wtorek, 25 października 2011

Chciało sie mieć panią ...

Mała namiastka tego co musiałem a może chciałem przeczytać . Nie wiem czy to masochizm czy potrzeba zrozumienia ciągnęła mnie do czytania tej korespondencji. Powoli docierało do mnie ,że dwa ostatnie lata byłem  nieświadomym niczego rogaczem robionym w trąbę przez dość obleśnego typka i małą cwaniarę . Nawet to nie pozwoliło mi się otrząsnąć . Stanowiłem w tym czasie widok dość przerażający i przynajmniej żałosny. Zachowując pozory normalności w domu  poza domem rozpadałem się na kawałki . Ból ,żal , rozpacz …łzy w oczach dwumetrowego faceta ….ten widok oglądali tylko moi przyjaciele którzy chcąc nie chcąc  przeżywali to wszystko razem ze mną . W masochistycznym amoku wczytywałem się w każdy kolejny mail chcą poznać mojego jak mi się wtedy wydawało „rywala” i ZROZUMIEĆ !!!!!!!!! 
Kris nie szczędził mi szczegółów ze swojego życia ….żona , córka z zbliżonym do mojej wieku ,żona którą pieszczotliwie nazywał „Fioną „ i cały ten bełkot trącający niemiecki pornosem …  nie klasyfikowały go jako poważnego rywala . Błąd który popełniałem był w założeniach . Cały czas tkwiłem w przeświadczeniu ,że moja żona jest myślącą i wartościową osobą .
Jednak nie znałem kobiet. Przez lata wpajano mi ,że są bardziej wrażliwe , delikatne , kruch …..,że potrzebują wsparcia i opieki…… , że dbają o dom wiją gniazdo i jeśli już zdarzy się ,że zostają same to one są zawsze skrzywdzone . NIE !!!!!!!!!! one są silne i szybko stają na nogi .Są inne kiedy miłość się zaczyna i kiedy się kończy . Miłość to dla nich znaczy kasa . A może tylko  mnie trafił się tylko taki egzemplarz ???? Czytałem  jak lala utyskuje ,że może jej się romans skończyć  bo chłoptaś stracił pracę i ma problemy finansowe , słyszałem jak mówi „ wiem, że będzie nam się żyło biedniej bo będziesz MUSIAŁ płacić alimenty na Anastazję „ …. Przed oczami stawała mi sytuacja kiedy skrzywiłem się na zbyt rozpasane zakupy i usłyszałem      „ Chciało się mieć panią …. Trzeba robić na nią „  . Powoli docierające do mojego umysłu fragmenty prawdziwego obrazu KFIATUSZKA  ścierały się w nim z moim jej wyobrażeniem ….. i wyobrażenie wygrywało ………
Zdawałem sobie sprawę z tego, że jeśli ujawnię stan swojej wiedzy nie będzie już czego zbierać ruszyłem ratować swój związek .  Przedłużający się foch i milczenie nie ułatwiały sprawy ale determinacja moja była wielka …. Kochałem ją i cały czas miałem przed oczami tą maleńką istotę –nasze dziecko . Przecież to ona poniesie wszelkie konsekwencje. Dorośli sobie z tym zawsze jakoś poradzą a dziecko ??? …..  zacisnąłem zęby i próbowałem porozmawiać . Co się dzieje ? dlaczego ? co możemy zrobić ? pytałem desperacko ale jak wcześniej tak teraz słyszałem , że to moja wina ….. bo się zmieniłem ,  nie chcę jej kupić motocykla , siedzę na budowie i wykańczam dom zamiast iść na kurs tańca …..  . Pomóż prosiłem … tak niewiele już zostało do końca … przeprowadzimy się i będziemy mieć mnóstwo czasu dla siebie … ale nie    …przecież ona ma pracę , fitnes i musi mieć czas dla siebie … .  Jak tonący ,złapałem się ostatniej deski ratunku … może chodźmy na terapię małżeńską , może ktoś fachowy z dystansem do świata i nas pomoże nam to wszystko jakoś ponaprawiać . Zastanowię się …..usłyszałem i a po kilku dniach niechętnie ale się zgodziła …..

59 komentarzy:

  1. "Przez lata wpajano mi ,że są bardziej wrażliwe , delikatne , kruch …..,że potrzebują wsparcia i opieki……" - potrzebują, owszem, ale porządnego rżnięcia także. Jesli to co opisane jest w mailach "trąci niemieckim pornosem" Twoim zdaniem, to wybacz, ale... :)))).
    "Zdawałem sobie sprawę z tego, że jeśli ujawnię stan swojej wiedzy nie będzie już czego zbierać ruszyłem ratować swój związek ." - :)))))), powoli przestaję się dziwić Kasi ;)))). Lepszy obcy, nijaki facet, ale chociaż dobry w łóżku, niż ten domowy, nijaki, naiwny jak dziecko :). Pisz człowieku, czytamy z mężem z wypiekami na twarzy :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem co napisać. Choć codziennie zaglądam i czekam na ciąg dalszy.
    Postawiłeś kfiatuszka na piedestale i oddawałeś mu hołd. Jako facet nie masz mojego szacunku ale szczere współczucie napewno. Lubię cię choć cię nie znam. Mój M nie ma Pani ma za to napewno najlepszą przyjaciółkę, żonę i kochankę. Ja sobie nawet nie wyobrażam że mogłabym powiedzieć że jestem jego Panią, bo to od razu sprowadziłoby go do roli sługi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabrzmi to jak przechwałka ale do rżnięcia byłem i jestem pierwszy i nie zdarzyło mi sie żeby ktoś na mnie narzekał :)))))listów referencyjnych nie będę przedstawiał :)) ale wiesz rozwód to równiez separacja od łoża a rozwód sie bierze w sercu a nie na sali sądowej więc nie obwiniaj mnie tym ,że pannie nie chciało sie bzykać .... i wolała to robić "inaczej".................

    OdpowiedzUsuń
  4. Poznałam kiedyś takiego "Ciebie" i właśnie ta unizoność, to slepe oddanie wbrew pozorom pomału zabijało we mnie uczucie...
    p.s. też nie podoba mi się słownictwo Krisa opisujące niby sex - fuj
    dobre rżnięcie nie znaczy tanizna! - a mi tez trąci tu miernotą i brakiem uczuć przede wszystkim - słowa "Kocham Cię" pasują tam jak kwiatek do kożucha fuj

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic nie dzieje się bez przyczyny, nic. To, że znalazł się ktoś na Twoje miejsce musiało być czymś spowodowane. Coś sprawiło, że Wasze drogi się rozeszły. I nigdy nie ma tak, że winna jest tylko jedna strona.
    Rozpaczliwe próby ratowania małżeństwa przez wzgląd na dziecko? No błagam Cię... Temu dziecku większa krzywda by się działa gdyby rodzine jak obcy ludzie mieszkali pod jednym dachem niż gdyby rozeszli się.
    Terapia? Na tym etapie? Po tylu latach? No nie żartuj... :).
    Na terapię to powinniście pochodzić wtedy gdy pierwszy raz odkryłeś, że Cię zdradza. I bacznie przyglądać się żonie, niestety przez jakiś czas kontrolować ją. Dałeś tyłka facet, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę że zleciało się tutaj mase Pań z mądrymi życiowymi poglądami. Gdy już w końcu okaże się, że i wasi mężowie puszczają was bokiem z długonogą 25-letnią blondynką też sobie powiecie - no tak, to była w sumie moja wina, za cienka w łóżku byłam?

    Ps. Nie, nie oczekuję odpowiedzi, to było pytanie retoryczne.

    OdpowiedzUsuń
  7. "p.s. też nie podoba mi się słownictwo Krisa opisujące niby sex - fuj
    dobre rżnięcie nie znaczy tanizna! "

    A jakie słownictwo to "tanizna"? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. do autora bloga - Strasznie mnie wkurza to generalizowanie! Strasznie! Ja sobie nie życzę być w jednym zbiorze z Twoim Kfiatuszkiem. Kfiateuszek nie jest kobietą reprezentatywną! Nie obrażaj innych kobiet porównując je do swojego buraczano-gęsio-prymitywnie-skalkulowanego egzemplarza!!!! WYPRASZAM SOBIE!

    do rewt - myślę, że większośc ludzi najpierw szuka winy w sobie. Jestem dokładnie w opisanej przez Ciebie sytuacji. 25-letnia długonoga i na dodatek niejedna. Uwierz mi - minęło kilkanaście miesięcy dręczenia samej siebie, zanim zrozumiałam, że nawet gdybym była erotycznym cyborgiem, to lale pokroju tej i tej z bloga mają przewagę!Bo ja nie jestem bezradna cipcia, mnie nie trzeba chronić, nade mną nie trzeba się użalać. Zarobię, załatwię, poradzę sobie. Ale przecież Wy szukacie małych słodkich tępotek, co nie wymagają wygibasów w łóżku i nie trzeba się zanadto intelektualnie wysilić, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie rewt, nie ma tak dobrze, głupie byłoby branie całej winy na siebie. Tak samo jak i zwalanie jej na partnera.

    Akurat ja jestem kobietą "po przejściach", ale potrafię spojrzeć obiektywnie i stwierdzić czego nam brakowało z mojej winy, a co szwankowało przez niego :).

    Aaa! Jeszcze coś. Wbrew pozorom to łóżko to bardzo istotna sprawa :).

    OdpowiedzUsuń
  10. "Wy szukacie małych słodkich tępotek, co nie wymagają wygibasów w łóżku i nie trzeba się zanadto intelektualnie wysilić, prawda? "

    Nie, nieprawda.

    OdpowiedzUsuń
  11. "A jakie słownictwo to "tanizna"? :) "

    -Twój tyłek jest kobiecy i smaczny /tyłek?!/
    - zerżną bym Ci tyłek ale go nie dosięgnę nawet przy moich walorach //litościiiii/
    - chciałbym Cię przelecieć /nc/
    i czy ten Pan o swoim mów Klaudiusz czy to jego imię???? jeżeli nie imię to gratuluję pomysłu :-D

    zupełnie inaczej pisze ona - i widac tę rożnicę moooocno
    szkoda tylko, że print scrn'y czy skany są tak niewyraźne bo takich "czułych" na pewno tam więcej
    no mnie facet by nie zdobył takimi słowami na 10000%

    OdpowiedzUsuń
  12. "Twój tyłek jest kobiecy i smaczny /tyłek?!/"

    Nikt nigdy nie powiedział Ci, że masz tyłeczek do schrupania? :)

    "zerżną bym Ci tyłek ale go nie dosięgnę nawet przy moich walorach //litościiiii/"

    Tego nie jarzę, skąd on sięga? ;)

    "chciałbym Cię przelecieć /nc/"

    Rozumiem, że tolerujesz tylko słowa "pokochać się", "poprzytulać"? :)

    "no mnie facet by nie zdobył takimi słowami na 10000% "

    A co on tymi słowami ma niby zdobyć? On ją już ma, a to jest tylko mocno erotyczna wymiana maili między kochankami.

    OdpowiedzUsuń
  13. <>

    Nooo...niwątpliwie się z Tobą zgodzę. Błąd popełniłem tylko jedem ..traktowałem jak księżniczkę kogoś kto tą księżniczką nie był i nigdy nie będzie .
    Możesz powiedzieć mi ,że sam w niej zabiłem uczucie ...ale ja mam wątpliwości czy ono kiedykolwiek było ! A poza tym jak już jej coś się u niej skończyło można było po prostu przyjść i porozmawiać .. a nie kłamać ...a kłamała i mnie i kochankowi ..... zabrakło odwagi ?

    OdpowiedzUsuń
  14. taka tyrada, jaka Julia na balkonie...

    OdpowiedzUsuń
  15. A mnie intryguje, co to jest "spermolina"? Chyba, że źle przeczytałam. :))))))

    Do tego goscia kręcą długopisy położone na skos, a nie równolegle.

    Ale pierdzenie w tych mailach.....
    BM

    OdpowiedzUsuń
  16. "...można było po prostu przyjść i porozmawiać .. a nie kłamać ...a kłamała i mnie i kochankowi ..... zabrakło odwagi ?"

    Oczywiście. Jak wszystkim zdradzającym.

    OdpowiedzUsuń
  17. "A mnie intryguje, co to jest "spermolina"? Chyba, że źle przeczytałam. :))))))"

    Ej no, pewnie mają jakiś tam swój kod ;). Głupi, bo głupi, ale na ich własny użytek ;).


    "Ale pierdzenie w tych mailach....."

    Tak sobie myślę, że niejeden z nas tak pierdział w początkowej fazie szału miłosnych uniesień ;).
    Nie licząc tych, co to od razu dysputy o Schopenhauerze uskuteczniali ;).

    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  18. <>
    nie generalizuję ...czasami pytam...a statystyka jest nieubłagana ... głupich gęsi jest cała masa a spotkanie myślącej kobiety graniczy z cudem . Biorąc też pd uwagę zdlności aktorskie i skłonności do gierek ...o pomyłkę nietrudno.......

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie odwagi. Tylko bała się odpływy gotówki. Sam piszesz że byłeś dostarczycielem dóbr. A z tym tak łatwo nie można się pożegnać

    OdpowiedzUsuń
  20. "a statystyka jest nieubłagana ... głupich gęsi jest cała masa a spotkanie myślącej kobiety graniczy z cudem ."

    Naprawdę aż przykro czytać takie głupoty :/.
    Możesz rzucisz jakimś linkiem do tych "statystyk"?

    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  21. <>>

    byłem naiwny to fakt ....ale skąd wniosek ,że słaby w łóżku :)?????

    OdpowiedzUsuń
  22. Ty powinienieś się przejść do psychoanalityka, który ci wyjaśni że sam szukasz takich kobiet. Jesteś typem faceta który koniecznie się chce zaopiekować małą bezbronną kobietką. Ty poprostu nie dopuścisz do siebie samodzielnej mądrej kobiety nie zakochasz się w takiej. Bo to nie twój typ. Najpierw zmień siebie.
    Poz. A

    OdpowiedzUsuń
  23. byłem naiwny to fakt ....ale skąd wniosek ,że słaby w łóżku :)?????

    Z Twojego określenia tego co wyprawiała Twoja żonka - "niemiecki poronos". Co tam było rodem z "niemieckiego porno", uświadom mnie :).

    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  24. "Tak sobie myślę, że niejeden z nas tak pierdział w początkowej fazie szału miłosnych uniesień ;).
    Nie licząc tych, co to od razu dysputy o Schopenhauerze uskuteczniali ;)."

    Może i sie troche pierdziało, ale w wieku raczej znacznie młodszym i w trochę innej formie. Że tak powiem, bardziej romantycznie, bo tu silenie się na romantyzm przepleciono rżnięciem i "spermoliną". Dla mnie to brak konsekwencji w trzymaniu maniery. ;)

    BM

    OdpowiedzUsuń
  25. "a statystyka jest nieubłagana ... głupich gęsi jest cała masa a spotkanie myślącej kobiety graniczy z cudem ."
    Nie chrzań - takie Cię pociągają, no to taką sobie znalazłeś. Czy Ty aby nie jesteś tchórzliwym szowinistą, który boi się wartościowych kobiet? Tendencje do deprecjacji wszystkich kobiet widać tu na każdym kroku.

    OdpowiedzUsuń
  26. "Ty powinienieś się przejść do psychoanalityka, który ci wyjaśni że sam szukasz takich kobiet. Jesteś typem faceta który koniecznie się chce zaopiekować małą bezbronną kobietką. Ty poprostu nie dopuścisz do siebie samodzielnej mądrej kobiety nie zakochasz się w takiej. Bo to nie twój typ. Najpierw zmień siebie.
    Poz. A "

    MAm przyjaciela , który rozwodzi się już chyba po raz czwarty . Za każdym razem powodem jest prawdziwa czy też rzekoma zdrada żony . Myślę że są mężczyźni którzy podświadomie szukając zawsze trafiają na takie paproki czy dziwki lub na najgorsze połączenie obu tych cech . Są też kobiety które zawsze trafiają na łobuzów i i pijaków bez względu na to w ilu związkach będą . PSychoanalityk tu nie pomoże :))) a może raczej już nie jest mi potrzebny .

    OdpowiedzUsuń
  27. "Z Twojego określenia tego co wyprawiała Twoja żonka - "niemiecki poronos". Co tam było rodem z "niemieckiego porno", uświadom mnie :)."

    weż i jakiś sobie obejrzyj :))) tife ,tife, waiter waiter, ficken i reiten to słowa które tam najzęsciej słyszysz ....... czym to sie różni od tych tekstów ????

    OdpowiedzUsuń
  28. "Może i sie troche pierdziało, ale w wieku raczej znacznie młodszym i w trochę innej formie. Że tak powiem, bardziej romantycznie, bo tu silenie się na romantyzm przepleciono rżnięciem i "spermoliną". Dla mnie to brak konsekwencji w trzymaniu maniery. ;)".

    A czy w wieku trochę starszym przeżywałaś może ostatnio jakąś szaloną fascynację? Bo tak sobie myślę, że wiek nie ma tutaj znaczenia, świeżo zakochany człek głupieje to i głupoty pisze ;).
    W sumie nie za bardzo jest sens rozpatrywać zawartość tych maili - kochankom jak widać taka forma wypowiedzi odpowiadała. Nas powinna raczej interesować ogólna wymowa tej korespondencji - ta jest jasna i zrozumiała :).

    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  29. "weż i jakiś sobie obejrzyj :))) tife ,tife, waiter waiter, ficken i reiten to słowa które tam najzęsciej słyszysz ....... czym to sie różni od tych tekstów ???? "

    Proszę konkretnie, w którym mailu jest ten "niemiecki pornos" :).

    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  30. " Nie chrzań - takie Cię pociągają, no to taką sobie znalazłeś. Czy Ty aby nie jesteś tchórzliwym szowinistą, który boi się wartościowych kobiet? Tendencje do deprecjacji wszystkich kobiet widać tu na każdym kroku. "
    nie deprecjonuję nikogo ... oceniam rzeczywistość . A czy sie boję ??? hmm... pamiętaj ,że postrzegałem ją za wartościową kobietę i to do niej mnie przyciągnęło .... zatraciłem gdzieś zdolność postrzegania ale priorytety mi sie nie zmieniły ..

    OdpowiedzUsuń
  31. Jejku ale meczysz tym pornosem. Te maile sa tak oblesne, ze szok. A facet pisze jak prymityw Jakbym przeczytała taka korespondencje mojego M z jakas lalą, zwymiotowałabym

    OdpowiedzUsuń
  32. "A czy w wieku trochę starszym przeżywałaś może ostatnio jakąś szaloną fascynację? Bo tak sobie myślę, że wiek nie ma tutaj znaczenia, świeżo zakochany człek głupieje to i głupoty pisze ;)."

    Niestety nie przeżywałam w wieku dojrzałym czegoś takiego. ;)

    Stan zakochania jest przez psychiatrów porównywany do stanu ostrej psychozy. Niektórzy uważają, że może trwać maksymalnie dwa lata (tak jak ostra psychoza). Tłumaczy to i głupie maile kochanków i ślepotę autora na początku związku.
    BM

    OdpowiedzUsuń
  33. "Jejku ale meczysz tym pornosem. Te maile sa tak oblesne, ze szok."

    Ale co Cię tak mierzi? Robią coś nieprzyzwoitego?

    OdpowiedzUsuń
  34. "PSychoanalityk tu nie pomoże :))) a może raczej już nie jest mi potrzebny ."
    Właśnie teraz jest ci najbardziej potrzebny.
    Póki masz niezmącone spojrzenie.
    NIe mów tylko że będziesz żył sam ( w celibacie raczej nie). Jak się znowu zakochasz to może być już zapóźno na psychoanalityka
    Poz.A

    OdpowiedzUsuń
  35. "Proszę konkretnie, w którym mailu jest ten "niemiecki pornos" :)."Mam troszkę szersze spojrzenie na sprawę i dość bogatą dokumentację fotograficzną .....więc skojarzenia mam jednoznaczne ...ale jeśli teksty typu "zerżnął bym ci tyłek " nie budzą u ciebie skojarzeń z pornuchem i to niskonakładowym .. to chyba nie będę w stanie Ci tego wyjaśnić

    OdpowiedzUsuń
  36. "Ale co Cię tak mierzi? Robią coś nieprzyzwoitego?"

    O ile kfiatuszek pisze w miare,to facet kfiatuszka pisze jak jakis prymitywny, pryszczaty nastolatek

    OdpowiedzUsuń
  37. "Stan zakochania jest przez psychiatrów porównywany do stanu ostrej psychozy. Niektórzy uważają, że może trwać maksymalnie dwa lata (tak jak ostra psychoza). Tłumaczy to i głupie maile kochanków i ślepotę autora na początku związku."


    Amen.

    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  38. Zgadzam się ,że prymityw.
    Dla mnie równie przykre jak sam fakt (albo akt) zdrady - byłoby uświadomienie sobie, że mój Kfiatuszek się takim prymitywem zadowala..

    I w ogóle przestańcie się znęcać nad człowiekiem.
    Dla mnie zrozumiałe jest, że jak się człowiekowi zycie wali - to jakby trochę mniej obiektywnie i realnie postrzega otoczenie- w tym Kfiatuszka.

    Optymistyczne jest to , że od teraz może być już tylko lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  39. "Właśnie teraz jest ci najbardziej potrzebny.
    Póki masz niezmącone spojrzenie.
    NIe mów tylko że będziesz żył sam ( w celibacie raczej nie). Jak się znowu zakochasz to może być już zapóźno na psychoanalityka
    Poz.A "
    Psychiatra mnie wygonił :))), a z psychologiem przeszedłem calą sesję zbierając się z gruzów. Prawdą jest, że pewien uraz mam może dlatego postrzegają mnie niektórzy jak męskiego szowinistę ale i z tym dam sobie radę .

    OdpowiedzUsuń
  40. "...ale jeśli teksty typu "zerżnął bym ci tyłek " nie budzą u ciebie skojarzeń z pornuchem i to niskonakładowym .. to chyba nie będę w stanie Ci tego wyjaśnić."

    Za to ja mam już dość dobrze zarysowany obraz Twojej osoby :). Nie znasz kobiet, kompletnie. Nawet nie wiesz jak wiele z nich chce być "zerżniętych", "wypieprzonych". I jak stymulujące w niektórych sytuacjach bywają takie określenia. Ale skoro Ciebie taki zwrot razi (bardziej "zerżnąć" czy, że właśnie "tyłek"?), to ja nie mam więcej pytań :).

    OdpowiedzUsuń
  41. Jest tyle fajnych normalnych kobiet. Niestety faceci to wzrokowcy i zakochują się zanim naprawdę zobaczą
    Poszukaj swojej połówki ale zrób to mądrze.
    Kfiatuszki są do oglądania i do wąchania a nie do codziennego zycia
    Poz.A

    OdpowiedzUsuń
  42. Kilka znam ale jak to zwykle bywa .....wszystkie zajęte ....... :))))))) ale może za mało bywam wśród ludzi ........

    OdpowiedzUsuń
  43. Poszukaj dobrze a znajdziesz to co najcenniejsze nie zawsze jest na widoku.
    Lubię cie bo potrafisz kochać choć obiekt twoich uczuć nie był tego wart. Specjalnie dla ciebie cytat z mojego ulubionego autora
    "Jeżeli miłość twoja nie ma żadnych szans, powinieneś zamilknąć... Bo nie należy mieszać miłości z niewolnictwem serca. Miłość, która prosi, jest piękna, ale ta, która błaga, jest uczuciem lokajskim."
    Poz. A

    OdpowiedzUsuń
  44. "Lubię cie bo potrafisz kochać choć obiekt twoich uczuć nie był tego wart."

    A to to w czasie przeszłym chyba być powinno ;). Autor bloga pisał, że są w trakcie "nieprzyjemnego" rozwodu.

    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  45. Co nie znaczy że jeszcze nie będzie kochać. Niekoniecznie kfiatuszka. Facet dla ratowania związku zakopał swój honor głęboko, a do tego trzeba umieć kochać
    Poz.A

    OdpowiedzUsuń
  46. cytat :
    Za to ja mam już dość dobrze zarysowany obraz Twojej osoby :). Nie znasz kobiet, kompletnie. Nawet nie wiesz jak wiele z nich chce być "zerżniętych", "wypieprzonych". I jak stymulujące w niektórych sytuacjach bywają takie określenia. Ale skoro Ciebie taki zwrot razi (bardziej "zerżnąć" czy, że właśnie "tyłek"?), to ja nie mam więcej pytań :).
    koniec cytata ;)

    rozumiem, że Ciebie propozycja zerżnięcia tyłka,
    wyrazona przez jakiegoś prymitywa w stosunku do twojej hipotetycznej żony, wprawiłaby w zachwyt i działała głęboko stymulujaco.
    Koleś brzmi prymitywnie i już. Do tego ma dysleksję - albo wali ortografy z czystego nieuctwa. Albo braku szacunku dla odbiorcy :)

    OdpowiedzUsuń
  47. btw - bodo40, czy ten blog to forma terapii ?

    OdpowiedzUsuń
  48. "rozumiem, że Ciebie propozycja zerżnięcia tyłka,
    wyrazona przez jakiegoś prymitywa w stosunku do twojej hipotetycznej żony, wprawiłaby w zachwyt i działała głęboko stymulujaco."

    Przecież dyskutujemy o czymś zupełnie innym, o samym zwrocie "zerżnąć tyłek" i sugerowanych tutaj jego związkach z "niemieckimi pornolami" ;). Negatywny stosunek bodo do buziaczków i innych zrżnięć jego żony jest zrozumiały.

    OdpowiedzUsuń
  49. A ja się zastanawiam jaką była owa Kasią matką? Miała w ogóle czas na matkowanie?

    Świetny blog i bardzo "otwierający oczy" tym, którzy chcą je otworzyć...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  50. Ło Boże , ale się tu zleciało domorosłych mądrali. Autorze bloga- trzymam kciuki, abyś wyszedł z tego związku jak najmniej rozjechany i żeby pojawiła się w Twoim życiu prawdziwa miłość. Kfiatuszek poszedł w diabły i dobrze jej tak, sama wybrała. Ci, a raczej Te, które tutaj piszą, że to Twoja wina, mają rację. To Twoja wina, że tak długo pozwalałeś wodzić się za nos. Jak znam życie - Twoi przyjaciele dawno Ci mówili, że coś w związku Waszym jest nie tak. No, ale...pod latarnią najciemniej, a i miłość ślepą bywa. Tak czy owak trzymam kciuki. Mądry z Ciebie facet. Anka z forum Muratora :)

    OdpowiedzUsuń
  51. "A ja się zastanawiam jaką była owa Kasią matką? Miała w ogóle czas na matkowanie? "

    Z przyjemnością o tym poczytam. Póki co wyłania się obraz taty-bodo, który ochoczo wyręczał żonę nawet w opiece nad dzieckiem.

    "Świetny blog i bardzo "otwierający oczy" tym, którzy chcą je otworzyć...".

    Zgadza się. Już podesłałam link temu (tej) i owemu (owej), może otrząsną się wcześniej niż autor bloga.

    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  52. "Ci, a raczej Te, które tutaj piszą, że to Twoja wina, mają rację. "

    Mów szybko, kto tak pisze, już ja się z nim (nią) rozmówię :).

    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  53. .a mnie ciekawi czy miales okazje spotkac zone prymitywa?? I jak kfiatuszek przez tyle czasu dawał rade spotykac sie z prymitywem, bo z listow wynika ze bylo tego troche.

    OdpowiedzUsuń
  54. Slaby ten Twoj kwiatuszek, ze polecial na takiego buraczanego krisa, slaby...

    Inna sprawa, ze po tylu latach towarzyskiego zycia zapomniales co to znaczy brac, chowajac przyrodzenie do szuflady nowo-budowanego domu.

    Chistr

    OdpowiedzUsuń
  55. Doczytalem wlasnie, kwiatuszek to przeciez DDA. Mamy wiec w duzej czesci wyjasnienie dlaczego buraczany kris wygrywa z nadopiekunczym panem, a cieply dom staje sie najnormalniej w swiecie nudny...

    Chistr

    OdpowiedzUsuń
  56. Chistr to samo miałam ale w firmie zablokowało mi stronę -bo pewnie padło gdzies słowo seks ;))))

    do tych którym prymitywne teksty prymitywa nie przeszkadzają:
    oni się nie rżnęli-oni się kochali
    chodzi o rozjazd w listach kochankow, gdzie Kfiatek jakoś tam zbiera te literki do kupy i chyba coś na kształt uczucia przelewa na klawiaturę ale prymityw /celowo z małej litery bo i jemu się zdarzało więc się nie obrazi hehehehe/ cisnął takim buractwem że aż zęby skrzypiały

    pzdr
    B.

    p.s. ja jestem uparcie przy swoim - zagłaskałeś pannę która chciała prymitywa. Teraz mamy jak na dłoni, a DDA się ku temu przyłozyło

    OdpowiedzUsuń
  57. Bodo zlituj się i napisz kolejny post, bo ta ilość komentarzy do ostatniego staje się męcząca w odbiorze. ;)

    BM

    OdpowiedzUsuń
  58. Jedziesz bodo dalej! :)


    Ż.

    OdpowiedzUsuń
  59. Żeby Ci uporządkować chronologię:
    to teraz chcemy o tym jaką Kfiatuś jest mamusią, oraz o żonie buraczanego Krisa ;-)

    OdpowiedzUsuń