piątek, 14 września 2012

Nie mam wpływu ......

 „Gdyby było tak dobrze jak jest niedobrze, to by było bardzo dobrze” – Rafał Wojaczek.



Nie mam wpływu na to co robi pani Quinto w sprawie Kfiata ....  . Kfiat żyje sobie swoim życiem i ponosi tego konsekwencje . Trzeba się liczyć z tym , że jak się robi ludziom krzywdę to może to wrócić w bardzo przykry sposób, Wdepnęła na odcisk komuś kto nie chce jej tego darować i może mieć z tego tytułu problemy ale to będą już tylko jej problemy . Nie będę z tym walczył bo nie widzę powodu ... niech sama sobie radzi w życiu .
Nie będę też ganił pani Quinto . Widocznie lepiej się z tym czuje i to jej pomaga . Jej wybór i jej droga . Satysfakcja dla mnie mizerna . Politurę Kfiata to zetrze i może w końcu ludzie zrozumieją z kim mają do czynienia . A przydało by się    i tao bardzo .
Pan Quinto dzisiaj rzucił w twarz pani Quinto , że Kfiat jest taki biedny i że wszystko co mamy to jej zasługa bo ona płaci kredyt za dom a ja jestem takim degeneratem który od trzech lat nie płaci alimentów i nie daje ani grosza na dziecko . No kurwa mać !!!!!!!!!! aż mi się ciśnienie podniosło .
W sądzie cholernym składałem wszystkie rachunki które ja reguluję za dom i mieszkanie i sędzia tylko głową kiwnęła ,że nie ma sensu wyznaczać alimentów bo płacę po 1600 opłat nie licząc telefonu dzieciaka a też stówka dojdzie a ta cipa 1400 ratę . Karmię dziecko i dzisiaj płacą jej alimenty do łapy bo nie potrafię dziecka odesłać do matki jak czegoś chce . Kupuję wszystko od telefonu ,rolek, roweru , biurka ,fotela , książek do szkoły , ciuchów soków do szkoły i nie wspomnę już o szczotce do zębów którą zmieniam dziecku co miesiąc bo jak poszła z tym do matki to usłyszała ,że może sobie wrzątkiem wyparzyć jeśli jest twarda .......................
ALE NIE DAJĘ !!!!!!!!!!!!
No fakt nie daję jej do łapy i nie mówię idź i kup dziecku coś ...... nie daję bo wolę sam iść z dzieckiem na zakupy i kupić jej buty w których chodzi a nie takie które leżą po dwóch założeniach na nogę .
Kurwa mać , nie tak dawno jak męczyła ucho to zapytałem się dziecka czemu do mamy nie pójdzie i nie pomęczy jej o nowe trampki i usłyszałem , że jak mówi to zawsze słyszy " mama nie ma pieniędzy "
Kurwaaaaaaaaaaaa  jak takiemu dupkowi takie rzeczy opowiada, to co mówi w pracy ? wśród znajomych ??
Nie żal mi jej ... nic a nic ... niech ją pani Quinto  i wszystkie inne żony jej kochanków docierają jak chcą ..nich wyląduje dupą na bruku nawet bez pracy i też nie będzie mi jej żal . Nie będę jej świnił w pracy i nie będę mówił dziecku, czy jej znajomym jaką jest suką bo jestem ponad tym . Wcześniej czy później każdy się przekona z kim ma do czynienia ale nie będę się martwił tym , że ktoś ją dociera .
Mam powód .
dentysta dziecka też nie wie gdzie przyjmuje ...... bo jeszcze w życiu nie była ... sorki ale jeszcze mnie trzęsie ..................

czwartek, 13 września 2012

Beret

Beret mam zryty strasznie .... dzieje się strasznie dużo  i a wieść z głębi puszczy są takie , że rozpuszczenie żywcem w kwasie jest pieszczotą w porównaniu z tym co miało by się ochotę zrobić z K-Q .
Jestem , żyję choć jak adrenalina odpuszcza to czuję się jak lecący na ziemię "glutek " i nawet słyszę ten dźwięk jak się rozplaszczam  na ziemi ........
Dodatkowo musiałem konieczną rozmowę na temat fizjologii i dojrzewania przeprowadzić co wprowadziło w stan napięcia resztę szarych komórek która jeszcze się nie rozedrgałą ale poszło mi tak dobrze jak najlepszej matce na świecie :))))))))))) . Posklejam się i jeśli nie zasnę ... skrobnę dziś parę słów :))

Posklejałem się i postawili mnie na nogo dwoma duuuużymi kawami .
Wiem już jaki tatuaż sobie Kfiat zrobił .... symbolika właściwa i na czasie ... pająka sobie zrobiła ... z daleka wygląda wprawdzie jak rozplaczczona biedronka z nogami pająka ale niech będzie ,że to pająk .
Odpowiedź na jej pismo procesowe doszła do niej chyba wczoraj i jak widzę humor ma nie najlepszy a Quintusiowa też rozrabia w najlepsze więc na politurze są już nie rysy a pęknięcia i to solidne .

Mail do prezesa o treści :
"""
Szanowny panie Prezesie ,
w związku  z toczącym się postępowaniem w sprawie rozwodowej przeciwko mojemu mężowi chciałam Pana prosić o wyjaśnienie kilku niejasności, które to wyjaśnienia pomogą mi szybciej zakończyć sprawę, bez powoływania kogokolwiek z Zarządu na świadka celem złożenia zeznań.
Z tego tytułu pozwalam sobie zadać kilka pytań .
1. Czy do obowiązków służbowych pracownika instytucji , odpowiedzialnego za kontakty z XXXX należy bywanie w towarzystwie przedstawiciela XXXX w podmiejskich motelach ?
2. Czy w zakresie obowiązków służbowych w/w pracownika jest bywanie w lokalach gastronomicznych , dyskotekach itp., również w towarzystwie przedstawiciela XXXX ?

3. Czy standardy zarządzanej przez Pana instytucji dopuszczają kontakty intymne między  pracownikiem, a przedstawicielem firmy współpracującej bądź klientem?

Ponieważ mój mąż twierdzi, że z pracownikiem Państwa instytucji , łączą go tylko relacje służbowe, a relacje te opierają się zgodnie z posiadanym przeze mnie niepodważalnym materiałem dowodowym na wskazanych wyżej czynnościach, odpowiedź pana mogła by rozwiać moje wątpliwości.


Z poważaniem     """
wzbudził chyba należne zainteresowanie a w razie otrzymania odpowiedzi ...bo póki co jeszcze nie ma ....ale jest szanasa na wyjaśnienie wszystkich wątpliwości  :)))))
Quintuś tak jak przypuszczałem jest sukinsynem pierwszej wody i bez litości miesza w głowie swojej córki doprowadzając do tego ,że dziecko  po każdy spotkaniu z nim godzinami płacze a fakt , że kazał swojej córce przeszukiwać rzeczy matki i jej torebkę powoduje ,że moja niechęć do niego przerodziła sie w dużo głębsze uczucie .....  .
Orka straszna i jeszcze dwa tygodnie to potrwa .... a sklepy z dopalaczami zamknięte :))))) ale jakoś wytrzymam. Najważniejsze jest to ,że córa już zupelnie spokojnie śpi i zeszło z niej straszne ciśnienie :))) ...jestem szczęśliwy !!!:))))

wtorek, 11 września 2012

Aktualności 2,

Wyczerpany dzisiejszym dniem  staram się złożyć kilka słów w jakieś poprawne zdanie ale idzie mi to staaaassznie ciężko .  Poprawki do poprawek i poprawki do poprawek poprawek i w końcu pismo procesowe złożone.   Skrobanka emocjonalna ...............
Czekam teraz na minę Kfiata jak zobaczy panią Quintową jako świadka w mojej sprawie ....może to być interesujące szczególnie jeśli terminy otrzymania mojego pisma i pozwu Quintusiów będą zbieżne :))))

Oficjalnie wycofuję z listy rankingowej pkt 5  ponieważ Quintuś  zaliczył rytualne spotkanie z okrągłymi nożyczkami we wczesnej młodości więc nie mogło to być skutkiem akcji zazdrosnego męża .

Sytuacja rozwija się dynamicznie bo moje pismo w drodze , Quintuś ma w drodze pozew o alimenty ( w drodze bo usiłuje nie odebrać) , pozew o rozdzielność majątkową i pozew o rozwód oraz wezwanie na policję .
Jako , że Kfiat  usilnie organizuje sobie PR-ową zasłonę coby nie nocować w domu z piatku na sobotę wszystko wskazuje na to ,że będzie szorować nowe gniazdko wynajęte przez Q a ja modlę się o to żeby to było gniazdko w moim mieście . To rozwiązanie ma same zalety . Quintusiowa będzie miała spokój , Kfiat będzie latał do Q a ja będę miał dziecko dla siebie  a jak jakiś dzień gorszy przyjdzie to i w mordę będzie komu dać :))))  ..  

Aktualności :)))

Quintuś  myśłi ;). Po piątkowym sponiewieraniu żony postanowił się zabezpieczyć i dzisiaj poleiał robić sobie obdukcję . Trwają rozważania jakie ma obrażenia :
1. Dziabnął się śrubokrętem w plecy celując w tatuuuu żeby zwięszyć dramaturgię
2. Złamał paznokieć na klawiaturze porwanego kompa
3. Obtarł sobie fiuta
4. Został niefachowo obrzezany przez jakiegoś zazdrosnego męża ,,,
5.
6.

Obstawiamy:)))  Nagrody będzie niewiemjaka jeszcze :)))))

niedziela, 9 września 2012

Dobrze robię

Wytatuowany Kurniszon  po dwóch dniach przeczołgania zaczął podnosić łepek i mnie zaczepiać . Drobne zaczepki dotyczące codziennych spraw domowych ....ale widać ,że jej dupa otęchła po ostatnich razach .
posłałem ją do diabła proponując , żeby się zdecydowała i dotrzymała słowa bo przecież jak chce odejść to na drodze nic jej nie stoi i może w każdej chwili się do pana Quinto przeprowadzić .
Och zagotowało jej się w dupce : " mówiłam  ci żebyś się w moje życie nie wtrącał , jak masz mi coś do powiedzenia to przez adwokata proszę , a wszystkie swoje życzenia na piśmie ...  .
Z uśmiechem na twarzy i grzecznie jak anioł mówię jej ,że ja tylko usiłuję z nią rozmawiać , bo przecież o relacje trzeba zadbać a ja tylko chcę jej pomóc się ode mnie uwolnić ... a przecież skoro jej ukochany wynajął mieszkanie to nie ma przeszkód żeby miłość kwitła ....
Uważaj , bo będziesz miał problemy z dojazdami do dziecka - padła wcale nie skrywana groźba ............

Klasyk miał rację ......zaczyna się jazda ....................
Po krótce nie mniej grzecznie a bardziej zdecydowanie wyjaśniłem jej ,żeby jeszcze nie była tak pewna bo apelacja to jedno ale jeszcze ją czeka następna sprawa i tak szybko nie zawłaszczy sobie dziecka a i zdanie córki będzie się w tym wszystkim liczyło i że jeśli jeszcze raz się dowiem ,że kochasia do domu przyprowadza to będzie mieszkać ale pod najbliższym mostem ......
--Udowodnij mi to !
Jak sobie życzysz  odparłem z równie promiennym co na początku uśmiechem i jej uśmieszek  jak dziecinny glutek osuwający sie po szybie  spełz z twarzy ......   teraz pewnie się skarży Quinto jakiego ma wrednego męża ......................
Kolejny raz sucz zaczyna grać dzieckiem .  Brzydzę się tym  i tym ....... i  po raz kolejny przekonuję się ,że dobrze robię  .
Jak to jest , że pomijając dupków nie interesujących się swoimi  dziećmi całą reszta facetów podchodzi do tego normalnie albo zaciskając zęby zostawiają dzieci przy matce albo opiekują się nimi i nie widzą problemu w kontaktach dziecka z nią . Jak to jest ,że znam wiele dziewczyn , które same wychowują dziecko i mówią jak wiele by dały ,żeby tatuś chciał się częściej spotykać .... . Ile głupoty i nienawiści musi być w tym chorym mózgu żeby czerpać satysfakcję z tego ,że ograniczy się ojcu kontakt a dzieckiem .. ...
nie rozumiem ,,,,,,,,,,,