.... nie było to wszystko takie proste ... szukałem okazji żeby zajrzeć do banku , sprawdzałem kiedy ma zmianę i wybierałem najdłuższą kolejkę ,żeby choć na nią chwilę popatrzeć .. a ona ...hmm uciekała ... zawsze miała coś do zrobienia na zapleczu ...
odstawiłem na półkę swoje dawne życie i przed oczami miałem tylko jeden cel ..... JĄ !
kilka razy udało mi się porozmawiać , aż wreszcie któregoś dnia cały szczęsliwy wróciłem do domu ściskając w ręku karteczkę z numerem telefonu .......
dzięki pomocy M udało mi sie w końcu umówić i poszliśmy wreszcie na pierwszą randką do greckiej tawerny ( co nie pozostało bez wływu na moje życie .. ale o tym dowiecie się później) . Zaczął sie taniec godowy : Ja samiec alfa w nastroszonych kolorowych piórkach , ONA ... cichutka szara samiczka w każdym momencie wysyłająca sygmały : ZAOPIEKUJ SIĘ MNĄ !!!! ....
randki , spacery , wspólne wyjazdy , imprezy , spotkania ze znajomymi , obiady które dla mnie gotowała ... wszystko to dawało poczucie stabilności ,szczęścia i utwierdzały mnie w przekonaniu ,że znalazłem kobietę swojego życia ....... korzystając z okazji sylwestra 2000 roku poprosiłem ja o rękę .......... pewnie wcześniej o tym myslała( bo w końcu było między nami 10 lat różnicy ) bo zgodziła się bez wahania ..

To co kończy się w naszym życiu czyni miejsce czemuś lepszemu. Mój blog jest formą podziękowania dla Krisa,który sprawił, że byłem w stanie dostrzec moją naiwność i samcze ogłupienie. Miło jest obudzić się ze stanu łosia i wkroczyć w stan świadomy :-) Ten blog poświęcam wszystkim łosiom na świecie. Łącznie z tym, który zastąpi mnie przy boku mojej żony. Miną lata zanim biedak zorientuje się,że ta niewinna, słabiutka istotka z uchyloną buzią w gruncie rzeczy jest cwana, wulgarna i wyrachowana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz