środa, 15 sierpnia 2012

Jak życie potrafi zaskoczyć cz. 3


 http://wishermil.wrzuta.pl/audio/aSEOi2497jB/sdm_-_prefacja

Nie powiem .... odpowiedź mnie zaskoczyła .
Poznaliśmy się w dość niemiłych okolicznościach ........... KXXXXXXXX SXXXXXX  z tej strony     ...........
Lekko mnie zatkało bo prędzej spodziewał bym się Romka  niż jego  a pokłady ironii i sarkazmu organizm wymienił szybciutko na agresję . Kalejdoskop zdarzeń i obrazów przetoczył się przez moją głowę i dość dużym wysiłkiem powstrzymując warkot który wyrywał mi się z gardła zapytałem : W czym mogę pomóc   ?

Pan mnie nie ale ja panu tak . Wiem ,że ma pan sprawę z żoną........
- Jeśli pan wie to wie Pan również ,że zakończoną ? 
--wiem ,że ma pan apelację     ...   
potargało mnie na kawałki .. nie ogarniałem tej sytuacji. Kfiatuszek kręcił się po kuchni rozmawiać nie bardzo było można a cała sytuacja wydawała mi się tak nierealna , że musiałem jakoś uporządkować myśli .
- Jeśli pan pozwoli poproszę o numer telefonu wykrztusiłem przez lekko ściśnięte gardło. Pozwoli pan ,że to przemyślę i oddzwonię za jakiś czas .
Nie da się opisać tego co się czuje w takiej chwili ...  po głosie słyszałem ,że jemu też nie było łatwo zdobyć się na ten telefon
--rozumiem odpowiedział i podał swój numer telefonu........................

4 komentarze:

  1. Romek miałby dzwonić na domowy, zastrzeżony telefon? Bodo, przeceniasz mnie ;-)

    PS: Uważaj na intrygę pod tytułem "nic między nami nie było". Temat może być ustawiony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! B. dobrze obstawiała, że to zraniony Kris. Ale... hmmm, zmroziła mnie ta wzmianka o agresji, która w pierwszym odruchu przepełniła całe jestestwo Boda. To bardzo zły znak. Świadczy o tym, że Bodo wcale nie uwolnił się od Kfiatka. Bo irytacja, zniecierpliwienie, obrzydzenie, niesmak etc. etc. - TAK, ale agresja - NIE.

    Agresja w tym przypadku oznacza żywe uczucie. Przykro mi, ale tak jest. I proszę nie wykręcać kota ogonem, że spowodowało ją li tylko wspomnienie urażonej godności własnej. Nie! O ile uczucia naprawdę się wypaliły, agresji w stosunku do kochanka żony NIE MA.

    Tak uważam. Również z autopsji, choć to nie była formalna żona. Piotr

    OdpowiedzUsuń