środa, 17 kwietnia 2013

jestem












Wiosna .. wiosna nie chce przyjść i nic się nie posuwam do przodu .  Znalazłem się w jakiejś czarnej dziurze i nie bardzo wiem jak jak się z niej wydostać . Kfiat założył ponoć sprawę o podział majątku ale póki co nic jeszcze z sądu nie dostałem ... czekam ...cały czas czekam ...........
Zasadniczo spodziewam się co będzie napisane bo przecież deklaracja " nie zależy mi na twoich pieniądzach " jest tak samo prawdziwa jak ta wcześniejsza " zaraz po rozwodzie wypierdalam z tego mieszkania nawet pod most " i opowieści Antka M. o zamachu  ale i tak muszę dostać papier do ręki .
Jakiejś systematyki mi brak a dawno nie pisałem i sam nie wiem od czego zacząć.
Może od tego , że wczoraj na wizycie u pedagoga usłyszałem , że jestem chory i powinienem się leczyć a jej kolejni partnerzy to tylko wymysł mojej chorej wyobraźni :))))
Musiałem mieć w pierwsze chwili strasznie zdziwioną minę bo jak trzeba być zakłamanym i jak trzeba mieć zryty mózg żeby samemu sobie wmówić , że jest się cnotką niewydymką .... no jak ???????????
Już mi się gadać nie chciało bo to kiedyś mnie śmieszyło ale teraz jest tylko żałosne .
Może sobie Quintusiowi wmawiać jaka to ona święta i , że wszystko co piszę i w co "niestety " sąd uwierzył to kłamstwo i spisek  mój  Krisa i może jeszcze Quintusiowej ale ta kobieta - pedagog znaczy czytała wyrok     i  wie , że to z tytułu łatwości rozkładania nóg przed byle kim i z mojej niechęci do bzykania przechodzonej szmaty przede wszystkim się rozstaliśmy .
 https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=1SZ3j_ooGys

A może powinienem zacząć od tego , że w weekend spotkanie z Quintusiową miałem .... niespodziewane ale miłe :)) bardzo miłe i garść wieści z frontu też dostałem . Pani Q jest już po sprawie o rozdzielność i dostała ją z dniem kiedy Quinto wyprowadził się z domu co uważam za sukces bo i tu menda robiła problemy . Interwencje w prokuraturze generalnej i innych mocnych pomogły i sprawy mecenasa Szubrawca wróciły na wokandę i i Quintuś ma ich tyle , że przestałem je zliczać a mam wrażenie , że i pani Q gubi się w tym bo tam się mnoży dzieli wyodrębnia i ciężko się połapać ile tego jest .
Wiem , że Quintuś jakieś trzy sprawy nowe będzie miał  ale o szczegółach pisać mi jeszcze nie wolno  bo zepsuł bym niespodziankę Quintusiowi .
Pani Q wygląda ładnie i widać , że ta sprawa jej nie dotyka zbyt mocno ale nie chciał bym mieć jej za wroga ........  . Szubrawiec już to wie i będzie miał  za chwilę straszny problem a Quintuś  to już mi się mówić nie chce bo sam sobie krzywdę robi i przedłuża agonię . Ciąga dzieciaki po rdokach choć tak naprawdę to wcale nie chce się opiekować dziećmi i zmoczy na tym dupę a w sprawie rozwodowej to gadać mi się nie chce bo wiem jak tu u mnie wyglądało i patrząc na jego kartotekę to już bym się bał albo próbował się dogadać .
Głupi jest i dostanie się w tryby maszyny z których już się nie wyrwie . Kfiat też głupi bo wywalił sprawę Quintusiowej i ciągnąć temat który powinien wyschnąć jak gówno i odpaść i też zapowiada się problem . Wprawdzie rozprawa miała być i jest przełożona bo pani Q chora była  ale  boję się , że jeśli nie zamknie się ona na jednej sprawie to nie tylko ja i Wy :))) jako goście tam będziecie ale i po kolei szefostwo i współpracownicy kfiata na niej będą co nie będzie zabawne bo czasy ciężkie i o pracę trudno .... a pani Q konsekwentna jest jak mało kto ..
Generalnie czarna dziura .... marazm w sprawie , syf w pracy i  jeszcze z córą problemy się zaczęły  a mnie poczucie bezsilności zaczyna zabijać powoli          ..
Czasami myślę sobie czy Romek nie miał racji ale z niego też mądrala był a czołgany jest do dzisiaj tylko trochę inaczej .
Wszędzie jeden syf .. wszędzie ludzi popieprzeni  , a jak się gdzieś trafi normalny rozwód to wszyscy się karmią nadzieją , że u nich tak będzie  ..
gówno prawda ........