poniedziałek, 7 listopada 2011

Napięcia dnia codziennego....

Pozew wszystko zmienia ...... Kfiatuszek od czasu złożenia pozwu zmienia się całkowicie . Gdzieś już kiedyś pisałem jak goniła mnie samochodem dzwoniąc bym dziecko do niej przesadził bo to ONA chce jechać z nią do lekarza ....., tak było ..... rada prawnika " Niech pani poświęca dziecku jak najwięcej uwagi zaczyna doprowadzać do horroru . Nie potrafi ukryć rosnącego w niej ciśnienia ale przylepia się do dziecka kjak glonojad .
Gdyby mogła założyła by jej plecak na plecy i siedział w nim cały czas .
Nagle znajduje czas na pójście do lekarza , na dentystę już nie bo zbyt kosztowny ale ...choć to .... . Nie ma problemu z ustawieniem sobie godzin pracy ,żeby zajrzeć na wywiadówkę ........ o to już mnie zaskakuje ale budząc zdziwienie nauczycieli po staremu ja też chodzę . 
Przemiana niesamowita ..... ale to mozna jeszcze wytrzymać gdyby nie parę zachowań .
Rozdział od łoża i kasy nastąpił dość dawno ale żeby żyć pod jednym dachem normalnie w miarę ...chciałem choć podstawowe wydatki zostawić w normalnym układzie . Jedzenie , środki czystości , wydatki na dziecko .... można przecież jakoś wspólnie to załatwiać i gdzieś na koniec miesiąca policzyć kto ile ..... wyrównać ...
Ale nei ... widocznie za dużo jadłem bo Kfiatuszek podzielił lodówkę na pół . Niby nic złego w tym choć wkurwiać mnie zaczęło kiedy słyszłem jak mówi do dziecka : To jest ojca ...zapytaj czy możesz wziąć .
I nie da sie tępolowi przetłumaczyć ,że nie życzę sobie takich tekstów .
Dziecko rozumne tłumaczę ,że wszystko co jest w tym domu jest również jej i może brać sobie co chce ...... rozumie ale  i tak zaczyna pytać ... ję i mnie .... MOGĘ ????
Ile rozmów i pracy włozyłem w to żeby dziecko oduczyć takich zachowań wiem tylko ja .
Dzisiaj przychodzi tylko i mówi ..tatoo.. soczki sie kończą .. kup ....
Problem narasta jednak w innym miejscu . I to bardzo zapalny .... odrabianie lekcji .
Córa już w piątej klasie więc kiedy razem wracamy do domu siada do lekcji i odrabia pracę domową . Sama . Chce sama . Sprawdzam  tylko czy wszystko i jeśli jest jakiś problem to tłumaczę ....... Kfiatuszek nie ... co drugi tydzień ona odbiera dzieciaka ze szkoły i .... siedzi jak wrona .... palcem pokazuje co i jak ma zrobić , podkreśla tematy ,rysuje szlaczki , no szlag mnie trafia .... .
Próbuję romawiać i tłumaczę ,że zachowując się w ten sposób z mądrej dziewczynki o niesamowitym potencjale ( najlepsza średnia w szkole ) wychodujemy niesamodzielną intelektualną roślinę ......  , że paleca matki zabraknie jej w szkole i zawsze będzie mał brak pewności czy zrobiła coś dobrze , że musi sama czytać bo to ,że mamusia czyta jej lekturę ( " W tym czasie kiedy ty przeczytasz jeden rozdział , ja przeczytam ci dwa ") .... nie nauczy jej czytać ze zrozumieniem i nie nauczy zapamiętywać ..........
Groch o ścianę ...... Udaje ,że nie słyszy tego co mówię , odwraca sie plecami i z pozy mozna tylo wyczytać ....: " Spier... sku...."
Dziecko więcej rozumie jak matka ... Chcę to zrobić sama !....ale ja ci nie przeszkadzam ... Ale ja chcę sama !.... ja tylko tu siedzę .... MAmo ale ....  przeciez ja tylko ci pomagam ............
Ustawiam i mebluję ten kąt do nauki tak , żeby nie miała szansy siedzieć przy niej , ale przynosi sobie stołek z kuchni i siedzi ..........
Mała odrabia matmę a z boku słychac , a co trzeba tu , co masz do zrobienia tam ..  kiedy masz sprawdzian ..
.....ręce mi opadają i ciśnienie rośnie a dziecko kiedy tylko wychwyci moment , że matka wyjdzie z pokoju , zamyka drzwi . Wiąże wstążkę i mówi ,że tej granicy nie wolno przekraczać ..., wszystko na nic .....

61 komentarzy:

  1. Biedne to wasze dziecko. Współczuję tej małej. Kazaliście jej tak szybko dorosnąć. Może się okazać, że jest jedynym dorosłym w tej rodzinie. Sorry, jeszcze chomik;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. zwykła zdzira, prawdziwa matka kieruje się dobrem dziecka, a nie swoimi łajdackimi posunięciami. JESTEM MATKĄ, skoro dałam życie to i przejmuję odpowiedzialność.

    OdpowiedzUsuń
  3. skoro Mała rozumie niech nie odrabia w ogóle lekcji kiedy matka sterczy jej nad głowa-bunt niech jej fundnie to sie idiotka opamięta-zrobi jej krzywdę i to w takim wieku , w którym mocno dziecko musi poczuc niezależnośc i odpowiedzialność za własne decyzje /tak te w zadaniach domowych również/
    na łopatki mnie rozkłada gmeranie matek w zeszytach swych dzieci-moje dzieci uczyły się na własnych błędach i owocuje to jednymi z lepszych wyników w szkołach u jednego i u drugiego
    postaw się, trzepnij ręką, powiedz małej niech się zbuntuje - a kysz Kfiotku-idiotku!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. postawi sie teraz, odpowiedz tego zachowania znajdzie echo w sadzie. ma bodo w garsci

    OdpowiedzUsuń
  5. Proponuję wspólną wizytę u psychologa dziecięcego. Niech psycholog mamusi wytłumaczy.

    OdpowiedzUsuń
  6. eee na psychologa ona jest za mądra:P dlaczego postawienie sie Bodo w temacie odrabiania lekcji ma być in minus Bodo?????? sądzisz, że i sędzia zauważy jedynie kwestię "postawienia" a już łamania granic terytorium dziecka nie?

    Bodo - a rozmawiałes z córką o kwesti opieki? ona wie, że musi wybrać? i czy brałeś pod uwagę /poza RODK/ zeznania w "przyjaznym pokoju"?

    OdpowiedzUsuń
  7. Sąd przyklepała RDOK i jasno powiedział ,że przyjazny pokój jest ale on-sąd nnie zna się na tym tak dobrze jak specjaliści i dlatego czeka nas badanie ...
    Córka wie ..ale widzisz bezpośrednie pytanie ze strony rodziców jest dla mnie bestialskie . Dzieciak do końca życia obciążony będzie odpowiedzialnością za to , że "skrzywdził " któregoś z rodziców .

    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  8. a może czas znaleźć dobrego, powtarzam dobrego adwokata, bo niby dlaczego Mała ma odpowiadać za rozgrywki między rodzicami. Mam pytanie do Twojej żony czy ona wie co to jest miłośc absolutna do dziecka, nie tłumaczy ją, że pochodzi z rozbitej rodziny. A może w Tobie widziała sponsora, zaliczyła wpadkę, bo chciała, a potem do łóżka potrzebowała coraz do nowego mięsa, możesz umieścić jej zdjęcie.
    kk

    OdpowiedzUsuń
  9. Adwokata ma i myślę , że jednego z najlepszych . Ale adwokat nie powstrzyma jej przed takimi zachowaniami a sprawa trwa i trwać będzie . Może w grudniu uda się zrobić badanie w RDOK . Zanim prześlą do kancelari. Czas na odwołania od opinii. Termin sprawy który wyznaczy sąd . W najlepszym przypadku - marzec . 2 lata gehenny !!!!!!!! samej sprawy nie licząc tego co przeżyłem wcześniej .
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  10. nie rozumiem tej kobiety, kocha jak piszesz innego faceta, a mieszka z tobą, a gdzie jej honor

    OdpowiedzUsuń
  11. tak na marginesie, uwazam, ze nigdy nie zaufasz kobiecie, bedziesz patrzył na nie przez pryzmat kfiatka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocha ? honor ?? mam wrażenie ,że dla niej to obce słowa !
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  13. na Twoim miejscu, aż do zakończenia sprawy byłbym czujny, zero kobiet. bo tej kobiecie nie wiadomo co strzeli do głowy. ciekawe czy ze mna sie umówi...żart

    OdpowiedzUsuń
  14. Już ponad dwa lata żyję w celibacie . Zero kobiet ,zero alkocholu.. ...... jak tak dalej pójdzie to wyląduję w poradni u sexuologa a psycholog zarobi na mnie majątek ....
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  15. ha ha, a może do zakonu, bedzie taniej;)))))

    OdpowiedzUsuń
  16. "Kocha ? honor ?? mam wrażenie ,że dla niej to obce słowa !" - tez tak myślę

    "na Twoim miejscu, aż do zakończenia sprawy byłbym czujny, zero kobiet. bo tej kobiecie nie wiadomo co strzeli do głowy" - oczywiście, że tak!!!!

    "Córka wie ..ale widzisz bezpośrednie pytanie ze strony rodziców jest dla mnie bestialskie" - wie to dobrze, a pytac nie musisz wprost /sie nie zrozumieliśmy/ (bo owszem mnie nikt nie pytał ale podświadomie było jasne wszystko) - jak ona odbiera mamusię na codzień? czy woli przebywac z Toba czy z nią? bo w tym wieku i na tym etapie to są kluczowe sprawy , z których dziecko "rozlicza" rodziców...

    pzdr
    B.

    OdpowiedzUsuń
  17. alez dlaczego w celibacie??!! - przeciez możesz z Panią umówić się dyskretnie - ważne byś nie paradował z nią "na forum" ;)

    B.

    OdpowiedzUsuń
  18. dziwny jesteś B., ale wtedy bodo jeżeli cos nie wypali będzie miał do końca zycia do siebie pretensje

    OdpowiedzUsuń
  19. acha żeby nie było - ja wybierając nie czułam, że kogoś krzywdzę i do dziś po 23latach nadal tego nie czuję - gdy ktoś najpierw skrzywdzi ciebie ostateczne rozwiązania przynosza po prostu ulgę...
    /bo skoro Mała wie co sie wydarzyło to przeciez rozumie równiez , że to Ty i Ona zostaliście skrzywdzeni/

    pzdr
    B.

    OdpowiedzUsuń
  20. jeżeli jest madra kobieta to poczeka, zrozumie sytuacje, a troche celibatu nikomu nigdy nie zaszkodziło. Teraz jest ważna Mała
    b.c.

    OdpowiedzUsuń
  21. "dziwny jesteś B., ale wtedy bodo jeżeli cos nie wypali będzie miał do końca zycia do siebie pretensje "

    dziwna jak już-ale , że co? o co te pretensje?
    przecież jesteśmy ludźmi...co ma nie wypalić?? że się wyda?? OMG :-D

    OdpowiedzUsuń
  22. przecież ja Bodo nie namawiam do związku ale 2 lata celibatu to tez nie zdrowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Panią ?? dyskretnie ?? ..... Kobieta wolna potrzebuje czegoś więcej a zadając się z "dyskretnymi" mężatkami wszedł bym w rolę Kfiatuszka .....
    a tego nie chcę ......
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  24. przecież, ta kobieta tylko czeka na potknięcie bodo, myślisz, że nie wyda się, po zachowaniu odkryje
    b.c.

    OdpowiedzUsuń
  25. Z Panią ?? dyskretnie ?? ..... Kobieta wolna potrzebuje czegoś więcej a zadając się z "dyskretnymi" mężatkami wszedł bym w rolę Kfiatuszka .....
    a tego nie chcę ......
    dziękuję za tą odpowiedź....b.c.

    OdpowiedzUsuń
  26. ok, ok -powtórzę -do żadnego związku nie namawiam
    można odbyć stosunek nie zakładając od razu rodziny czy snuć planów na przyszłość - ale fakt - może ja dziwna jestem;)))

    OdpowiedzUsuń
  27. nie jesteś dziwna, tylko bodo sam nie wie czego chce

    OdpowiedzUsuń
  28. "Z Panią ?? dyskretnie ?? ..... Kobieta wolna potrzebuje czegoś więcej a zadając się z "dyskretnymi" mężatkami wszedł bym w rolę Kfiatuszka .....
    a tego nie chcę ......
    dziękuję za tą odpowiedź....b.c."

    mówimy o zupełnie różnych sprawach
    związek - oczywiście NIE!!!!
    ale dlaczego celibat??...

    nieważne - juz milknę

    hehehehe-ubawiłam się naprawdę
    laska rżnie sie na prawo i lewo a Ty boisz się strzelic gola na wyjeździe.
    sorry za wulgarnośc ale Ty sie Bodo nie zmieniłeś-Ty nadal jak ten Ciapek
    ja rozumiem, że dobro córki - ale uwierz , nie musisz żyć w celibacie
    napisz po prostu że dla Ciebie seks bez miłości nie istnieje i już;))))

    OdpowiedzUsuń
  29. a może bodo myśli tylko o sobie, typowy facet, ja kocham i musi być tak i tak. ile złamałeś serc w życiu, a teraz ta jedna ci dokopała

    OdpowiedzUsuń
  30. >hehehehe-ubawiłam się naprawdę
    laska rżnie sie na prawo i lewo a Ty boisz się strzelic gola na wyjeździe.
    sorry za wulgarnośc ale Ty sie Bodo nie zmieniłeś-Ty nadal jak ten Ciapek
    ja rozumiem, że dobro córki - ale uwierz , nie musisz żyć w celibacie

    Bodo, nie słuchaj gawiedzi. Masz słuszną linię. Niestety ale tak jest, że w polskim sądzie nawet rozwiązłość kobiety nie stanowi przyczynku do przyznania opieki nad dzieckiem ojcu a z drugiej strony wystarczy, że kobieta będzie miała jeden sms, jedno zdjęcie i już zostaniesz zakwalifikowany jako kanalia co rozbija rodzinę. Co innego one. Im wolno...Rzygać mi się chce na te podwójne standardy. Równouprawnienie występuje tylko wtedy kiedy jest mowa o praniu, sprzątaniu, gotowaniu, wychowywaniu dzieci i podziale kasy. Równouprawnienia nie ma w seksie, wkładzie finansowym w związek, wnoszeniu lodówki na 3 piętro, sprzątaniu toalety i zamykaniu klapy od sedesu.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wyluzujcie .... "strzelic gola " to można zawsze ale sprowadzać sex do poziomu czynności fizjologicznej to trochę niefajne . W dupie mam przypadkowe bzykanka . Zdrowie też trzeba szanować .
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  32. ale romek głupoty piszesz, a jak wy zdradzacie, katujecie żony, w imię czego, waszej zasranej miłości

    OdpowiedzUsuń
  33. tak trzymaj bodo, jestes dinozaurem ;))
    b.c.

    OdpowiedzUsuń
  34. To nie są głupoty tylko fakty. Piszę na przykładzie swoim i ew tego co pisze Bodo o kfiatuszku. Nigdy nie uderzyłem żadnej kobiety a moja miłość nie była zasrana.
    W pełni rozumiem Bodo, że dla niego tzw jednorazowe bzykanko to żadna przyjemność i nie chodzi tu nawet o zdrowie tylko o coś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  35. "Już ponad dwa lata żyję w celibacie . Zero kobiet ,zero alkocholu.. ...... jak tak dalej pójdzie to wyląduję w poradni u sexuologa a psycholog zarobi na mnie majątek ....
    bodo40 "

    Trzeba było tego nie ujawniać, bo teraz się nie opędzisz od ofert. :D

    BM

    OdpowiedzUsuń
  36. "Wyluzujcie .... "strzelic gola " to można zawsze ale sprowadzać sex do poziomu czynności fizjologicznej to trochę niefajne . W dupie mam przypadkowe bzykanka . Zdrowie też trzeba szanować .
    bodo40 "

    no i właśnie o to chodzi, że "strzelic gola" można zawsze więc ten celibat na Twoje własne życzenie-bo jestes taki a nie inny (co nie znaczy zły,dobry,dziwny,inny -bo zaraz sie posypia komenatzre;))

    pzdr
    B.

    p.s dla mnie tez jednorazowe bzykanie to żadna przyjemność bo wiadomo,że najlepiej smakuje z miłością w tle

    i EOT

    Romek Ty tez w celibacie??? hłe hłe

    i daruj sobie "One", "gawiedź" itp bo nie lubię byc obrażana - nawet anonimowo

    OdpowiedzUsuń
  37. "Trzeba było tego nie ujawniać, bo teraz się nie opędzisz od ofert. :D

    BM "
    echhh.:)))) .... pomarzyć dobra rzecz :))))
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  38. No tak, obrażany - anonimowo nawet - nikt nie lubi, ale obrażać pod anonimowym nickiem wiele, a czasem nawet wielu :) Bodo - jesteś naprawdę wielki. Pozdrawiam i wytrwałości życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  39. "ale romek głupoty piszesz, "

    To już norma u tego pana :).

    Bodo, ona nie chodziła nigdy wcześniej na wywiadówki?

    OdpowiedzUsuń
  40. Romciu standardy rzeczywiście są podwójne, ale zobacz jak się pięknie bilansują:

    odsłona 1 - życie:
    Ona zdradza - a to kurwa!
    On zdradza - wow, ma chłopak temperament, pewnie żona mu za mało daje, mmmrrrauu jaki macho

    odsłona 2 - sąd:
    On zdradzał - kustas rozpierdalający rodzinę.
    Ona zdradzała - ojej widocznie czuła się opuszczona, mąż okazywał jej za mało zainteresowania i uwielbienia.

    No i co? Kto mi powie, że nie ma sprawiedliwości na świecie :-))))) :-P

    OdpowiedzUsuń
  41. "Bodo, ona nie chodziła nigdy wcześniej na wywiadówki? "
    Gdzieś tam w sądzie leży ksero dziennika .... przez cały rok była raz ...
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  42. "Ona zdradzała - ojej widocznie czuła się opuszczona, mąż okazywał jej za mało zainteresowania i uwielbienia."

    to prawda , ze wszystkich stro słyszałem : walcz o nia , przemyśl co źle zrobiłeś , kup kwiaty i przeproś ....
    Kfiatuszek : czułam sie taka sama , opuszczona , popchnąleś mnie w jego ramiona .....
    gadać sie nie chce .......
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  43. I jeszcze kup Krisowi prezent, że za Ciebie musiał Kfiatka dopieszczać. ;) A najlepiej to sprowadź go do Polski, aby ta klempa miała towarzystwo, jak będziesz na budowie.

    Jak ja nie lubie takiego pierdzielenia, że jak ktoś popełni błąd, to sie szuka winy we wszystkich, tylko nie w winowajcy. Czuła sie samotna.... Inteligentni ludzie się nie nudzą. ;)
    Tak, w przypadku zdrady kobiety sie tłumacza samotniaścią, a faceci brakiem seksu w domu (nie generalizuję oczywiście, ale chyba tak jest w większości).

    BM

    OdpowiedzUsuń
  44. Jesteś bodo za cienki na nią. Zbyt bierny, zbyt poddający się jej. Ona przykleiła się do dziecka i się już nie odklei do czasu aż dziecko zostanie z mocy prawa do jej dyspozycji, tak, dyspozycji. A będzie to między innymi wydzielanie tobie możliwości widzenia się z córką. Będzie to także granie dzieckiem w sprawie alimentów. Niestety z tego co piszesz, postępujesz jak zawsze z Kfiatuszkiem. Ulegasz jej. Ona jest bierna, ty nic nie robisz. Ona przejmuje inicjatywę i odsuwa cię od dziecka, ty... nic. Jedynie potrafisz to skomentować kolejnym postem na swoim blogu. A ona? Ona robi swoje, z pełną premedytacją, konsekwencją przejmuje dziecko mimo iż przedtem miała je głęboko gdzieś. Mimo iż dziecko przedtem miało lepszy kontakt. Jej to obojętne czy dziecko ją kocha, chce z nią być, czy wolałby z tobą spędzać ten czas. Ją to irytuje, ALEEEEE... nie powstrzymuje przed pacyfikowaniem dziecka, przymuszaniem do bycia z nią. I o to wszystko w tym chodzi. Jeśli nie trafisz na jakąś sędzinę, która będzie bardzo na anty wobec żony, to przegrałeś sprawę o opiekę nad swoim dzieckiem z powodu swojej mimozowatości. Niestety, ale tak. Teraz to jest WALKA. Zbiera się papiery na to, kto jest lepszym rodzicem, kto się nim na co dzień opiekuje. I ona to robi, zbiera papiery. A ty? A ty?! Ty... patrzysz. Ty złościsz się. Ty w końcu na blogu komentujesz jej zachowanie. W sądzie jednak liczą się konkrety, a ty jako ojciec masz od tej baby 100 razy trudniej - takie realia polskich sądów. I dajesz ciała... Cholernie szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  45. "Obecnie jest możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro .

    Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu.

    Spać za Ciebie do jedenastej.

    Chodzić za Ciebie na kawę oraz na papierosa.

    Odbywać poobiednię sjestę, a wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpce lub przed telewizorem. Za dodatkową opłatą 50 Euro może też poopierdalać się za Ciebie na Facebooku :)

    Już za darmo zadba o przyjemności Twojej żony.


    Jak już adoptujesz możesz pracować pracować od rana do wieczora!



    P.S. Wpłaty należy przekazywać za pośrednictwem Komisji Europejskiej"

    OdpowiedzUsuń
  46. http://wyborcza.pl/1,75480,10581696,Ojciec_karmiacy.html

    nie jestem sam
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  47. o tak jestem zbyt bierny . Może poradzisz mi w takim razie co robić czy jak sie zachowywać wtedy kiedy ktoś nie uważa za stosowne z tobą rozmawiac . Kiedy odwraca się plecami i udaje ,że nie słyszy i dalej robi swoje . Nagrać opisac sytuację mogę . Dalej zależy wszystko od prawnika a jeszcze muszę uważać , żeby przypadkiem przechodząc obok jej nie potrącić bo tylko czeka żeby zadzwonić na błękitną linię . Dobra rada dobrej pani Mecenas .
    Nawet jak szafkę w kuchni otwieram to patrzę żeby łba nie podstawiła bo jak ją zawadzę to za chwilę mogę być na dołku !. Masz dobrą radę ???

    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja miałem niebieską kartę, ale ostrzegam! Policja wchodząc do domu kuje faceta bez pytania o co chodzi. Mnie rozkuli dopiero po tym jak zobaczyli, że jestem trzeźwy, spokojny a kuchni wychodzi drobna pani z nożem w reku. Na podłodze resztki flakonu rozbitego na mojej głowie. Gliniarz zbladł i zaczął pisać protokół. Nie odpuścili i zawieźli mnie to szpitala na obdukcję. Oczywiście w radiowozie mądre rady, a czemuś baby nie zdzielił, jak facet może sobie pozwolić na takie traktowanie i tego typu bzdety. Niestety, ale w relacjach między mężem i żoną jest tak, że to ona trzyma w ręku wszystkie karty wiedząc, że w razie konfliktu w sądzie zwija prawie wszystko. Ja bym to porównał do spokojnego człowieka idącego ulicą i bandyty. Spokojny człowiek zaatakowany będzie myślał, że może zabić, skrzywdzić, złamać swoje życie, nawet w obronie własnej. Bandyta nie ma nic do stracenia.

    OdpowiedzUsuń
  49. "Już ponad dwa lata żyję w celibacie . Zero kobiet ,zero alkocholu.. ...... jak tak dalej pójdzie to wyląduję w poradni u sexuologa a psycholog zarobi na mnie majątek ....
    bodo40 "
    Trzeba było tego nie ujawniać, bo teraz się nie opędzisz od ofert. :D"
    chyba masz idealne rozwiązanie-panie tu obecne znając Twoją historię i kibicując Tobie nie sypną Cię przed kfriatuszkiem. wybierać, przebierać;)))))))a po ostatniej sprawie wszyscy razem pójdziemy na wódkę. np na koszt Romka;)))))))
    Ka
    Ka

    OdpowiedzUsuń
  50. buahahahaha-ja na wodkę chętnie ale pozwólcie, że pozostanę przy swoim mężczyźnie:)

    pzdr
    B.

    p.s. przeczytałam właśnie "karmiący ojciec" i komentarze pod - jak widać wygrać się da
    Bodo - jak oceniasz bohatera artykułu?? nie chodzi mi o jego bezsporną miłość do dzieci ale stosunek do eks....

    OdpowiedzUsuń
  51. Bywam w Lublinie, więc chętnie się z Wami napiję.

    OdpowiedzUsuń
  52. Myślałam, że nie ma takich kobiet, jak kfiatuszek i żona Romka. Myślałam, że wszystkie są takie porządne jak ja. Ale zdaje się, że takich suk jest na pęczki. Czytaliście artykuł w Dużym formacie? http://wyborcza.pl/1,76842,10581696,Ojciec_karmiacy.html
    Kochanka mojego męża też ma dwóch małych synków i męża i bez żenady weszła do łóżka facetowi starszemu o 20 lat. A mąż tej Joli, zupełnie jak bodo, nie potrafi tego wziąć na klatę i udaje, że to nie istnieje. Skąd się takie dziwki biorą?

    OdpowiedzUsuń
  53. znajdźmy jakieś neutralne miejsce, bo ja wiem...Meksyk na przykład. "meksyk" pasuje do sytuacji;)
    Ka

    OdpowiedzUsuń
  54. Nie znam Meksyku. Byłem kiedyś z ex na Sylwestrze w hotelu Europa...lubię też nocować w Vanilla hotel...

    OdpowiedzUsuń
  55. świat wirtualny to globalna wioska. nie wszyscy wiemy w jakich miastach jesteśmy i gdzie rozgrywa się akcja.
    Akurat w Meksyku i ja nie byłam, bywając tu i tam. Samodzielnie wychowując syna bez grosza alimentów od jego taty. Bo mam więcej honoru niż on rozumu i nie chcę mieć niesmaku w ustach gdy syn pyta o tatę. Ta dygresja by nie uogólniać Panowie, że wszystkie jesteśmy takie same):-D
    Ka

    OdpowiedzUsuń
  56. Generalnie z ex w lubelskim byłem w Kazimierzu (hotel Dwa Księżyce i Król Kazimierz - Sylwester x 2) no i w Lublinie we wspomnianej Europie. Aha, jeszcze zdarzało mi się ją zabierać na weekendy do Nałęczowa i wówczas nocowałem w Przepióreczce. I tak później powiedziała mi, że ona nigdzie nie wychodziła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  57. "Bodo - jak oceniasz bohatera artykułu?? nie chodzi mi o jego bezsporną miłość do dzieci ale stosunek do eks.... "

    Pomijając cały tragizm tej sytuacji to taką uległość ciężko jest jakoś nazwać. Z pozycji proszącego ciężko jest cokolwiek wywalczyć .
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  58. ale tą uległosć i u Ciebie widać-stąd było moje pytanie...


    ........

    dlaczego Lublin ????? ja dokładnie po drugiej stronie-więc wypijcie w mym imieniu;))))

    OdpowiedzUsuń
  59. "ale tą uległosć i u Ciebie widać-stąd było moje pytanie..."
    Uwierz mi ,że każdego dnia uczę się mówić nie . Do dziś łapię się jeszcze na tym ,że niektóre rzeczy robię wręcz automatycznie i sam czuję sie tak jakby mi ktos majstrował w mózgu. Ale ja już sie otrząsnąlem, widzę i konsekwentnie realizuję swój plan . Czy dobry ?? czas pokaże ale konsekwencji mi nie brak ....
    bodo40

    OdpowiedzUsuń
  60. "Bywam w Lublinie, więc chętnie się z Wami napiję. "

    Ja też bywam w Lublinie, więc jak będziecie pić, to dajcie cynk, dołączę. :)

    BM

    OdpowiedzUsuń
  61. Lublin....hymmmmm, może być ;)


    Mam nadzieję,że naprawdę będzie okazja do wzniesienia toastu. Za nowe życie Bodo,za wolność i ojcostwo :)

    MM

    OdpowiedzUsuń