wtorek, 8 listopada 2011

Odpowiedzialność ..

Po przeczytaniu artykułu w GW mam bardzo różne odczucia . Pomijając stosunek ojca do eks który przecież tak bardzo nie różni sie od mojego podejścia w początkowym okresie czy od podejścia Romka , rzuca się w oczy pewien schemat .
Zaczyna się to wszystko bardzo zdawało by się niewinnie . Najpierw szwankuje komunikacja , przestaje się rozmawiać o problemach a mało która kobieta jest w stanie przyjść i powiedzieć coś sie skończyło . Jestem już bardzo daleko od Ciebie . Zaczyna się ucieczka w pracę , własne zajęcia  i najczęściej w przypadkowe romanse ... .  Potem jest tyle słow ....nic nie zrobiłeś , nie walczyłeś , nie zmieniłeś się .... popchnąłeś mnie w jego ramiona .....ale przecież sumienie trzeba jakoś uśpić .
Potem  rozstanie... i cały ten cyrk sądowy . Wszystkie środki są dozwolone . Leń, alkoholik , pedofil , brutal i dręczyciel ..... jeśli się tylko da to i policja , obdukcja i wszystko co może tylko zaszkodzić człowiekowi jest tylko narzędziem w sprawie .... .
Wiem... większość kobiet jest normalna ale takich patologii nie brakuje .
W trakcie konfliktu facet niewiele już może zrobić . Wiem to po sobie . JA .. prawie dwa metry , 120 kilo z tubalnym głosem i ona cipcia uczesana w koczek jak z folderu na sekretarkę idealną ..164 i 48 kilo wagi .... . Obraz przemawia . Lepiej niż słowa . Każdy kto spojrzy ..powie noooo tak ... brutal ......
Kolejny element tego schematu . Dzieci . Walka o nie i jak to najczęściej w tym kraju się zdarza ..zostają przy matce . Można by posłuchać pani Mecenas bohatera reportażu i zabrać dzieci ale gwarantuję ,że rozprawa w trybie nagłym i na czas rozwodu dzieci znajdą swe miejsce przy matce . No chyba , że była by kurwą , alkoholiczką i narkomanką ...... jednocześnie .
Trzecia część układanki . Pojawia się wujek .... . Dzieci schodzą na dalszy plan . Rynek nie jest bogaty  i jeśli już uda się znaleźć jakieś przyzwoite portki to trzeba zrobić wszystko , żeby je przy sobie zatrzymać . Trzeba poświęcić swój czas , zainteresowanie i pokazać emocjonalne zaangażowanie .
Czasu mało więc cierpią dzieci .
Jedno słowo nasuwa mi się na myśl....... ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Tu muszę się posłużyć przykładem . Odpowiedzialność to szerokie pojęcie ..... : bezpieczeństwo, rozwój emocjonalny i  intelektualny . zdrowie .....
Kfiatuszek któregoś dnia wybrał się do lekarza . Trochę mnie to zdziwiło ale każdy ma czasem potrzebę . Po powrocie przyniosła jakąś torebkę z lekami i wieczorem zaczyna nagle ze mną rozmawiać . Czy jej pomogę ? ale o co chodzi pytam i po chwili już wiem ...coś jej powyłaziło na skórze jakieś takie białe dzyndzle . Trzeba jej to posmarować .   No świnią nie jestem więc smaruję jakimś płynem ale próbuję dociec cóż to takiego . ... Brodawczak ......
No .. nie jest trudno sprawdzić , że jest to jakaś odmiana czy też mutacja wirusa HPV... . Jakieś obrzydlistwo skądś przywlokła ale to jej problem .... Dobra ... mój też , przecież jeszcze jakiś czas temu sypialiśmy w jednym łóżku . Lecę się przebadać ot tak na wszelki wypadek ....uffff... nie mam żadnej greckiej francy .... na szczęście ............ ale .....
...odpowiedzialność ..... Kfiatuszek osypany białymi dzyndzlami ,które z różnym skutkiem odpadają po smarowaniu jakimś kwasem bez zastanowienia kąpie się razem z dzieckiem !!!!! W jednej wannie .
Tłumaczę tłukowi ,że dla dobra dziecka mogła by się myć oddzielnie i umyć czasem wannę po sobie ale nie ...... jej lekarz powiedział ,że to nie jest zaraźliwe !!!.  Lekarz ? czy prawnik  mówiący : spędzaj jak najwięcej czasu z dzieckiem ........ ?
Na szczęście dziecko jest rozsądne i zaczyna tych sytuacji unikać .
Matka ....z pretensjami ,że śmiałem jej powiedzieć , że jest złą matką ..... nic złego nie widzi we włażeniu dziecku do wanny a dziecko na kolanach ojca wywołuje  tylko oskarżenia.  HPV jaki by nie był to HPV ale z dzieckiem trzeba się razem wykąpać bo prawnik kazał!
Odpowiedzialność ?

43 komentarze:

  1. A to,ze ona sie kapie razem z 11-latka nie jest patologia?? Gdyby ojciec sie kapal z 11-letnim synem to tez pedofil, matka z 11-letnia corka - normalne?? Dla mnie juz niesmaczne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty sie niczego nie nauczysz! Po co babe smarowales, trzeba bylo powiedziec jej zeby zrobił to Kris lub Sznurek. Ona Cie ciagle wodzi za nos. Zakaz konkretnie kapieli z mala, a nie gadasz pod nosem. Ma sie nie kapac z nia i juz! To jest duza dziewczynka i nie musi sie kapac z mamusia. Zacznij byc bardziej zdecydowany i odporny

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś już jasno i wyraźnie mówię , że brzydzę się jej ... . A zakaz to komu małej ?? Jej ? Awantura czy w łeb nap...??? Znajdź dobre wyjście .
    Do 9 roku żeycia mała kąpała sie sama ..i dziś unika jak może tych sytuacji ale jak mam wejdzie jej do wanny to co ? za włsy mam wyciągnąć ?
    ŁAtwo mówić a gorzej pewne rzeczy zrealizować .
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  4. A co jej zrobi jak powie nie i dalej będzie sie kompas z córka? Radzicie jak sie zachowywać w stosunku do ludzi w miarę normalnych. Ani moja była ani kfiatuszek do nich sie nie zaliczają. Proszę o konkrety, jak Bodo ma zareagować jak mu pani odpowie pocałuj me w doope...
    Do Bodo.
    Stary, dla nich lekarz i adwokat to jest jak bóg! Zero samodzielnego myślenia i to jest wg mnie największy dramat kobiet tego pokroju. Jakby lekarz kazał dziecko wsadzić do pieca na trzy zdrowaski to by wsadzily. Kiedyś uratowalem dziecku migdalki po tym jak ta kretynka po wizycie u jakiegoś konowala z przychodni osiedlowej dostała skierowanie do chirurga. Żadne argumenty nie trafiały, dopiero jak zabralem dziecko prywatnie do lekarza i ten (profesor) stwierdził, ze absolutnie nie ma wskazań do zabiegu to odpuscila. Koleżanka, lekarz, adwokat, teściowa. Samemu nic.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bodo, ale z Ciebie męska cipa....
    No żeż kurna, weź jej jeszcze dupę podcieraj, bo ona taka nieporadna - pozornie oczywiście, bo robi z Ciebie łosia do kwadratu, tańczysz jak ona zagra.
    Nawet nie potrafisz tupnąć gdy chodzi o dziecko, a ponoć tak bardzo zależy Ci na jej dobru.
    Co to za brednie, że brodawczak nie zaraża - to skąd niby Kfiatek go ma? To jest do cholery wirus. Albo złapała przez kontakt z naskórkiem, albo przez śluzówkę (ciekawe od którego pana ;) .
    Chyba bym mordę obiła gdyby mi z dzieckiem taka zasyfiona w jednej wannie siedziała, a na marginesie - sam fakt jedenastolatki z matka w wannie mocno mnie odrzuca- to niesmaczne.
    No nic....albo zaczniesz zachowywać się jak mężczyzna, albo przestań się dziwić, że jakoś coraz trudniej Cię rozumieć i szanować.
    MM

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba przy dziecku powiedzieć: masz chorobę skóry, więc przestań się kąpać z córką. Myślę, że jak dziecko to usłyszy, to samo zaprotestuje.

    Jeszcze jedno. Mam wrażenie (nie wiem, czy inni też), że dziecko też zostało wytresowane że mamusi trzeba ulegać we wszystkim. Jeśli tak jest, najwyższy czas, aby nauczyła się trochę buntować, bo za klika lat będzie matką swojej matki.

    BM

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszyscy piszą Bodo żeś cipa a nikt konkretnie nie napisał co zrobić jak baba powie nie bo nie! Czekam na rady bo jestem spokojny zazwyczaj ale jak czytam te mądre rady kogoś kto nie był w takiej sytuacji to mi sie rzygac chce. Dać w zeby? I skończyć jako winny rozpadu z ograniczonym kontaktem z dzieckiem i pętla na szyi w postaci dużych alimentów?

    OdpowiedzUsuń
  8. "... a mało która kobieta jest w stanie przyjść i powiedzieć coś sie skończyło . Jestem już bardzo daleko od Ciebie . Zaczyna się ucieczka w pracę , własne zajęcia i najczęściej w przypadkowe romanse ... "

    Fajnie. Za to faceci zaraz jak poczują, że drogi z żoną się rozchodzą biegną ku niej i komunikują wszystko grzecznie, nie uciekają w prace, zajęcia, romanse :D.
    Złota myśl bodo, doprawdy :).
    Szkoda, że to kolejna bzdura z palucha wyssana, uogólnienie jak się patrzy :D.

    A to smarowanie to...a, nie skomentuję. Ktoś już Ci napisał - cipka z Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rady? Proste - nie smarować greckiej francy. I powiedzieć przy dziecku o tej chorej skórze, przejaskrawić nawet, tak by dziecko samo nie chciało z matką się kąpać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi przychodzi na myśl inne pytanie - czy drzwi od łazienki nie są wyposażone w zamek, który umożliwiałby zamknięcie się od środka?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie, nie dac w zeby, KONKRETNIE ZAKAZAC kapieli z dzieckiem w wannie, powiedziec o tym przy dziecku ze jest to zarazliwe, ze jest to wirus, ktory zakaże rowniez dziecko, ze moga byc z tego powazne konsekwencje. Twoja corka, nie jest juz taka mała i rowniez to zrozumie. Po prostu powiedziec NIE! Poza tym, powiedziec ze dziecko jest na tyle duze, ze kapiel z rodzicem jest niesmaczna i wypacza psychike. Jak nie poskutkuje powiedziec jej prosto w oczy, ze zglosisz ten fakt w sadzie i tyle. Powiedz to tej pindzie zachowujac zimne emocje i konkretnie, tak jak ona z Toba

    OdpowiedzUsuń
  12. A trzeba mówić co ma zrobić? Ograniczony intelektualnie chyba nie jest. Człowiek może się komunikować - na początek proponuję werbalnie.
    Ale nie Kfiatuszku, bądź uprzejma opuścić wannę, lecz wyartykuować dosadnie "masz syfa - chcesz zarazić dziecko".
    Mało tego - ja poszłabym teraz z młodą do lekarza i powiedziała o sytuacji. Pewnie sam lekarz odradzi wykonanie testu na obecność DNA HPV, ale skoro kolekcjonujesz papiery, to i taki może się przydać.
    Ale sorry - nikt gotowych rozwiązań Bodo nie poda, można coś sugerować, ale to On musi sie ogarnąć i dowiedzieć się co to jest stanowczość.
    I niestety, ale podzielam zdanie BM, coraz jaśniej widać, że i dzieciak był (jest) tresowany, na podnóżek "mamusi"
    MM

    OdpowiedzUsuń
  13. A fakt, ze ja smarowałeś - chyba oszalałeś. Niech sama sie smaruje, gotuje, pierze swoje gacie i spada na ksiezyc - takie powinno byc Twoje podejscie do niej. Jasno i na zimno, gdyby moj tak ze mna postepował, a potem przyszedl zebym mu plecki wysmarowała, chyba bym padła i kazała wynosic sie do Grecji smarowac

    OdpowiedzUsuń
  14. Smarowanie faktycznie przesada ale ludzie ale czy wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, ze te kanalie są świadome, ze w sądach ich jest zawsze na wierzchu i niczego sie nie boja? Co ona ma do stracenia? Nic. Facet w tej konkretnej sprawie może stracić wszystko i to nie materialnie. Sprawy ciągną sie latami także zgłoszenia w sadzie można sobie darować... Co to znaczy konkretnie zakazać? Jak ja konkretnie zakazalem to dostałem flakonem przez leb? Konkretne propozycje działań poproszę a nie bzdety.

    OdpowiedzUsuń
  15. "Mi przychodzi na myśl inne pytanie - czy drzwi od łazienki nie są wyposażone w zamek, który umożliwiałby zamknięcie się od środka? "

    Ja swojej córce zakazałam zamykania się w łazience, bo dorastające dziewczynki mają czasem jakieś problemy związane z hormonami. Moja kilka razy zasłabła. Teraz już jest ok, ale jak była młodsza, to sie tak pare razy zdarzyło.
    Ale co to za zwyczaj, żeby sie pakować z brudnym dupskiem do dziecka do wanny??? Jeszcze z jakims syfem na grzbiecie. A smarować to ją powinna ta sąsiadka, co zeznawała w sądzie, a nie Ty Bodo. Jeszcze Cię oskarży, żeś sie sam dorywał do tego smarowania i ją molestowałeś przy tym.
    Do sądu masz dodatkowy argument: narażanie zdrowia dziecka i przywleczenie syfa, którego Ty nie masz.
    BM

    OdpowiedzUsuń
  16. jessoooo Booodoooo
    ręce mi opadły....

    pzdr
    B.

    OdpowiedzUsuń
  17. "Ale nie Kfiatuszku, bądź uprzejma opuścić wannę, lecz wyartykuować dosadnie "masz syfa - chcesz zarazić dziecko".
    Mało tego - ja poszłabym teraz z młodą do lekarza i powiedziała o sytuacji. Pewnie sam lekarz odradzi wykonanie testu na obecność DNA HPV, ale skoro kolekcjonujesz papiery, to i taki może się przydać.
    Ale sorry - nikt gotowych rozwiązań Bodo nie poda, można coś sugerować, ale to On musi sie ogarnąć i dowiedzieć się co to jest stanowczość.
    I niestety, ale podzielam zdanie BM, coraz jaśniej widać, że i dzieciak był (jest) tresowany, na podnóżek "mamusi"
    MM "
    Masz rację .
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  18. "masz syfa - chcesz zarazić dziecko", powiedziec tak przy dziecku ? Fajnie :(

    Bodo, wytlumacz corce, ze na razie zdrowszy bedzie prysznic niz kapiel.

    DI

    OdpowiedzUsuń
  19. Weź chłopie zainstaluj ten dyktafon albo nawet kamerę w łazience. Takie zachowanie matki można powiedzieć że jest conajmniej nie zdrowe ( w sensie psychicznym) i nie smaczne. Pszesadziła z tą "dbałością" o dziecko i powinieneś to wykorzystać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy przypadkiem sama ci nie pacha w łapy argumentu, że molestuje dziecko? Imho kąpiel z 11-latką to molestowanie. Zgłoś w sądzie. Idź do lekarza z dzieckiem na badanie, wszystkie dowody składaj.
    Facet, bądź facetem. Nie daj sobą manipulować. Nie dotykaj jej.

    OdpowiedzUsuń
  21. "masz syfa - chcesz zarazić dziecko", powiedziec tak przy dziecku ? Fajnie :("

    Dla mnie to i tak delikatnie, bo ja to bym chyba powiedziała dosadniej: wyp....j z tej wanny razem ze swoim syfem!

    Ale wiem, wiem, trzeba wazyć słowa. I to jest chyba najtrudniejsze. To znaczy dla mnie by było. Bodo, jak ktoś powiedział, nie dotykaj jej. Nawet kijem. A dziecku powiedz, że ma stanowczo protestować przeciwko wspólnym kąpielom, a jak matka nie posłucha, to wychodzić z wanny. To już spora dziewczynka i założę się, że czuje się bardzo nieswojo z matką w wannie. Jak uświadomisz dziecko, że ma prawo nie wyrazić zgody na te kąpiele, to na bank sie zbuntuje. Bo może córka nie wie, że może sie przeciwstawić matce. I nie jest to nastawianie przeciwko matce, ale dbanie o zdrowie dziecka.
    BM
    BM

    OdpowiedzUsuń
  22. Poczytaj sobie coś z zakresu komunikacji i zastosuj jakąś metodę. A choćby najprostszą - technikę zdartej płyty. Z użyciem słowa "proszę" i z użyciem dyktafonu.
    I jedziesz:
    - Proszę pozwól dziecku odrabiać lekcje samodzielnie. I bez względu na brak reakcji mowisz to wielokrotnie
    - Proszę nie kąp się razem z Małą. Wydaje mi się to niestosowne z różnych powodów. I znowu - powtarzasz. powtarzasz, powtarzasz...

    OdpowiedzUsuń
  23. "Masz rację .
    bodo40"

    A konkretnie z czym się zgadzasz?


    ""masz syfa - chcesz zarazić dziecko", powiedziec tak przy dziecku ? Fajnie :("

    Dlaczego większość z Was traktuje to dziecko, jak jakieś ograniczone? Co Wy łudzicie się, że ona nie wie co się dzieje?Że nie rozumie?

    Ja patrząc jej oczami widzę teraz matkę, która sobie przypomniała o moim istnieniu i ojca, który nagle tej matce na wszystko pozwala, nadal jest na każde jej skinienie, ale tak jakby trochę moim kosztem. W podtekście czuję,że ojciec nie chce bym sprzeciwiała się matce, bo ta może wyciąć nam jakiś numer.

    "Czy przypadkiem sama ci nie pacha w łapy argumentu, że molestuje dziecko? Imho kąpiel z 11-latką to molestowanie."

    Też tak myślę. Na szczęście nie jest to traktowane jak jakieś science fiction. Takie rzeczy jak molestowanie przez kobiety zdarza się, a przy zaburzonej osobowości Kfiatuszka takiej opcji wykluczyć niestety nie można.

    MM

    OdpowiedzUsuń
  24. No właśnie, zgadzam sie z MM, że ciągle jest mowa o dziecku, jakby miało 3 lata, a nie 11.

    Poza ty, "powiedzta" mi ludzie, bo nie kumam. Jaki jest cel kąpania się z 1latką? Plecy jej umyć? Można stojąc przy wannie. Jako druga mała dziewczynka w celu pochlapania się z "siostrzyczką"? To jest dla mnie chore. Przecież dla tego dziecka eksponowanie przez tę głupią babę swoich narządów jest sytuacją baaaardzo niezręczną delikatnie mówiąc.

    BM

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla mnie to jest patologia.

    OdpowiedzUsuń
  26. "widzi ojca, który nagle tej matce na wszystko pozwala, nadal jest na każde jej skinienie, ale tak jakby trochę moim kosztem. W podtekście czuję,że ojciec nie chce bym sprzeciwiała się matce, bo ta może wyciąć nam jakiś numer."

    Bodo - przecież już miales próbkę, że jest dokładnie tak jak to ktoś ocenił w cytacie powyżej!!!! Jak kupiles fotelik do biurka, to dziecko Cie przepraszalo, że sie nie ucieszylo, ale Mama "miala taką minę" . I to, że Ty jej wytlumaczysz, że ma prawo sie cieszyć niezaleznie od tego jaka mine ma jej mama jest o kant dupy potluc - bo na codzien pokazujesz jej ze sam boisz sie najbardziej!!!!!!!! Kurwa weź sie za siebie facet!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Wlasnie w tym wieku (11 lat), kiedy cialo dziewczynki zaczyna sie zmieniac - pojawia sie po raz pierwszy wstyd i skrepowanie. Wlasnie wtedy nalezaloby najbardziej uszanowac intymnosc dziecka! Tylko ograniczona debilka matka tego nie zrozumie. No ale ona teraz musi nadrabiać 11 lat zaniedbań, poza tym zabawa w 2 dziewczynki w wannie (zdziecinnala mamusia i jej dziecko, przejumujące role mamusi) jest bardzo prawdopodobna.

    OdpowiedzUsuń
  28. BM- jaki jest cel ???? Prawnik się kłania ... niech pani spędza jak najwięcej czasu z dzieckiem , wspólne zabawy , kąpiele , ... musi pani nawiązać więź ....
    Do sądu i do RDOK jak najbardziej potrzebne . Suka nie kąpała sie z dzieckiem do złożenia pozwu . Póki małej nie zaczęły cycuchy pączkować sam myłem jej głowę i plecy . Potem zaczęła mnie wywalać z łazienki i to jest normalne . Myła sie sama .
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  29. Wyobrazcie sobie zycie dziewczynki, ktorej rodzice zyja w konflikcie i na dodatek nie zwazaja na jej obecnosc werbalizujac swoje negatywne emocje nie przebierajac w slowach. Dziecko nalezy chronic ,nie tylko jej zdrowie, ale tez psychike. Ona ma prawo kochac i tatusia i mamusie bez wzgledu na sytuacje miedzy nimi. Chyba o tym zapominacie dajac takie rady.

    DI

    OdpowiedzUsuń
  30. a to ciekawe, Ciebie umiała z łazienki wywalić, a "mamusi" z wanny nie potrafi ?

    MM

    OdpowiedzUsuń
  31. Wspólne kąpiele to mogą być na basenie, a nie w wannie.

    Ja pierdziele, mam też córkę, ale mi sie w głowie nie mieści, żeby sie ładować jej do wanny. Poza tym, nigdy by na to nie pozwoliła. Jak wchodzę po coś, to pukam i jak powie "wejdź", to wchodzę, a jak "nie wchodź", to nie wchodzę i tak jest odkąd sama się myje.

    Skasowałam pare zdań, bo chyba za dosadne były. ;)

    Prawnik jak chce, to niech sie sam z różnymi kocmołuchami kąpie i to bym mu na sprawie powiedziała. I że sobie nie życzę, aby jego rady przekładały się na moje dziecko.

    BM

    OdpowiedzUsuń
  32. DI, a Twoim zdaniem lepiej odgrywać teatrzyk i udawać ,że wszystko jest w porządku, że mamusia i tatuś są wzorem wszelkich cnót i kochają sie wzajemnie na zabój (no tu ciut prawdy jest ;) )
    Nikt tu nie daje rad by się za kudły wzięli i mięsem rzucali, ale wychowując dziecko w oderwaniu od rzeczywistości robi się mu krzywdę, to jest hodowanie kolejnego emocjonalnie labilnego Kfiatuszka, któremu przedstawia się wyidealizowany świat wołem oderwany od rzeczywistości. Kolejną sierotę, za którą dziś ma myśleć i odczuwać ojciec /matka , a w przyszłości partner.
    Tylko jednego nie bierzesz pod uwagę - ta dziewczynka czy tego chce czy nie, kiedyś będzie musiała zmierzyć się z tym wszystkim, a jeśli spadnie na nia wszystko na raz (bo teraz ma mieć zapewnioną błogą nieświadomość) moze tego nie unieść....

    Mówię to ja - córka matki, która bardzo skrupulatnie budowała mój świat , moją rzeczywistość, która z realnym życiem nie miała nic wspólnego.
    MM

    OdpowiedzUsuń
  33. ja skasowałam całą wypowiedź bo mam wrażenie, że co bym nie napisała to Bodo przez wzgląd na...nie wiem co i tak tego w życie nie wprowadzi - bo dobro dziecka to to na pewno nie jest

    prawnikowi chodziło pewnie o uczestniczenie w kapieli w sensie pomocy a nie na ładowaniu brudnej dupy do wanny-higieniczna ta mamusia nie ma co

    btw Bodo bo mi sie przypomniało przy wannie - byc może juz odpowiedziałes ale nie znajde w gąszczu komentów i wpisów - jakim sposobem dotarłes do tego, że panna używa Twojego nożyka do golenia "hapefałki"??

    OdpowiedzUsuń
  34. i czekaj ona z ta maścią tak do Ciebie? i że masz smarować bo to brodawczak?? ja pierd...! :-D

    OdpowiedzUsuń
  35. "DI, a Twoim zdaniem lepiej odgrywać teatrzyk i udawać ,że wszystko jest w porządku, że mamusia i tatuś są wzorem wszelkich cnót i kochają sie wzajemnie na zabój (no tu ciut prawdy jest ;) )"

    No tak, albo czarne , albo biale i nic posredniego nie istnieje :(
    Rozumiem postepowanie Bodo i nawet smarowanie pleckow,(choc nierozsadne w tej sytuacji) jestem w stanie zrozumiec.
    Bo normalnemu czlowiekowi trudno nagle stac sie swinia, nawet jesli przypadkiem znalazl sie w chlewie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. "Bo normalnemu czlowiekowi trudno nagle stac sie swinia, nawet jesli przypadkiem znalazl sie w chlewie. ;)"

    No to pozostając w nomenklaturze hodowców trzody, to tylko świnia myśli,że deszcz pada jak jej się w twarz pluje.
    Jak już mówiłam, nikt nie namawia do ekstremum, ale dziecko winno znać prawdę i winno ja poznać od rodziców, a odgrywając "kochająca się rodzinkę", gdzie tatuś smaruje obsyfione plecki mamusi, daje się mu (dziecku) sprzeczne sygnały.
    Krótko mówiąc - robi się z dziecka wariata.
    MM

    OdpowiedzUsuń
  37. Bodo, pewnie znasz to stowarzyszenie, ale wrzucę link:
    http://csopoid.cp.win.pl/index.htm

    BM

    OdpowiedzUsuń
  38. Bodo nie pisze, ze smarował plecki :)). Może to była inna część ciała której kfiatuszek nie za bardzo może sam oglądać bez pomocy lusterka ;))))
    Bodo powiem krótko, pozwalasz molestować swoje dziecko ( może nie w sensie pedofilstwa, ale w sensie psychicznym na pewno) U takiego dziecka jest już rozwinięta potrzeba prywatności. Łamanie na siłę tej potrzeby to jak najbardziej molestowanie. A fakt, iż dziecko nie może skutecznie przeciwstawić się matce świadczy że coś złego się dzieje w relacjach matka-dziecko.
    Tutaj trzeba rozmowy z dzieckiem że ma prawo przeciwstawiać się zachowaniom które się jej nie podobają ( coś w stylu zły dotyk)

    Jeśli skutecznie nie wykorzystasz tego faktu przed Sądem toś duuupa wołowa.

    OdpowiedzUsuń
  39. "No to pozostając w nomenklaturze hodowców trzody, to tylko świnia myśli,że deszcz pada jak jej się w twarz pluje."
    I dlatego wlasnie uwazam, ze lepiej pozostac czlowiekiem ;)

    Bodo, mieszkacie pod jednym dachem i nie zanosi sie w najblizszym czasie na zmiany. Jakis wzorzec zachowania nawet w tak trudnej sytuacji trzeba dziecku przekazac, a wnioski wyciagnie juz sama. Nie namawiam do hipokryzji, bynajmniej.

    DI

    OdpowiedzUsuń
  40. Ka do jednakowóż nadal Łosia:
    za smarowanie pleców na jej prośbę obrzucam Cię kamieniami. Chyba, że masz pewność, że w odwrotnej sytuacja ona posmarowałaby Twoje. Wtedy tylko paczką żwiru.

    OdpowiedzUsuń
  41. To na pewno był brodawczak? A może mięczak zakaźny? To też są takie białe dzyndzle i rozsiewają się nawet w dość znacznej odległości od narządów płciowych. Zastanawiam się, gdzie konkretnie Bodo smarował Kfiatuszka? W którym miejscu? Skoro go prosiła, to znaczy, że sama nie bardzo mogła się w tym miejscu posmarować. HPV wychodzi na skórę albo w waginie i na wargach sromowych (to chyba mogła sobie sama posmarować?), albo jako opryszczka na ustach (to samo). Sorry Bodo za obcesowe pytanie, ale chyba nie smarowałeś jej po narządach rodnych? To by było dość obrzydliwe, zważywszy że te dzyndzle były efektem kurwienia się Kfiatuszka na boku.

    OdpowiedzUsuń
  42. "mało która kobieta jest w stanie przyjść i powiedzieć coś sie skończyło . Jestem już bardzo daleko od Ciebie . Zaczyna się ucieczka w pracę , własne zajęcia i najczęściej w przypadkowe romanse ..."

    A co jeśli kobieta przychodzi i mówi, prosi o rozmowę, proponuje konkretne działania, które mogłyby uratować związek, a w odpowiedzi słyszy "przesadzasz"? Co wtedy?

    OdpowiedzUsuń
  43. Wtedy rozmawiaj , do bólu do końca dopóki nie zmusisz do komunikacji . A jeśli dojdziesz do wniosku ,że nie widzisz szansy powiedz odchodzę ...

    OdpowiedzUsuń