niedziela, 30 października 2011

Czego się człowiek w sądzie o sobie może dowiedzieć (1)

Pozew dotarł i Kfiatuszek też swoją kopie otrzymał . Tłumiona furia była nie do ukrycia pod maska pogardy jaką starała się mi okazać na każdym kroku . Wszystko już było jasne . Telefon jako dowód rzeczowy znajdował się w moich rękach a i resztę papierów zabezpieczyłem. Napięcie rosło choć dla dzieciaka starałem się pewne rzeczy łagodzić. Niedzielny obiad ?? i tak gotuje i tak więc może warto zjeść razem ... puszczając mimo uszu przytyki ,że wykorzystam to w sądzie i , że chcę ją otruć miałem nadzieję ,że choć w minimalnym stopni da to dziecku poczucie ,że jeszcze jesteśmy rodziną . Wdzięczności nie oczekiwałem ,rewanżu również ......... i słusznie . Nie zdarzyło się nigdy.....
Kfiatuszek zaczął biegać gdzieś wieczorami jak słusznie podejrzewałem ..do adwokata  i nie trzeba było długo czekać  na odpowiedź na pozew ....... czytam i własnym oczom nie wierzę ....... oczywiście pozew z reakcją przewidywalną czyli JA mam być winny rozpadowi związku , tak jak bym to ja znalazł sobie kochankę jakbym to ja powiedział , że chcę odejść ......ale dajemy po kolei .... "zawsze dbała o dom prowadzenie domu było tylko na jej głowie i tylko ona  go utrzymywała "
Dbała ......hmmm.....w  trakcie rozprawy sądowej zadałem pytanie jednemu z jej świadków co Kfiatuszek do tego domu kupił ????   Och jaki wrzask się podniósł ,że ja wszystko materialnie , że sam kupowałem nie dając jej możliwości wyboru , że tyranem jestem i tylko kasa .......... . Troszkę to nie tak . Lubie coś mieć i kiedy Kfiatuszek dumny wypowiadał największe kłamstwo świata "Przyrzekam ci miłość , wierność ... oraz ,że Cie ni e opuszczę " ......... miałem już jakieś własne mieszkanie , małe bo małe ale miałem , mieszkanie urządzone i wyposażone .
Nie o to pytam !!!! zaperzyłem się .. pytam  bo skoro pozwana mówi , a świadek to potwierdza ,że była taką dbającą o dom matka polką to proszę mi pokazać jeden drobiazg który do tego domu kupiła ???? wazonik, obrus , firankę , serwetkę ? garnek do kuchni ? ......... cokolwiek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cisza ....... jakoś tak było, że ani ona ani świadek nie potrafił znaleźć odpowiedzi .....
Prowadzenie na jej głowie ??? to znaczy co ????? no fakt , odkurzać odkurzała , ja jechałem na mopie w tym czasie , pranie ??? toż pralka automat ....... no fakt prasować nie lubię ale  nie uciekam tylko jak trzeba to robię i nie raz wieczorem jak prasowałem sobie koszulę i dziecku coś co sobie nagle wymyśliło słyszałem wyprasuj mi moje koszule bo nie mam w czym iść do pracy . To prasowałem bo zmęczona była albo musiała się właśnie wykąpać .......
Gotowała ???? nieeeeeeeeeeeee   ja gotowałem bo " ty lubisz i potrafisz " . Nie zapomnę dnia kiedy wróciłem w sobotę do domu po całym dniu pobytu na budowie i wiedząc siedzącą lalunię przed telewizorem spytałem co dzisiaj na obiad ........... : " CO ZROBISZ TO ZJEMY " ......... nawet kurwa herbaty nie zrobiła choć wiedziała że wracam ..................
Utrzymanie domu było tylko na jej głowie ........... no tak to jest do udowodnienia . Po urodzeniu dziecka trzy lata nie pracowała ...decyzja wspólna to fakt ale to, że w tym czasie zmieniamy mieszkanie , kupujemy działkę , zmieniamy auto i kupujemy drugie dla niej świadczy a tym ,że tylko ona dom utrzymywała ...... . No i najważniejsza rzecz ................. nic jej nie kupowałem!!!!!!! . Nigdy . No szlag mnie trafia i jadę po sklepach tam gdzie mam karty stałego klienta . Wydruki zakupów nie są problemem bo ludzie chętnie to udostępnia choć ciężko przechodzą mi przez gardło słowa tłumaczenia po co jest mi to potrzebne .
Dziewczyny w Deni Cler dostaja szoku ........ robią mi kawę i wspominają jak przyszedłem tam pierwszy raz , jak dziecko zasypiało mi na rękach kiedy ona szalał w przymierzalni jakie zdziwione były kiedy wpadałem sam kupując jej coś ładnego bo chciałem jej sprawić przyjemność ...... .
Kładę papiery na biurko sędziny i czegóż się dowiaduję ??????  Te wszystkie ciuchy kupowane były nie dla niej bo na wydruku jest rozmiar 40 a ona jet drobna i szczupłą osobą ........ . Kopanie się koniem !  Amerykański 40 a polski 36 zdawało by się normalne ale cóż pozostaje zrobić mężczyźnie ?? na słowo nikt mi nie uwierzy ......to wyciągam całą pieprzoną szafę i robię zdjęcia ciuchy metki , niektóre jeszcze nie używane ....... wiszą ....są ...w jej szafie ............. szczęka opada nawet mojej adwokat bo takiej ilości się nie spodziewała a ja uboższy o parę setek na tusz do drukarki i bogatszy w nowe doświadczenia  ...przygotowuję  się do następnej rozprawy ..........
Rozprawy na której znów będę musiał udowadniać , że jest inaczej. Inaczej niż pisze sie w kolorowych pisemkach dla kobiet inaczej niż słyszy sie wszędzie , bo kto  jest w stanie na słowo uwierzyć, że facet jak muł targa zakupy do domu , gotuje obiad, kąpie i usypia swoje dziecko , rozmawia z nim i słucha tego co ma do powiedzenia, jakie ma problemy i jakie sukcesy , co przeżywa i czego potrzebuje. Że dba o swoją żonę i pomaga jej w karierze ,że facet potrafi dawać a nie tylko brać ............................ . W tym matriarchalnym kraju gdzie pomniki matki polki stoją w każdym mieście a pomnika ojca polaka nie uswiadczysz ...... Kto ?

12 komentarzy:

  1. Znikający toner od drukarki...skąd ja to znam. Coś czuje, że w sądzie będzie jednak 1:1... :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowieku, przygotuj się do tych spraw - rozwodowej z jej winy (inna opcja nie wchodzi w grę, chyba żeś fajer do entej potęgi!), do sprawy o opiekę nad dzieckiem (chyba temu potworowi nie zostawisz dziecka czyniąc tym samym sobie na szyi pętlę alimentacyjną?) i o podział majątku. Istnieje coś takiego jak nierówny podział udziałów, jest to do wygrania. Teraz tylko DOBRY, chciałoby się powiedzieć kurewsko bezwzględny i skuteczny adwokat, który niech poprowadzi tobie te sprawy. Będzie cię kosztowało, ale zdaje się, że stać cię, a koszta przegranych spraw z "kimś takim" jako ona będą o wiele droższe i będą się ciągnąć w nieskończoność. Życzę powodzenia i solidnej pracy w realu na salach sądowych. Nie daj sobie niczego wmówić przez Kfiatuszka, przestań w końcu być frajerem, który ten kfiatuszek pogardza całą sobą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podaj mi przykład jednej wygranej sprawy przez faceta, gdzie sąd uwzględnił tzw. "nierówny wkład w majątek". On pracował, ona dbała o dom. Wystarczy teściowa, która zaświadczy, że tak było i po temacie. Musiała by być kompletną idiotką, żeby się dać zrobić w ten sposób, ale może jest? Powodzenia w każdym razie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet jeśliby miał być tym pierwszym, to dlaczego miałby nie wypruć sobie teraz flaków, żeby to osiągnąć? Bo może nikogo innego przed nim nie było albo że jest to trudne? Jedno jest pewne, ta jego pijawka zrobi wszystko, żeby wyssać z niego wszystko i później siedzieć mu w kieszeni do jego śmierci.

    OdpowiedzUsuń
  5. W mojej najbliższej rodzinie był taki przypadek, gdzie pan zabrał (a sąd mu to przyklepał) na oko 90% tzw. majątku wspólnego, więc nie jest to rzecz niemożliwa. Udowodnił po prostu fakt, że to co zarabiał inwestował w dom i dzieci, natomiast dochody pani inwestowała wyłącznie w siebie.
    ot tyle

    OdpowiedzUsuń
  6. Mistrzu, Ty mi jedno powiedz. A ta Kasia to sobie czyta tego bloga?

    OdpowiedzUsuń
  7. Bożeszsz................
    Gdzie można upolować takiego jelenia, tfu.. łosia

    OdpowiedzUsuń
  8. "Mistrzu, Ty mi jedno powiedz. A ta Kasia to sobie czyta tego bloga? "

    Nie piszę tego bloga dla nie ...piszę dla siebie ..uczę się mówić.

    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  9. "Bożeszsz................
    Gdzie można upolować takiego jelenia, tfu.. łosia "

    Łosie a przede wszystkim ten łoś jest teraz pod ochroną .Z łosiem sie możesz zaprzyjaźnić ....polować nie wolno :))))))
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  10. Bodo, ale jak ona czyta, to może wykorzystywać to w sądzie przeciwko Tobie. Łatwo chlapnąć coś, czego ona potem użyje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przez lata milczałem a ona mówiła . Ostracyzm wśród części znajomych mnie dotknął i choc boli to będę musiał to przeżyć . Teraz mówię i będe mówił każdemu kto będzie miał ochotę mnie słuchać . Nie ukrywam niczego ani przed ludźmi ani przed sądem . Nie zrobiłem niczego złego i nawet jeśli podsłuchiwanie jest moralnie naganne to tego sie też nie wstydzę , bo gdybym nie miał dowodów które mam to dziś już pewnie byłbym po sprawie rozwodowej w charakterze strzępu człowieka , emocjonalnego i fizycznego wraku .
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  12. OK. Jesteś dorosły. Trzymam kciuki. Jeśli choć połowa z tego co piszesz jest prawdziwa, Twojej żonie należy się niezły kop od losu.

    OdpowiedzUsuń