czwartek, 27 października 2011

Trochę sie pożalę ..

Mam dzisiaj zły dzień . Takie sytuacje jak wczoraj wyprowadzają mnie z równowagi. Normalnie jeszcze obrażona była , że zwróciłem jej uwagę .
Dokończę temat bo jeszcze mnie telepie. Jak już przychodzi do rozwodu to każde gówno sie wyciąga i próbuje partnera obsmarować . I ja dostałem zarzut , że mówię o niej "zła matka " ... no fakt w rozmowie o przyszłości dziecka stwierdziłem ,że  na pweno będę równie dobrym ojcem dla małej a nawet lepszym niż ona ale każdy interpretuje po swojemu .
Żyły sobie wyprówam żeby dziecko nie brało udziału w tej rozgrywce i jak najmniej odczuło sytuację . Czasami zaciskam zęby i nie mówię nic mimo, że chciało by sie duuużo powiedzieć . Ale prawda jest taka ,że dzieckiem zajmujemy sie oboje . Fakt ona majtki w kant wyprasuje , ja może nie tak dokładnie , ubierałem zawsze ja, od czasu słów o rozwodzie cisnę żeby choć część kupowała ona ....ale nie to mnie wkurwia .
Dzieciak przychodzi ze szkoły i rzuca plecak na środku pokoju . Musi sie napić, przebrać ..... w poukładanym pedantycznym świecie mamusi gdzie ważne są długopisy równo poukładane jest to nie do pomyśłenia ... Sprzątnij ten tornister , dziecko nic mówiłam ci, że masz sprzątnąć ... za chwilkę ... mamusia zbiera tornister z kopa bo przecież mówiła,że ma być sprzątnięty .. .
Normalne ????? rozumiem, że sam ją przyzwyczaiłem do nic nie robienia ale po tylu latch nie wiedzieć gdzie dziecko chodzi do stomatologa ???    
Lekarza pediatrę znalazłem najlepszego z najlepszych .... też był zły bo polecany przez wszystkich  moich znajomych ....  była tam z dzieckiem może ze dwa razy ... nooo teraz jest inaczej ...  jak złożyłem już pozew w sądzie i była potrzeba jechać z dzieckiem to ścigała mnie samochodem i dzwoniła " Przesadź dziecko do mnie " . Teraz jeździ , nawet jak my jesteśmy to przyjeżdża bo przecież trzeba się pokazać . Ważne dla sądu przecież jest . A wcześniej ... Ty masz taką pracę ,że możesz wyjść ! Ja nie dam rady!...........takie drobiazgi zbierają się na cały obraz . .... Dziecko wraca ze spaceru rzuca kurtkę na ziemię i krzyczy SIKU..... . Mamusia nie ... najpierw posprzątasz swoje ciuchy i dopiero pójdziesz ..... nie wytrzymałem ...było ostro ... nie rozumiesz tłuku ,że to fizjologia ?? dziecko kolana zaciska a ty pieprzoną kurtkę każesz jej wieszać ??
Trafia mnie w takich chwilach ... 
Od czasu złożenia pozwu najchętniej siedział by dziecku w plecaku żeby non-stop być przy niej ..... wcześniej musiała mieć czas na fitnes ..... na dajstówępójdęnapazurki .... dziś jest inaczej nawet przy odrabianiu lekcji siedzi i palcem pokazuje co ma napisać i gdzie . Szlaczki rysuje i tematy podkreśla . Dzieciak aż prosi ,że chce być sam i sama chce te lekcje zrobić ale nie ..... "przecież ja ci nie przeszkadzam " ..... "tylko sobie siedzę " ....... . Kupiłem biurko , żeby miała  swój kąt do nauki ... dzicko sie cieszy , ja też a mama  z fochem ...... bo przecież obiecała ,że jak KIEDYŚ zrobi jej remont pokoju to jej biurko kupi .......
Ze starych czsów . Robię zakupy fajna przecena w Benettonie to kupuję parę koszulek małej . .... " A dla mnie co kupiłeś ??? " .... jedyna reakcja .....
I coś co mnie boli .... biórko już jest , mała wybrała sobie fotel . Kupiłem przywiozłem do domu i widzę radość na twarzy dziecka . Pogoniłem do lekcji i składam nowy nabytek . Mamusia siedzi jak wrona na słupie przy dziecku . Złożyłem ... . Daję fotelik dziecku i ...zero radości . Coś jest nie tak myślę ale .... czekam . Mamusia wychodzi na fitnes i w tym momencie dziecko przybiega do mnie i mówi " Tatusiu ja cie przepraszam ,że się nie ucieszyłam ,...ja strasznie się cieszę ale nie mogłam ....bo gdybyś ty widział minę mamy ......... "
Moje dziecko uczy sie tłumić emocje i kłamać ,żeby tylko nie zrobić przykrości mamusi !!!!!!!!!!!!!!!
Ręce czasami opadają i w takich chwilach naprawdę nie wiem co robić .........

17 komentarzy:

  1. Opieki nad dzieckiem w sądzie raczej nie wywalczysz. Niestety, przykro mi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedne to dziecko między Wami. Co ono winne, że takich starych tam na górze mu przydzielono :( ? Pewnie całe życie będzie pamiętało ten Wasz rozwód...

    OdpowiedzUsuń
  3. A cóż ten chłop winien, że na taką Francę trafił? Mogliby teraz żyć jak ludzie- kłócić się i godzić... Wychowywać w spokoju dzieci.
    Ps. Kfiatkowa reagowała w jakiś sposób na pomysł ewentualnego powiększenia rodziny?

    OdpowiedzUsuń
  4. "Ps. Kfiatkowa reagowała w jakiś sposób na pomysł ewentualnego powiększenia rodziny? "

    A jakie morały z tego by płynęły? Serio pytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że mała chodzi do psychologa...?

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wrazenie ze dla niej dziecko rowna sie staly dopływ gotowki od Ciebie. Szkoda małej, musicie jak najszybciej sie odesparowac.

    Dlaczego Kfiatuszek jeszcze nie wyprowadzil sie, zeby mieszkac z Krisem??

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo pewnie połowa domu jest jej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bo pewnie skonczylo się jak zwykle, żona Krisa dowiedziała się, Kris wrócił potulnie do domu i ma zakaz spotykania się, co się tam u nich dzieje to inna sprawa, a Kfiatuszek został na lodzie.

    Ot, życie.

    Ale może wcale nie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobre ;-) Moja dwa dni przed rozprawą o podwyżkę alimentów zabrała dzieci do ortodonty mimo, że nie była z nimi u lekarza ze dwa lata. One mają ten sam schemat działania, nie liczy się rzeczywistość tylko to co "ludzie powiedzą"...

    OdpowiedzUsuń
  10. skoro ma czas na lekcje z dzieckiem,ściganie auta Bodo i takie tam to pewnie bliski prawdy jesteś Rewt ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. pewnie macie racje, Kris jak przyszlo co do czego to chowa głowe w piasek. A z drugiej strony, nie dosc ze bezrobotny - wiec pewnie na utrzymaniu zony był, to jeszcze ja zdradzał. Kawał sukinsyna

    OdpowiedzUsuń
  12. prostak,burak,prymityw, bezrobotny, zdradzający żonę i dziecko-fiu fiu-niezły gust ma ta Twoja Kasia

    OdpowiedzUsuń
  13. aaa.. pracę stracił już w trakcie romansu ..... wcześniej był prawie, że bogiem na budowie ;)
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  14. "Opieki nad dzieckiem w sądzie raczej nie wywalczysz. Niestety, przykro mi."

    słyszę to zewsząd a i tak się nie poddam . Sobie i dzicku chcę kiedyś spojrzeć w twarz i powiedzieć ,że zrobiłem wszystko co w mojej mocy
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie poddawaj się, bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  16. "Moje dziecko uczy sie tłumić emocje i kłamać ,żeby tylko nie zrobić przykrości mamusi !!!!!!!!!!!!!!!
    Ręce czasami opadają i w takich chwilach naprawdę nie wiem co robić..."

    I to są te najbardziej przykre momenty :(
    Wiem,że zabrzmi trywialnie bo pewnie słyszałeś już to z milion razy, ale powinieneś znaleźć dobrego psychologa dziecięcego, który pomoże małej odnaleźć się w nowych warunkach. Kogoś kto będzie neutralny, a jednocześnie życzliwy.
    MM

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie daj sobie wmówić, że nie możesz wywalczyć w sądzie opieki nad dzieckiem. Możesz! Będzie trudno, prawie okaże się to niemożliwe, ale staraj się. Wystąp z wnioskiem o opiekę. Zbieraj dowody na to, że się zajmujesz córką, chodzisz do lekarza, do szkoły. Ona już nie jest maluszkiem, bo z tego co czytam, uczęszcza do szkoły, a więc jest realna szansa, nawet w tej chorej Polsce, że będziesz mógł na co dzień zajmować się swoim dzieckiem. Powinieneś to zrobić dla małej, bo z tego co piszesz, da ten twój kwiatuszek popalić dziecku w przyszłości. Wiesz jak? Najprościej jak w tym kraju można: zacznie ograniczać tobie widzenia z małą. Nie będziesz jej widział miesiąc, dwa miesiące, lata. I będziesz mógł sobie składać do sądu zażalenia, równie dobrze można takie wieszać we własnej toalecie. A więc staraj się o opiekę nad dzieckiem z całej siły i przy użyciu wszelkich środków. A kwiatuszek niech frunie na ptaszka pana Krisa. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń