piątek, 1 marca 2013

idzie wiosna...



Ciekawie się zrobiło i bardzo poważnie ..  a tu wiosna idzie i jakieś tam ..mam nadzieję ..zmiany.. póki co dobra ...no chyba dobra informacja ... wstałem dziś rano  mocno wcześnie bo  trafił się taki klient który lubi wcześnie wstawać ,ubieram się tak jak zawsze  w pół śnie , pies już się zbudził i żąda spaceru , zapiąłem spodnie i zanim zdążyłem sięgnąć do klamry paska spodnie znalazły się na podłodze.....
Dziwne wrażenie ...
Zacząłem dojrzewać do myśli , żeby skorzystać z wynalazku starożytnych a może Mettlera i skontrolować swoją masę .          Jakoś tak się porobiło , że w ciągu dwóch tygodni schudło mi się 7 kilo ....... jeszcze nie wiem czy się cieszyć czy martwić ale trzeba poczekać następne dwa i będę wiedział .....
Na razie dobrze bo wylaszczyć się wylaszczyłem a zapowiada się , że w poniedziałek będę miał spotkanie trzeciego stopnia z panią Q :))) to i bardziej szlachetnie ;) będę wyglądał :)) . Ciekawe jak dziewczyna na żywo wygląda  ale to w poniedziałek ........ 
Ciepła czekam jak kania dżdżu bo słońce daje energii i optymizm wlewa w żyły a czas już sprężyć się do ostatniego skoku i powymiatać wszystkie uschłe kfiaty .. .......