czwartek, 16 sierpnia 2012

Jak życie potrafi zaskoczyć -email.




Panie XXXXXXXXX,
z pana byla zona spotkalem sie trzykrotnie, spotkania mialy charakter intymny.

Pierwszym razem tydzien w Debkach nad morzem w Sierpniu 2009 roku.
Drugie spotkanie to tydzien w Lutym 2011.
Trzecie to ponownie Debki, przelom Lipca i Sierpnia 2011.

Zwiazek nasz mial bardzo intensywna komunikacje telefonicza oraz internetowa, szczegolnie przez pierwsze dwa lata.

Niespotykalismy sie zbyt czesto ze zrozumialych wtedy powodow.


Imag 0174 jest ze spotkania w Lutym 2011 w zajezdzie kolo XXXXXXX


DSC05751 Debki 2009
DSC05734 Debki 2009
DSC05718 Debki 2009

Daty w wlasciwosciach zdjec z 2009 roku moga byc nie poprawne poniewaz kamera nie byla ustawiona.

IMAG0010 to spotkanie w Debkach Lipiec/Sierpien 2011.


Zdaje sobie sprawe iz ma pan zamiar wykorzystac powyzsze informacje na sali sadowej na co wyrazam pelna zgode oraz potwierdzam iz w powyzszych zapisach nie ma informacji niezgodnych z prawda.

Stwierdzam tez iz za przekazanie powyzszych informacji nie otrzymalem ani nie oczekuje zadnych korzysci materialnych od zadnej ze stron.

z powazaniem 

YYYYYYYYYYYYYYYYY



14 komentarzy:

  1. Nie wiem na ile taka zgoda na wykorzystanie zdjęć w e-mailu może być uznana przez sąd. Pewnie najlepiej byłoby powołać Krisa na świadka, ale to wymagałoby niesamowitej odwagi z jego i Twojej strony. Nigdy nie wiadomo co powie i czy nie jest to jakiś fortel ze strony Kfiatuszka.

    Jeśli Kfiat w tym nie maczał palców, to szacunek dla Krisa za odwagę, ale tylko za odwagę. Za zabawy z mężatą kobietą hańba i jak najgorsza opinia.

    Bodo, ciekawie brzmi dedykacja Twojego bloga w kontekście e-maila od Krisa. Przewrotne jest życie - dzięki niemu poznałeś prawdziwą naturę Kfiatka i w dodatku dostałeś na jej potwierdzenie nowe dowody.

    Sławek

    OdpowiedzUsuń
  2. Chichot losu.. zamieszczając tą dedykację nawet nie pomyślałem, że życie się tak potoczy. Mam nadzieję, że zakończenie będzie również z dedykacją dla niego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak nie ma na tych zdjęciach nic "pieprznego", to Kfiat się wyprze w sądzie. W najgorszym razie rozpłacze się "rzewnymi" łzami i powie, że Kriss ją szantażował...chlip, chlip...owszem spotkała się z nim raz ze względu na to, że Bodo był zimny i zamiast ją wspierać to zbierał dowody, nagrywał, inwigilował...chlip, chlip a tamten cham wykorzystał ją i później szantażował, to co miała robić? Tym bardziej, że sprawa w toku...bałam się...chlip, chlip...tu wyjmuje chusteczkę "haftowaną". Faceci to świnie...chlip, chlip...
    Romek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu Romek nie tylko to co na zdjęciach jest ważne .... daty są ważniejsze ...

      Usuń
    2. Czyli rozumiem, ze byles "robiony" dluzej niz sądziłes?
      Romek

      Usuń
    3. ech... zastanawiam się od jak dawna ona mnie nienawidzi .....

      Usuń
    4. Hm... zastanawiam się na ile możliwe jest udowodnienie/pokazanie, że zachowanie Kfiata na wakacjach w 2009 miało na celu znalezienie pretekstu do jej późniejszych akcji. Poza tym można to wykorzystać jako dowód pokazujący ogrom nieszczęścia w jej życiu, który spowodował Bodo. Działanie z premedytacją, chyba tak to się nazywa.

      Ciężko to pisać, ale oprócz pytania o to od kiedy, może Cię też dopaść pytanie, o to czy Kris był pierwszym, do którego uderzała. Nie warto jednak wchodzić w bagno takich domysłów, jeśli nic się z niego dla własnej sprawy nie wyciągnie.

      Pozdrawiam,
      Sławek

      PS Zaobserwowałeś jakieś reakcję Kfiata na niespodziankę?

      Usuń
    5. Myślę, że bez zeznań, choćby pisemnych nie ugrasz za dużo, tym bardziej, że dane EXIF na zdjęciach są niepoprawne z tego co Kris pisze. Nie jestem do końca pewien ale haczyk jest też w strukturze odwołania zwanego apelacją. Nie wiem czy można wprowadzać nowe dowody ponad to co zostało już przedstawione...wydaje mi się, że nie...

      Usuń
    6. sąd nie może odrzucić dowodów , jeśli nie miałem możliwości przedstawić ich w pierwszej instancji .. a Bóg mi świadkiem nie miałem ..... .

      Usuń
  4. Dodam jeszcze, że jakby na sali sądowej siedział facet, to byłoby pozamiatane na korzyść Bodo. W kobitce w todze ten temat moim zdaniem wzbudzi niesmak, bo Kriss zachował się jak świnia. Najpierw ją wykorzystał a teraz chce zniszczyć ;-)
    Romek

    OdpowiedzUsuń
  5. niekoniecznie
    ja jestem kobietą i doceniam to co zrobił
    niemniej jednak jego pobudki są niskie-bardzo niskie
    gdyby nie dostał kopa dalej by to ciągnął.
    A kopa dostał niedawno bo wie o apelacji, poza tym podejrzewam,że to działanie jest działaniem w amoku zranionego faceta.
    Zgadzam się również z Piotrem - kawał gnoja z Krisa /zero jaj-dostał embargo na sex i poleciał jak zbity pies się poskarżyć.
    Ale to już nie jest Twój problem Bodo - współczuję jedynie,że dowiedziałeś się o dużo dłużej trwającym romansie Kfiata.
    W 2011 chyba byliście na osławionych wakacjach prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na osławionych wakacjach ... kiedy to przeżyła tak głęboko upokorzenie faktem spotkania tam moich dwóch zaprzyjaźnionych rodzin, że aż "nawiązała ponowny kontakt" byliśmy w 2009 roku. Koniec lipca.

      Usuń
  6. p.s. dedykacja jest znakomita w świetle tego co się stało
    Trzymaj się Bodo- postępuj uważnie i rozważnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. B. nie było łatwo, wręcz było bardzo ,bardzo trudno powstrzymać się .. i jeszcze jest ale daję radę ....

      Usuń