Niesmak czuję po tym co się zadziało . Wiem ... sam odblokowałem możliwość komentowania przez anonimowych uczestników ... i sa jestem temu winien ale jest to przykre ,że do takich dyskusji musiało dojść .
Może i masz rację "Van Anonimie " , że sam się tu znalazłem i sam może nieco ekschibicjonistycznie zacząlem pokazywać swoje życie ......ale widocznie było mi to potrzebne .....
Pewnie mając fajne i uporządkowane życie nie zrozumiesz tego ale przecież ja nie wymagam żeby wszyscy rozumieli .
Poradziłeś a raczej poradziłaś mi Anonimie , żebym przeprosił swoją żonę ...... ale .... nie bardzo mam za co ..... choć nie wiem czy jeśli dalej tak będzie to w tym krótkim czasie jaki mi został do mam nadzieję ostatniej rozprawy nie stanie się coś za co będę musiał przepraszać ...ale nie ją .. tylko innych .
Nie piszę ostatnio za dużo, bo cóż mam pisać ??? to ,że Kfiatuszek po raz kolejny nazwal córkę " małą suczką ' ??? , że dziecko pisze do mnie sms " przejedź po mnie przed mamą bo mi sie łza w oku kręci " ?? , że po raz kolejny córa przychodzi i pyta dlaczego mama nie mówi o tobie inaczej jak "debil i głupek " ... mogę pisać o tym codziennie i codziennie opisywać te sytuacje i cóż ??
Przyjdzie kolejny anonim i powie jesteś idealny a z nie robisz ostatnią sukę ....... . A idealny nie jestem i mam wiele wad do których się mniej lub bardziej otwarcie przyznaję ale jednego mi nikt nie zarzuci ... jestem dobrym ojcem !!! I może czasem nie potrafię się odnaleźć w pewnych sytuacjach ale się uczę !
Córka przechodzi przez to w miarę łagodnie a konsekwencja i cierpliwość ..daje efekty . Ma swoje zdanie , broni go i tylko czasem woła o pomoc i o obecność bo nie potrafi sobie poradzić z tym ,że jej mama nazywa ją "małą suczką " ale wtedy jestem ... i jedyne o co dbam to o to żeby dziecko nie słyszało wszystkiego co mówię.
I jeszcze jedno masz prawo oceniać mnie ....anonimowo ...... ale anonimowych rad ..nie przujmuję .

To co kończy się w naszym życiu czyni miejsce czemuś lepszemu. Mój blog jest formą podziękowania dla Krisa,który sprawił, że byłem w stanie dostrzec moją naiwność i samcze ogłupienie. Miło jest obudzić się ze stanu łosia i wkroczyć w stan świadomy :-) Ten blog poświęcam wszystkim łosiom na świecie. Łącznie z tym, który zastąpi mnie przy boku mojej żony. Miną lata zanim biedak zorientuje się,że ta niewinna, słabiutka istotka z uchyloną buzią w gruncie rzeczy jest cwana, wulgarna i wyrachowana.