niedziela, 25 listopada 2012

Ludzie ludziom...............

Adwokaci słysząc o wysuniętych wobec mnie oskarżeniach wzruszają ramionami mrucząc pod nosem ,że i tak późno zaczęła ta akcję .
Przesłuchanie w dużym skrócie
włamywał sie pan na skrzynkę pocztową - nie nie włamywałem się
wykradł pan hasło z jej notesu - nie , zrobiłem tylko zdjęcie notesu  z zapisaną skrzynką mail żeby pokazać , że jej jej znana czego się wypierała
nagrywał pan ją w domu i w jej samochodzie - tak nagrywałem , nagrywam i będę nagrywał bo boję się prowokacji i o swoje dziecko . Nagrywam to co się dzieje w moim domu i moim samochodzie którym ona tylko jeździ
ukradł pan jej telefon - nie , wziąłem tylko coś co leżało w domu i stanowi współwłasność bo rozdzielności przecież jeszcze nie mamy. Po wykorzystaniu listy połączeń zwróciłem i teraz używa tego telefonu dziecko
ukradł pan jej rachunek telefoniczny i biling i przekazał pan go pani Quinto - nie nic nie ukradłem
Najciekawsze pytanie !!!!!!!!!!    : Co pan do niej czuje ???? . Tu przyznam się szczerze ,że zgłupiałem ...... miły policjant sporo się nakombinował żeby mnie jakoś naprowadzić na właściwy trop i w końcu wykrztusił z siebie " No czy pan jest o nią np. zazdrosny ???"   ..... oczy miałem jak talerze do pizzy kiedy pytałem czy ona zarzuca mi zazdrość o nią ........ w oczach policjanta widziałem ,że to przwda .........      nie będę cytował odpowiedzi bo mogę urazić kogoś z was ..
Dzień później dostaję telefon od pani Q . Prosi mnie , żebym usiadł  bo ma mi coś ważnego do powiedzenia .  Opowieść pozwolę sobie zacytować ...
" wychodzę sobie dzisiaj z pracy i na korytarzu odchodzi do mnie jakiś człowiek . Czy poświęci mi pani chwilę swojego czasu pyta. Chciałem z panią porozmawiać - na osobności dodaje pospiesznie .
Zaprosiłam go do swojego gabinetu przez chwilę pobadaliśmy się wzrokiem po czym gość zaczął mówić . " Czy pani mnie poznaje ??? " ..nie nigdy pana nie widziałam ... " Ja byłem w sądzie kiedy czekała pani na swoją sprawę rozwodową " . Ale po co pan tam był ?? Nie znam pana i nie widzę powodu ...... " Byłem tam , żeby panią zobaczyć . Dostałem na panią zlecenie".   Zatkało mnie i prze dłuższą chwilę nie mogłam złapać oddechu ale pytam .. jakie zlecenie drogi panie ???? 
"Pan mecenas SSSSSSS i pani mąż wynajęli mnie żebym znalazł na panią coś a jeśli nie znajdę , żebym zrobił tak żeby takie dowody się znalazły "
Wszystkie dzwonki ostrzegawcze rozdzwoniły się w mojej głowie i pytam go grzecznie dlaczego do mnie z tym przychodzi a facet na to " Pani mnie nie zna ale ja panią tak . Moja żona pisała u pani pracę magisterską i pracuje pani z moim przyjacielem z dzieciństwa ... nie mogę , nie potrafię zrobić pani krzywdy " .
Dalej rozmowa potoczyła się już na temat zlecenia .
Opiewało na :
Znalezienie dowodów i miejsc ukrywania lewych dochodów
Znalezieni dowodów a jeśli ich nie będzie to sprowokowanie sytuacji i udowodnienie , że pani Q  bierze łapówki ze egzaminy
Znalezienie dowodów lub ich spreparowanie na kontakty z innymi mężczyznami
Zdobycie nagrań które świadczyły by , że w domu odbywają się pijackie imprezy
Spreparowanie dowodów , że pani Q podaje dzieciom psychotropy


Kfiat i Quinto grają w jednej drużynie i jak już zauważyłem szkolą się nawzajem , dają sobie wzory pism procesowych , podają sobie pomysły na to co można jeszcze mnie czy pani Q zrobić  i dlatego i ja zacząłem się oglądać za siebie . A pewne sygnały wskazują na to , że i u mnie dzieje się coś niepokojącego .....................       
Póki co sprawdzam a pani Q razem zaciągnęła wynajętego pana do prokuratury żeby złożył stosowne zeznania .................