środa, 18 kwietnia 2012

Jestem

Czas wlecze się niemiłosiernie .... . Tyle rzeczy mam do zrobienia a cały czas jestem w stanie zawieszenia . Jeszcze miesiąc ....mam nadzieję i zamknę jakiś etap w swoim życiu . Nie jest łatwo, a życie dokłada kolejnych problemów .  Najważniejsze, że z dzieckiem jest OK. Czasami jak rozmawiamy wychdzi z niej żal do świata , że znalazła się w takiej sytuacji ale potrafi już na ten temat rozmawiać .
Nie są to łatwe rozmowy . Najgorsza dla niej jest niepewność .... nie wie jeszcze z kim będzie mieszkać , jak będzie wyglądało jej życie po , na ile ono sie zmieni . Ale pyta !
Może ktoś powie, że źle robię nie deprecjonując matki w jej oczach choć z drugiej strony nie brakuje agresji i manipulacji ale wiem ,że długofalowo i tak będzie to moim zyskiem . Jesteśmy roniną . Dwuosobową ale rodziną , mała wyłapuje wszystkie sytuacje kiedy są próby manipulacji i rozmawia ze mną na te tematy i z tego się cieszę . Wyjaśniamy sobie wszystko i myslę, że widzi wszystko tak jak jest naprawdę . Jedyne o czym nie wie to powody rozwodu, ale jeszcze nie czas i nie ten wiek ,żeby z nią o tym rozmawiać .
Obrazek z zeszłego tygodnia . " Tato kup mi nową szczoteczkę do zębów bo ta jest już twarda a jak poprosiłam mamę to powiedziała, że wystarczy wparzyć . "  wieczorem matka do dziecka " Skoro tata kupił Ci rower to ja też sobie kupię ale większy i ładniejszy ... mój ma to ,tamto ,siamto zobaczysz ..bedziesz mi zazdrościć " ... . Nie powtórzę co mi sie wyrwało z gardła bo musiał bym wybipować większość słów i komentować też tego nie będę .