sobota, 8 września 2012

Quinto story cd.




Sam nie wiem od czego zacząć ale dzieje się dużo na wszystkich frontach . Kfiat zameldował mi ostatnio ,że z czwartku na piątek będzie nocowała razem z dzieckiem u swojej mamy a dziecku ,że w czwartek wyjeżdża  w ciągu dnia w sprawach służbowych .. . Nu da ... jak mawiają indianie ...dziecko nocowało u babci a Kfiat wrócił późną nocą . W zasadzie standard ... bo przecież nie ograniczam jej w żaden sposób ale wkurwia mnie to ,że oszukuje dziecko .
W piątek Kfiat wraca do domu i jakoś dziwnie krótka kąpiel ..... no szoku dostałem bo minimum dwie godziny moczenia codziennie a tu 5 minut i pojawia się w dodatku w stary zniszczony t shircie ...... ale dziać się zaczyna u państwa Quinto :))))
Najpierw dostaję info ,że mamusia Quinto przystąpiła do szturmu i zadzwoniła do Kfiata ..... . No nie spodziewałem się  żeby to była jakaś ciekawa rozmowa i przekaz via Quinto-żona potwierdził moje przypuszczenia . Mamusia pojeździła sobie po Kfiacie ze standardem tekstowym : budowanie szczęścia na nieszczęściu dzieci , rozbijanie rodziny , chłop z alimentami  i takie tam a Kfiat tylko w jednym momencie odezwał się mówiąc : To to ...mój mąż pani powiedział ........
No karwasz mać znowu ja :))))) jak sobie złamie paznokieć to też ja będę winien  , jak bąka puści w towarzystwie to też ja ...chociaż w puszczaniu ma wprawę więc pewnie zrobi to dyskretnie i z uśmiechem na twarzy ...
Gadamy sobie spokojnie bo Quinto raczył swoje dzieci odwiedzić i w pewnym momencie awantura ....  rozmowa mi się rozłącza i nie wiem co jest grane ale za chwilę już uzyskuje pełna wiedzę .
Quinto chyłkiem usiłował się wymknąć z mieszkania dzierżąc pod pachą kompa pani Quintowej . Krzyk i awantura na klatce schodowej spowodowała ,że wpadł z powrotem do mieszkania po czym zamknął się w łazience  i próbując przejrzeć zawartość .  Wyobraźnia mi zaczyna działać :))) drobna szczupła kobieta ... ze śrubokrętem w ręku usiłuje wedrzeć się do własnej łazienki a Quinto jedną ręką przekręcając zamek w drzwiach drugą próbuje wbijać hasło do skrzynki mailowej .... co za pech zmienione ... przegląda pliki ..potrzebne dwie ręce ..drzwi nie chronione i wróg się wdziera , przytrzaśnięta noga drzwiami , krzyk dzieci , płacz, kobieta wypchnięta z łazienki ... w końcu wraca odbiera sprzęt bogatsza o kilka siniaków a tatuś  opuszcza dom     kiedy ona uspokaja dzieci ........
Żenada straszna ...........
Jak to stwierdziła Quitowa mamusia , "przykro mu będzie wychowywać cudze dziecko" oj ja już wiem ,że bardzo przykro ...... i nie wiem czyje ...bo mojej córy nigdy .......  a ja obietnic dotrzymuję .......
Ach jeszcze jedno ....   jakieś plastry miał na plecach ......
dziecku powiedział, że zrobił sobie tatuaż o którym zawsze marzył .... bo rozpoczyna nowe życie ......
Poszedłem do łazienki przygotować kąpiel córce i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to tubka Alantanu i rolka plastra leżąca na półce ............
Heh ... Kfiat też ma tatuaż .....................
Nie zdążyłem jeszcze dobrze oswoić się z tą myślą kiedy sponiewierana i poobijana pani Quintowa dała upust swoim emocjom dzwoniąc do Kfiata ...............

93 komentarze:

  1. daleko jeszcze do normalnosci , daleko jeszcze do opuszczenia pola bitwy, jak przezyjesz brak adrenaliny i nude zwiazana z prosta egzystencja, chory cykl, chore emocje, toksyczne to wszystko

    OdpowiedzUsuń
  2. A co sobie wytatuowała? Ibisa może?

    OdpowiedzUsuń
  3. O co chodzi z tym ibisem? Gadacie jakimś szyfrem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romek to moje Alterego :))
      a zaczęło się od chomika :))))

      Usuń
    2. Od świnki morskiej, która zresztą została porzucona, a którą ja troskliwie się zająłem aż do śmierci mimo,że jako urodzona kanalia byłem przeciwnikiem kupna zwierzątka. Stało się tak jak mówiłem od początku, gdyby nie ja to po miesiącu najdalej zwierze zgniłoby we własnych odchodach. I na koniec jeszcze usłyszałem, że prosiak zostaje ze mną, żebym miał sobie z kim pogadać.

      Usuń
    3. Jako posiadaczka dwóch takich futrzanych bardzo dziękujemy w imieniu naszej świnkowej komuny :-)

      Usuń
    4. Pochowałem go w ogrodzie w eleganckim pudełku, w którym dostałem kiedyś jakąś statuetkę za coś tam :-(
      Ryczałem jak bóbr, bo naprawdę sporo rozmawialiśmy ze sobą. Zawsze czekał na mnie jak wracałem z pracy no i kamerkę miałem na niego cały czas, bo niestety ale jego życie przez większość dnia także było bardzo samotne :-(

      Usuń
    5. Rozumiem. I tak bardzo dziękuję. Naprawdę. Ściskam ciepło.

      Usuń
  4. Ibis podobno symbolizuje wolność. Nie chcę brnąć w szczegóły, ale historia lubi się powtarzać, więc zapytałem czy to nie Ibis czasem ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romek mów co było dalej bo czyję ,że jestem w Twoich butach :))))

      Usuń
    2. Nie kracz Bodo, bo w takim układzie wszystko co najgorsze jeszcze przed Tobą :-(

      Usuń
  5. Ach, rozumiem. Muszę sprawdzić, co symbolizuje kura ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A kto sobie zrobił kurę? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. A nie wiem, dywaguję tylko, co może być pod tajemniczym plastrem :)))
    Może jakiś wykaligrafowany napis, w stylu "Kwinto Forever"? A może kfiat z kupów? Któż to wie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakazała!!!!!!!!! dziecku mówić :))) szanuje nie pytam :) z czasem wyjdzie :)

      Usuń
    2. Bodo, poradź w moim imieniu Skufiatkowi, niech nie zakłada plastra, bo zniszczy tatuaż, alantan lub tribiotic i na to folia spożywcza ;)

      A na marginesie - jakież to romantyczne...wspólny tatuaż..on ma jedną połówkę serca, ona drugą.... ;)

      Usuń
    3. no no pani Quinto poradziła jej przez tel ,że ten tatoo to powinna sobie na czole jebnąć :)) ....trzeba było widzieć jej minę ;)

      Usuń
    4. a może to ta część Kfiatkowego ciała, która jest równie często oglądana (głównie przez panów) co czoło :)))

      Usuń
  8. Imiona kochanków są niebezpieczne, bo później trzeba je usuwać ;-)
    A tak przy okazji to sposób na kanalię ;-)

    http://youtu.be/ClIjJSPwQpE

    OdpowiedzUsuń
  9. Swoją drogą, ale banał z tymi tatuażami. Normalnie Coelho i kanał Romantica w jednym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ulubiony autor Kfiata :)) i jeszcze Janusz L.Wiśniewski :))

      Usuń
    2. I jeszcze pewnie Grochola do kompletu.

      Usuń
    3. Grochola za trudna :))

      Usuń
    4. Aaaa, to wszystko wyjasnia!!!
      "Samotności w sieci" to rzewna opowieśc o niespelnionej internetowej milosci. Mąż był zimny i wogóle jej nie rozumiał, a internetowy kochanek objasniał zjawiska fizyczne.
      Maile sobie słali jak Kfiat z Krisem, kochali się wirtualnie, tylko spotkanie nastapiło w Paryżu a nie jakichś Dąbkach.

      No co? Czytam nawet napisy na opakowaniach, to i to machnęłam z 10 lat temu:)
      Maria

      Usuń
    5. Grochola to moja specjalność ;-)

      Usuń
    6. Mario, ja kiedyś zostałam obdarowana tym Coelho czy jak mu tam. Aby móc krytykować, postanowiłam się zapoznać. I wierz mi, że wolałabym brnąć przez ruchome piaski o suchym pysku, niż ponownie doświadczyć kontaktu z tym MYŚLICIELEM :))
      Pamiętam tylko, że rozbolał mnie wtedy żołądek :))

      Usuń
    7. 11 minut było akurat bardzo pouczające ;-)

      Usuń
    8. Tego nie czytałam. Za brakło mi odwagi i wódki.

      Usuń
    9. Parę zdań rodem z poradnikow o pozytywnym mysleniu, wciska w każda opowiastkę, nadając "głębi".
      Czkawki dostalam, jak zobaczylam, ze jest felietonista także w niemieckiej prasie.
      Odpadlam po kilku pierwszych.

      Usuń
  10. Nie drwijcie. To musi być prawdziwa miłość. Tatuaże, odpieranie telefonicznych ataków, zamykanie się w kiblu na oczach dzieci......
    Współczuję Pani Qwintowej, że musi sie jeszcze szarpać z tym gnojkiem. Czemuż zakochani nie wynajmą wspólnego gniazdka?

    Co do wspólnego tatuażu, to dla mnie poziom zupełnie nie przystający do dorosłych ludzi.

    Moja szesnastoletnia córka jest dużo dojrzalsza. Naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie drwimy ...... prawdziwa i czysta i pełna ideałów .....

      Gniazdko .....hmmmmm.... wszystko wskazuje ,że już wynajęte ....
      I widzisz ... pani psycholog miała rację mówiąc ,że dojrzałości emocjonalnej jak 15-latka ...

      Usuń
  11. No to czekać tylko nawrócenia na kabałę :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Może ta troskliwa mamusia Quinto powinna zadzwonic do syna?
    Biedna Quincica, po co ona Kfiata płoszy, niech bierze boksera razem z garnkiem na bigos.
    Wierzę Ci Bodo, że nie pozwolisz, żeby to bydle było w jednym domu z Twoją córką.
    Maria




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamusia pewnie jest zdania, że Quinto to dobry chłopak, a do tego taki ładny i baby go psują, a jego winy w tym nie ma.

      Pani Quintowa powinna im sprawić cały zestaw garów, a Bodo serwis obiadowy, aby się tylko wynieśli gdzie pieprz rośnie.

      Usuń
    2. Nie płoszy ona ją namawia żeby go jak najszybciej wzięła :)) . A ja na msze dam .
      A boksera sprawdzę czy w mojej wadze chodzi ....... nie lubię skurwieli którzy szarpią kobiety ... bardzo nie lubię ....

      Usuń
    3. Nie gadaj Bodo. Jakby Kfiatowi ze trzy plaskacze sprzedał na okazję wspólnego pożycia, to fajnie by było, nie? ;)

      Usuń
    4. Beata ...baby Quinto jest przez baby gwałcony :)))

      Kfitu tego może potrzeba ??? a ja spełniam żeczenia ...na razie usłyszałem dwa : 1. razem 2. biedni ale szczęśliwi

      Usuń
  13. Jak żal mi pani Quinto tak się posikam ze śmiechu
    ten jej niedołężny mąż nawet uciec z kompem nie potrafi
    sierota wiejska lub miejska co komu pasuje
    A tatuaż to będą dwa cudna serduszka biorąc pod uwagę ich rozwój umysłowy lub dwa cudne gołabki

    choć do nich pasowałyby mi dwie kupy gnoju

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. córka Ouinto powiedziała : eeeee... takie to teraz sobie dzieci robią ale też dostała zakaz ....

      Usuń
  14. Kfiat za jakiś czas i tak nie wytrzyma i puści się z szóstką ( Sextetetem ), Kwinto to odkryje, wtłucze Kfiatu temu i będzie po zawodach. Obstawiam zakłady, że do półtora roku Kfiata znów zaswędzi w kroku;)
    ( nawet mi się zrymowało)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.youtube.com/watch?v=IyeobhFEnos

      Usuń
    2. Spłakałam się przez Ciebie :))))

      Usuń

    3. Może przeczytali "Kod da Vinci" i Templariuszami polecieli? Coleho nie tatuowal bohaterow, ani Wisniewski.
      Oj durny Kfiat, nawet tatuaża nie ukryje, taka przebiega.

      Mamuska jest boska, teraz kolej na telefon do mamy Bodo i mamy Kfiatuszka z gowienek.
      Maria

      Usuń
    4. Taka mi się romanticzna ta ich mielość zdala, że sobie przypomniałam tę oto piosenkę:
      http://www.youtube.com/watch?v=8w3PO1u5hU0

      Usuń
    5. Bodo, dzięki za przypomnienie, czym jest prawdziwa miłość :))))))))))

      Usuń
    6. A proszę :)))))) zapraszasz na wódkę z tej okazji :)??

      Usuń
    7. Jasne. Za miłość zawsze warto się napić :)))))))

      Usuń
  15. Ale czegoś nie czaję... Quinto, aby sprawdzić pocztę żony, potrzebuje jej komputera? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze miała zapamiętane hasło :))))))))))))))))))))))

      Usuń
    2. On zapewne z tych bystrych.....

      bauhahaha

      Usuń
    3. Mając fizyczny dostęp do komputera jestem w stanie wyjąć wszystko nawet bez hasła ;-)
      Truecrypt się kłania przy okazji i hasełko porządne tak plus minus 25 znaków ;-)

      Usuń
    4. Wow, juz wogooglowalam co to ten Truecrypt.
      Przerażające, że ktos moglby grzebac w mojej duszy, utluklabym.
      Maria

      Usuń
    5. Romek, znam takich magików, ale to nie moja bajka :oops:

      A z bystrością wyjechałam, bo mi się anegdotka z czasów studiów przypomniała...gdzie jeden bystry chłopczyk pchał się do konkretnego stanowiska z kompem właśnie dlatego,że na nim zapisał swoje hasło do poczty.

      Usuń
    6. Romek ale nie wtedy kiedy siedzisz w kiblu czy tam łazience i jedną ręką trzymasz drzwi które szturmuje rozjuszona 47 kilowa kobieta uzbrojona w śrubokręt :))

      Usuń
    7. W takiej sytuacji wymontowałbym dysk korzystając z pilniczka do paznokci. 3 minuty ;-)

      Usuń
    8. potrzebne 2 ręce a po 10 sekundach miał byś śrubokręt w plecach :)))

      Usuń
    9. To kwintowa taka agresywna? W sumie to nie dziwie się. Kilka razy dostałem w życiu po ryju i zawsze od kobiety ;-) No ale to pieszczota przecież więc nie ma o czym mówić.

      Usuń
    10. wczuj się w sytuację :)) . Ty byś nie był ?????
      Komp odzyskała , Quinto w nagrodę ma świeżutka obdukcję . A jeszcze głupi jest i awiza nie odbiera a już czeka na niego w skrzynce sprawa o alimenty..... . Wiesz Romek co to znaczy ....

      Usuń
    11. A przed sprawą będzie jeszcze zabezpieczenie powództwa oczywiście na posiedzeniu niejawnym ;-)
      Ja się dziwie Bodo, że Tobie nie zrobiła takiego numeru ;-) Wiesz, że w kartoflanej możesz mieć obowiązek alimentacyjny i nie wiedzieć o tym? A komornik tylko czeka, żeby 15% przytulić. Kartoflana republika po prostu...

      Usuń
    12. Ja nie musiałem wyrywać kompa, bo zainstalowałem keyloggera własnej produkcji i wszystko miałem na mailu w odstępach 5 minutowych. Mamy XXI wiek a ludzie się szarpią wyrywając sobie komputery ;-)

      Usuń
    13. Na jawnym za wysoka suma . Ale jak nie odbierze to zabezpieczenie bez jego udziału . Komornik w ciągu trzech dni , 15% + koszty. A charakter pracy toki ,że jak będzie miał postępowanie komornicze to już może w UP kolejkę zajmować .

      Usuń
    14. Kto w stanie zakochania ma głowę do odbierania awiza?

      Coś mi się wydaje, że Kfiat się szybko odkocha.

      Usuń
    15. prawdziwa miłość .....lalalalalalalaaaaaaa...

      Usuń
    16. Myślę, że po ostatnich wydarzeniach już trwają poszukiwania jakiegoś leszcza. Niech się tylko tatuaż wygoi.... ;)
      lalalalalala

      :D

      Usuń
  16. "Uleczy cię czas, ta wszystkożerna świnia, i staniesz się kaleką. Albowiem uleczenie, o którym dzisiaj marzysz, będzie twoim kalectwem"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romku,

      To nie czas leczy, tylko w NAS samych dokonuje się zmiana świadomości W CZASIE. Tak więc ile czasu jest każdemu z nas potrzebne na uleczenie (zmianę świadomości) zależy tylko od NAS SAMYCH.
      Niktórzy umierają nie będąc "uleczonymi" choć czasu mieli pod dostatkiem....dlaczego?
      Nie możemy zmienić drugiego człowieka, możemy zmienić tylko siebie i swoje nastawienie wobec tego co nas dotyka.
      Tyle odnośnie leczących właściwości czasu
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Ależ żałosne życie prowadzisz - może czas już zacząć żyć swoim życiem i przestać tak bardzo interesować się życiem chyba już BYŁEJ żony...
    Żałosne biadolenie za przeproszeniem frajera,który tak się zapamiętał w dbaniu o żonkę,że po prostu oślepł i ogłuchł nie zauważając końca małżeństwa.
    Bo dobre małżeństwo to nie sterta szmat z najlepszych butików i reszty niepotrzebnego szmelcu znoszonego do domu a bliskość ,rozmowa i jeszcze raz rozmowa!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważ Anonimie, że najważniejsze sprawy nie zostały zakończone. Pewnie nie masz dzieci, skoro nie rozumiesz, że rodzica interesuje z kim ma mieszkać dziecko i w jakich warunkach. Żałosnym jest nie rozumienie, że to ważne.

      Usuń
  18. "Pewnie nie masz dzieci, skoro nie rozumiesz, że rodzica interesuje z kim ma mieszkać dziecko i w jakich warunkach"
    I oto mamy przykrywkę, by żyć życiem swojej byłej. Ja proponuję, żeby jeszcze zorganizować casting i wybrać najodpowiedniejszego partnera dla swojej byłej (byłego).
    Ja pierniczę.
    Ja bardzo przepraszam, ale jaki mamy wpływ na to kogo sobie wybierze nasza była (były) na partnera? Bo według mnie żaden.
    Co nam da wiedza na temat wybranka? Pod pozorem troskliwości o dziecko mamy wściubiać nos w nieswoje sprawy? Żyć ploteczkami co żona bądź mamusia kochanka powie o tym co kochać zrobił?

    Bodo, wytłumacz mi, bo nie rozumiem, a chciałabym to ogarnąć - czemu żyjesz życiem innych? Jak rozumiem, masz cel w postaci rozwodu po jej winie. Ok. Ale czy zdobywanie obecnej wiedzy na temat pana Quinto Ci to w czymkolwiek pomoże?
    Kwestia przemocy póki co nie jest jeszcze dla mnie oczywista. Być może jest to tylko manipulacja z tamtej strony w ramach zemsty. I zaraz uprzedzam atak, że jak to, 47 kg kobieta itd - były tu już opisywane przypadki plucia w twarz czy wymierzenia plaskacza facetowi. To też jest przemoc.

    I jeszcze jedno mnie oślepiło po oczach. Czy przygotowywanie kąpieli dziecku Bodo to incydent czy rytuał?

    Luśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całym szacunkiem Luśka, ale nie do końca się z Tobą zgadzam. Zakładając, że mój partner otrzymał opiekę nad dzieckiem, to wybacz, ale bardzo by mnie interesowało, z kim się zwiąże, czyli z kim moje dziecko będzie mieszkało. Bo jeśli będzie to jakaś kanalia, to sorry, ale mam prawo się przeciwstawić. Niech były/a wiąże się nawet z żulem z parku, ale jeśli w takim domu ma mieszkać moje dziecko, to na to się nie zgadzam. Czy gdyby Kfiat związał się z pedofilem recydywistą, to Bodo ma też uszanować jej wybór?

      I powiem Wam, że w przypadku, który opisuje Bodo, czyli kiedy wszystko wskazuje na to, że to coś trwalszego (pomijając niestałość Kfiata), bo facet rzuca rodzinę, czyli jest możliwość, że zamieszkają razem, to ja bym sprawdziła tego gościa do piątego pokolenia i zebrała o nim wywiad gdzie tylko się da. Wstarczy chyba medialnych doniesień o konkubentach znęcających się nad dziećmi i głupich matkach, które zaślepione miłością, niczego nie widzą.

      Takie jest moje zdanie.

      Usuń
    2. To jak się nie zgadzasz, to zakładasz ponownie sprawę o dziecko. Proste.
      A na razie dziecko w owym panem nie mieszka.
      Takich panów, jak Kfiat nam pokazuje, może być jeszcze na pęczki i szkoda energii życiowej na rozkminianie każdego z nich.

      Luśka

      Usuń
    3. Pełna zgoda, ale aby założyć sprawę ponownie, trzeba mieć dowody, że dziecku źle się dzieje, a towarzysz życia matki może być jakimś zagrożeniem dla córki.

      No i jeszcze jedna sprawa. taka czysto ludzka (niezależna od dobra dziecka). Nie wymagajmy od Boda, aby po tylu upokorzeniach nie cieszył się z tego, czego Kfiat doświadcza i nie interesował tym całym cyrkiem. Chyba tylko święty mógłby przejść nad tym wszystkim z dystansem.

      Usuń
    4. Luśka - córa była zajęta jakimś projektem i poprosiła : Puść mi wodę do wanny . Nie wiem co złego w tym widzisz ? Z ruguły idzie się myć sama .
      A dlaczego pytasz ...dletego ,że moja sprawa nie jest jeszcze zakończona a Quinto pojawił się w okresie który ma jeszcze wpływ na sprawę. Dlatego ,że obdukcja jest nie jedna i nie tylko z ostatniego okresu , dlatego ,że kidy tylko zakończy się apelacja złożona w takim a nie innym momencie składam następny pozew o zmianę wyroku w kwestii opieki nad dzieckiem , dlatego ,że jeśli wielka miłość zaskutkuje wspólnym zamieszkaniem wezmę papiery z jego sprawy i złożę wniosek o sądowny zakaz zbliżania się do mojego dziecka przez tego pana.

      Usuń
    5. Bodo, uda Ci się! Teraz wszystko ma sens.
      Przewrotnie zacytuję biednego Coleho, idol Kfiata, nie?

      "Jeżeli czegoś bardzo pragniesz, to cały wszechświat Ci sprzyja"

      I tak jest! Kris, Quincica. Nawet przywalenie małżonce przez Ouinto pracuje na Twoją korzyśc.
      Kfiat tez ma to co kocha: dramat, zakazana miłośc, scielący się u stop mężczyzni gotowi na wszystko.
      Maria


      Usuń
  19. I jeszcze jedno.
    Dla mnie TO NIE JEST KOMEDIA.
    Może na zewnątrz jest to dla Ciebie Bodo chwilowo zabawne, co się wokół Kfiata dzieje. Ja jednak widzę Cię jako udręczonego człowieka, którego ratuje poczucie humoru.

    Luśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luśka - ja już tylko mogę się z tego śmiać . I działać .

      Usuń
  20. "Jeśli chodzi o wczasy to jaki widzisz sposób żeby zabronić matce zabrać dziecko na wypoczynek???" (pyt. Bodo do mnie:))

    Normalny sposób Bodo, NIE I KONIEC! dziecka nie daję, bo tak uważam.
    Nie zachowała się jak matka podczas wczasów, zatem kolejna szansa jej nie dotyczy, DLA MNIE PROSTE, dla ciebie nie?

    "Kfiat zameldował mi ostatnio ,że z czwartku na piątek będzie nocowała razem z dzieckiem u swojej mamy a dziecku ,że w czwartek wyjeżdża w ciągu dnia w sprawach służbowych .. ."

    Bodo, z całym szacunkiem ale nie wiem o co kaman.
    Ona tobie komunikuje, a ty co na to? Odzywasz się w ogóle, czy tylko przyjmujesz do wiadomości? Nie rozumiem twojego postępowania.
    Nie umiesz mówić NIE? Nie zgadzam się, nie życzę sobie, nie dam dziecka na twoje wyjazdy, wsio! NIe umiesz jej odmówić, czy co?
    Chce Kfiat nocować u mamusi, niech nocuje.
    Dlaczego dziecko nie zostaje wobec tego z tobą?
    Skoro boisz się córci narażać na spotkania z gachami Kfiata to wszelkie jej wyjazdy z dzieckiem są ryzykowne.
    Twoją myślą przewodnią jest ochronić dziecko by nie uczestniczyło w tym podobnych sytuacjach a siedzisz z założonymi rękami mówiąc, że nie masz sposobu matce dziecka wziąć na wypoczynek.
    A co się zmieni po wyroku...bedziesz jej umiał zabronić bywać z gachem w towarzystwie waszej córki skoro teraz, przed rozwodem, mieszkając z dzieckiem, nie masz żadnego wpływu na decyzje dotyczące dziecka.
    Ja pierdzielę, zachowujesz się jak bezwolny misiu...a ona tobą kręci jak małpa kukurydzą, ale ty się dajesz z powodzeniem.
    Zgadzam się z moimi poprzednikami, ty żyjesz wciąż jej życiem. Jak na człowieka, który ma wszystko poukładane zbyt emocjonujesz się kolejnymi zachwaniami Kfiata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Theatcher - ty chyba w jakimś innym świecie żyjesz . Nie ma prawnych możliwości zakazania matce wyjazdu do babki z dzieckiem i noclegu tam , nie mam możliwości zabronienia jej wyjazdu z dzieckiem na wczasy , chyba ,że przez sąd ..., albo wyrywając sobie dziecko . Weź pomyśl przez chwilę .

      Usuń
    2. Oj Bodo, myślę i myślę i nijak ciebie zrozumieć się nie da. Ty się tak za plecami Wysokiego Sądu nie chowaj i prawnych możliwości nie doszukuj. Prawa w swoim domu to ty powinineś ustalać. Jakoś p. Kfiat bez żadnych prawnych możliwości kurwi ci się pod nosem od lat i w dupie ma wszystko i wszystkich. A że jesteś jaki jesteś to ona poczyna sobie coraz śmielej:)
      Chłop z ciebie wielki ale niestety tylko gabarytami, więc weź tym razem ty pomyśl przez chwilę:)

      Usuń
    3. Thatcher- ma walnąc pięscia w stół? Ryknąc adekwatnie do postury, żeby sie kuliła ze strachu? A może z liścia, coby obdukcja nie wykazała? Do czego go namawiasz?
      A tak niedawno płakałas nad losem niewinnego dziecka.
      To, że Kfiatek się go nie boi i normalnie komunikuje, to chyba dobrze dla dziecka?
      Maria.

      Usuń
    4. Słuchajcie, to i tak lepiej, że dziecka nie ciągnie za sobą, jak się jedzie dupcyć. Lepiej, żeby dziecko u babci spało spokojnie, niż było na rażone na "wczasowe" widoczki.
      Poza tym, to sytuacja jest już mocno schizofreniczna. Kfiat się ukrywa po krzaczorach z dypcyngielem, próbuje nieudolnie za pomocą dziecka tworzyć sobie jakieś nędzne alibi. Bodo zaś zbiera liczne dowody na podstawie ostatnich doniesień, więc byłoby niespójne logicznie, gdyby wymagał teraz od Kfiata uczciwego postawienia sprawy. Uczciwość Kfiata w sprawie wyjścia z domu na noc nie jest tu nikomu na rękę, tak na dobrą sprawę. A dziecko jest tylko pionkiem w grze. Smutne.

      Usuń
    5. Thatcher ...... to nie jest takie proste . Dziecko ma umówione wakacje od długiego czasu . Kilka dni przed terminem wyjazdu dostaję informację od Krisa na temat tego co się działo w poprzednich latach . Mam ją w tym momencie walnąć z piąchy , zabrać dziecko i wywieźć żeby nie mogła z nim wyjechać czy spalić jej samochód ??? .
      Nie jest to proste bo jesteśmy obydwoje opiekunami dziecka a wyrok choć nieprawomocny jasno mówi ,że ma prawo .
      Zostaje tylko droga sądowa.

      Usuń
  21. Drogie panie, zona Kwinto sama znalazla Bodo, razem z mamusią padalca. Kobieta jest w oku cyklonu i potrzebuje wsparcia. Najlepiej je znalezc u kogos, kogo to dotyka w jakis sposob.
    Myślę, że Bodo jej pomaga, nakierowuje odpowiedznio, bo jest z natury pomocny, poza tym sam przeszedl dlugą drogę.
    Co tu dziwnego?

    A, że wysłucha co się dzieje na linii ognia? Pośmieje z Kfiatuszkowej wielkiej miłości? Ludzkie natura, każdy lubi pikantne ploteczki. Niby dlaczego wczoraj sobie pojezdzilismy po Quintach jak po łysej kobyle? Dlaczego szanowne oburzone czytały, zamiast zamknąc stronę ze wstrętem???
    Rzecz się dzieje przed sprawą rozwodową, oboje mieszkają jeszcze razem i NAPRAWDE jego corka moze miec stycznośc z tym ojcem roku.

    Niedobrze, że Bodo mieszka razem z żona, to wiąże.
    Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acja, Bodo z Kfiatuszkiem mają byc swiadkami na sprawie rozwodowej Quintow. Kontaktu potrzebuje bardziej Quincica jak sadzę. Dobrez, że ma mądrego doradcę, bo bardzo wspolczuję kobiecie, czuję się o nia spokojniesza, odkąd wiem, że może liczyc na Bodo i juz!
      Maria

      Usuń
    2. Ja tam nic dziwnego w solidarności osób pokrzywdzonych przez ten duecik nie widzę.
      A śmiech? Pozwala czasem przetrwać i odreagować.

      Usuń
    3. Maria ..to nie wiąże . To rodzi napięcia .

      Usuń
    4. Napiecia wiążą:) Bodo, domownik to domownik, intymnie jest. Mozna go nie znosic, ale znaczy wszystko jak kot.
      Teraz nie ma co gdybac, tylko wypatrywac konca. Pewnie nie wiedziales, że tak dlugo to potrwa ze zwrotami akcji w pakiecie. Na dwa lata horroru bys sie nie pisal.
      Trzymaj się.
      Maria.

      Usuń
  22. Sprawa sie zamknie w 3-4 lata. Do tego czasu nie ma szans na spokoj.
    Romek

    OdpowiedzUsuń
  23. No i powiedzcie, czy gdyby Pan Quinto , abstrahując od jego padalcowatości, trafił na ten blog i został DETALICZNIE poinformowany o przymiotach Kfiata, w ujęciu historycznym, ujęciu przekrojowym i ujęciu funkcjonalnym :) ... czy ów Pan Quinto poniechałby romansu z Kurwiatkiem i potulnie z podkulonym ogonem wrócił do żony?

    Otóż stawiam wszelkie pieniądze, że ABSOLUTNIE NIE! Pan Quinto nadal uważałby, że Kfiat jest wcieleniem absolutu Boga Wisznu i reaktywacją Nefretete w jednym, natomiast Bodo i Szanowni Komentujący to zgraja złych ludzi, złośliwie obgadujących Jedyne Słońce Tej Ziemi, cudowną i niepowtarzalną Katarzynę. To mnie właśnie najbardziej zadziwia na tym łez padole - kompletna nieprzemakalność ludzi w endorfinowym amoku na wszelkie merytoryczne argumenty. Pisałem o tym, jak usiłowałem "wyzwolić prawdą" kolejnych partnerów mojego Blond Aniołka i co z tego dla mnie wynikło. W tej historii najciekawsze jest, że wszyscy już wiedzą jak się skończy romans z Kfiatkiem dla Pana Quinto, poza nim samym :-))))))

    Pozdrawiam
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, fajnie napisane :)

      Gdzie pisywałeś o swym blondaniołku???

      Usuń
    2. Tak działają narkotyki. Nad tym się nie da zapanować, można tylko stosować prewencję. Ten facet jest zwykłą ofiarą, tylko jeszcze sobie z tego nie zdaje sprawy.

      Usuń
  24. Oczywiście na tym blogu. O Blond Aniołku jest tutaj

    http://bylemrogaczem.blogspot.com/2012/09/do.html#comment-form

    mój komentarz z 4 września godz. 12.47 i 16.10

    oraz tutaj

    http://bylemrogaczem.blogspot.com/2012/09/quinto-story.html#comment-form

    mój komentarz z 6 września 21.23

    Miłego czytania! :-)

    Pozdrawiam

    Piotr

    OdpowiedzUsuń