sobota, 1 września 2012

myśli poranne

Im więcej obsesji będziecie w swych sercach hołubić tym trudniej będzie wam zaakceptować normalność świata a światu  was.
Ileż władzy może mieć kobieta nad mężczyzną skoro jednym postem potrafi tak wyprowadzić go  z równowagi ....
Jak świadoma musi być  swojej przewagi....
Jak łatwo jest zaszufladkować człowieka ...
Ileż pancerzyków jest w stanie nałożyć na siebie człowiek żeby nie dać się zranić ..

czwartek, 30 sierpnia 2012

Trudne pytanie






Maria                 zadała mi pytanie na które nie potrafię odpowiedzieć ...... ZA CO JĄ KOCHAŁEŚ ?
Już raz to pytanie słyszałem. Zadała mi je przyjaciółka .  Za co ?? . Nie wiem nawet jak zabrać się do odpowiedzi na to pytanie bo nie wyobrażam sobie jak można kochać za coś ?? cenić , szanować , darzyć sympatię ...tak ale kochać !?
Bezwarunkowa jest miłość rodziców do dzieci a wśród dorosłych zawsze są jakieś czynniki wpływające na to ,że ludzie łączą się w pary ale kochać można za to ,że ktoś jest  bo nie istnieje żaden powód do miłości a może ja nie potrafię go zdefiniować .
Można cenić jakieś cechy w drugim człowieku - urodę , inteligencję , ciepło ... można go za coś uwielbiać -za opiekuńczość, siłę , za to jak całuje albo za uśmiech .... ale kocha się ot tak po prostu , i jesteśmy wtedy szczęśliwi i uśmiechamy się kiedy ona się uśmiecha i boli nas kiedy ją boli ..
Wiem znów usłyszę ,że to poetyckie pierdolety ale tak przecież to widzę .
Pewnie jeśli kiedyś gdzieś w przyszłości spotkam kogoś to też już dziś będę patrzył inaczej zastanowię się czy pokocham jej zmarszczki , czy będę mógł jej powiedzieć podobasz mi się kiedy obudzi się rano bez makijażu , co będzie kiedy przytyje , czy siwe włosy ukryją się pod kapeluszem intelektu, czy będę chciał z nią być tak na co dzień czy może będę uciekał do swojego domu żeby pobyć sam , czy będziemy mieć jakieś wspólne pasje ,poglądy , czy będziemy mieli o czym rozmawiać i toczyć wieczorne spory , jaki będzie sex , czy będzie go dużo czy mało czy będziemy mogli realizować swoje fantazje , czy będę mógł jej wszystko powiedzieć wiedząc ,że się nie obrazi i nie strzeli focha , czy zaakceptuje moje dziecko i czy ja jej jeśli je będzie miała , co będzie jeśli będziemy mieli wspólne , spojrzę jak wydaje pieniądze bo z tego bierze się większość kłótni w związkach i czy będzie moim przyjacielem ..........
Może poczuję jak serce szybciej mi bije kiedy się przytuli a może tylko uśmiechnę się wtedy i powiem chcę z Tobą zasypiać i koło Cibie się budzić ......      
Nie jestem na to gotowy i nie wiem czy kiedykolwiek będę i długa droga jeszcze przede mną ..
może na końcu będę gotów a może będę taki jak Romek a może zupełnie inny ale wiem ,że jeszcze dzisiaj chcę przeżyć coś fajnego i nawet jeśli " oraz ,że Cię nie opuszczę " odpłynęło na chwilę w sferę nierealności to i tak wierze, że jeszcze przeżyję fajne chwile z kimś   ....
A nawet jeśli nie będę znał wszystkie pytania to na pewno się przez chwilę zastanowię i zaryzykuję .

środa, 29 sierpnia 2012

Nie usuwam postów

Wszystkich zbulwersowanych znikającymi postami informuję ,że nie wynika to z mojej złej woli czy chęci manipulacji .
Administrator robi jakiś cyrk i posty nie pojawiają się pod postem . Podobno jest ograniczenie do 200 komentarzy . Jest to nie fajne i nie uczciwe . Te posty które zniknęły postaram się zamieścić pod tym wpisem ale trochę to potrwa bo muszę info mail porównywać z blogiem.

niedziela, 26 sierpnia 2012

Kogo szukałem.....



Urodziłem się chyba z jakąś wadą genetyczną . Ta wada to uczciwość , która gdzieś się tam we mnie kołacze. Dziwne to wszystko i pokręcone bo w całej swej niedoskonałości strefę uczuć mam czystą i nieskażoną. Przez lata odgradzałem ją murem od brutalności tego świata i taka naiwna i prosta w swej formie przetrwała do dzisiaj . Może jakiś infantylizm ze mnie wychodzi ale cały czas wierzę ,że jeśli się kogoś kocha to tak całym sobą i na zawsze . Kocha się doceniając zalety i tolerując wady.
Ciesząc się pięknem życia przez lata zacząłem tęsknić za kimś , kto przez to życie będzie szedł razem ze mną . I wydawało mi się , że znalazłem .Wydawało mi się ,że znalazłem taką osobę jakiej szukałem .
Nie zmanierowaną , miłą ,ciepłą , pracowitą z ambicjami , atrakcyjną fizycznie i przy tym wszystkim jak mi się wydawało darzącą mnie takim samym uczuciem jak ja ją .
Każdy czegoś szuka, i szukając przyciąga do siebie różnych ludzi napisałem Romkowi a Af. napisała to mnie. I tu się rodzi pytanie czego szukamy a czego może czego jakich cech  ja szukałem   .....
- zmysł wzroku działa pierwszy więc : Zadbana
- instynkt samozachowawczy włącza  się jako drugi a więc - Szczera
- rozsądek podpowiada - ma być równorzędnym partnerem
- poczucie bezpieczeństwa - wierna
- ciepła i czuła
Hierarchię tych wartości każdy ma inną i każdy inną cechę jako pierwszą  dopasowuje do wzorca który utrwalił się nam w głowach przez lata kiedy obserwowaliśmy małżeństwa naszych rodziców , wzorca zmodyfikowanego przez nasze tęsknoty a i  niedostatki .
Ja szukałem takich cech i może faktycznie ślepy byłem nie widząc pewnych sygnałów , może faktycznie zabrakło mi zimnej kalkulacji i oceny sytuacji , może i byłem na endorfinowym haju ale inaczej nie potrafię .Dałem się oszukać ? tak ... nie wiem jeszcze kiedy ...czy było to na samym początku czu po dwóch czu po trzech latach  to chyba pozostanie tajemnicą Kfiatuszka , choć przecież jeszcze niedawno mówiła do swojej koleżanki "kocham tego drania" dając jednocześnie dupy na boku . Pojemne ma serce ...........

 A wy jakich cech szukacie, szukaliście u swojego partnera ,   co takiego musiał by sobą reprezentować żebyście z czystym sumieniem mogli powiedzieć to Ta/Ten ! jest taki jakiego chcę, potrzebuję i jeśli będzie miał te cechy to nigdy go nie opuszczę . Jakich?