a jednak do łapiduchów trzeba chodzić ....tylko gdzie znaleźć tych mądrych ??
Waga spada bo spada ..niebezpieczeństw nie ma a 11 już na liczniku :))) ale stara kontuzja z czasów szkolnych odnawiająca się co jakiś czas o mało mnie nie skróciła o stopę ... karwasz mać jakie to wszystko popierdzielone ..

To co kończy się w naszym życiu czyni miejsce czemuś lepszemu. Mój blog jest formą podziękowania dla Krisa,który sprawił, że byłem w stanie dostrzec moją naiwność i samcze ogłupienie. Miło jest obudzić się ze stanu łosia i wkroczyć w stan świadomy :-) Ten blog poświęcam wszystkim łosiom na świecie. Łącznie z tym, który zastąpi mnie przy boku mojej żony. Miną lata zanim biedak zorientuje się,że ta niewinna, słabiutka istotka z uchyloną buzią w gruncie rzeczy jest cwana, wulgarna i wyrachowana.
Ja nie mogę!!! czy jest ktoś, kto nie ma przedwiosennej deprechy?? Mam wrażenie, że to opanowało wszystkich, mnie też łzy z oczu, nie moge przestać!
OdpowiedzUsuńDajcie coś pozytywnego, plizzz.
Za długo już ta zima się wlecze. I mało było słonecznych dni. Trzeba chyba się wybrać do jakiegoś solarium. Nie jestem zwolenniczką, ale czasem to pomaga jak człowiek się wygrzeje i naświetli.
OdpowiedzUsuńA co się w łapkę stało, Bodo?
OdpowiedzUsuńCoś pozytywnego ktoś prosił - proszę bardzo - ZAWSZE może być....gorzej ;) :)
Nie w łapkę ale w nóżkę ....co wkurza . Stan zapalny kości śródstopia tak to się medycznie chyba nazywa . Jak się stare kontuzje zaniedbuje i traktuje ibupromem to potem trzeba wpierdzielać antybiotyki i przeciwzapalne . A zastrzyk do stawowy jest jedną z większych przyjemności , Zjebka od lekarza też była koncertowa :(((
UsuńBodo, polecam okłady z liści kapusty. Mówię poważnie.
Usuńokłady z kapusty kojarza mi się tylko z jednym bardzo bolesnym zapaleniem kilka lat temu-ale fakt pomogło :)
UsuńBo kapusta jest dobra na wszelkie stany zapalne. :)
Usuńtylko Bodo ubij wcześniej jak schabowy ;))) tylko delikatnie :-D
Usuń@Beata - ja byłam pewna,że odczyniam jakieś zabobony ale tak mnie bolało, że nie myślałam za wiele- jak przeszła mi gorączka po 30minutach sama nie wierzyłam:)
UsuńZawsze jestem zdania, że jeśli coś naturalnego działa jak syntetyczzny lek, to lepiej zrezygnować z leku. Kiedyś ludzie sobie musieli radzić. :)
UsuńNa piersiowe sprawy kapusta jest świetna. Ale i na inne stany zapalne działa tak samo.
Bodo znów zniknął - kapuchę na bazarku kupuje :)
UsuńBodo jak tam sprawy?
Kopię się koniem :)) . Kapuchę znam i spróbuję na razie jestem szczęśliwy bo prochy działają i mogę już stać na dwóch łapach . Jakiś zajzajer straszny te piguły ale może dobrze :)) wytłuką wszystko .
Usuńe to tak bardzo nie boli skoro się kopiesz i to z koniem w dodatku;)
Usuńżart oczywiście i życzę byś musiał jak najmniej prochów łykać-bo prochy kamuflują a nie leczą o!
A ten koń to Kfiat? czy boląca stopa ? :)
A ja proponuję więcej iluzji. Idealne będą dwie zdrowaśki w piecu ;-)
Usuńpozdrawiam
Tiya - bo tętniczkę podgryzę :(
OdpowiedzUsuńGorzej być nie może...solarka też nie pomaga,
Tiya, sorki. Byłam na solarium - nie pomogło :(
OdpowiedzUsuńJa chyba pójdę, bo też mnie tak jakoś energia opuszcza. Zawsze o tej porze roku idę ze dwa razy wygrzać gnaty. :)
OdpowiedzUsuńTrzeba oglądać komedie, czytać dowcipy, zagospodarować sobie czas, aby nie siedzieć bezczynnie i rozmyślać nad sensem życia. No i oczywiscie wesołe towarzystwo wskazane. Można też iść potańczyć do upadłego.
Zapomniałam o nakważniejszym. Książki! Dla nie to najlepszy odstresowywacz.
OdpowiedzUsuńOoo..od kumpla: NA HOLANDIĘ NAJLEPSZA FINLANDIA!! tylko nie wiem którą miał na myśli...ta w butelce bliżej...
OdpowiedzUsuń@Lilith
OdpowiedzUsuńMasz za mało emocji. Opieprz chłopa, zrób mu jazdy a później się zacznijcie godzić.
e tam, nie lubię takich jazd.
OdpowiedzUsuńZIMO!, SPIERDALAJ!!!!!
Przyjdzie wiosna, wróci mi humor.
Chyba mi ta solarka jednak dobrze zrobiła.
to już lepsza grota solna niż solarium, albo sztuczna plaża w aquaparku
OdpowiedzUsuńnaprawdę nie szkoda wam skóry??
Bodo Ty się nie daj skracać o stopę..choć wzrostu masz sporo to jednak to niewygodne jest;)
u nas dziś taka zima wrociła,że tylko się schować pod kołderkę i nie wychodzić
a ja cholera książki żadnej nie mam
Dlaczego polskie przekłady tak dlugo każą na siebie czekać-najbliższy Coben we wrześniu? wtf
U mnie też zimsko. Przez noc nasypało tego białego badziewia chyba więcej niż od początku zimy. Ledwo auto odkopałam.
OdpowiedzUsuńSolarium dwa razy w roku dla poprawienia nastroju to nie dramat dla skóry.
W tym niebie to chyba wiosenne porządki robią...ale bajzel tam musi być, że tyle wymiatają:)
OdpowiedzUsuńSolarium pomogło, no nowa Lilith dzisiaj.
No to super, że nastrój się poprawił. :)
UsuńCo Wy wszyscy tak z tą zimą wiosenną porą, co? ;)
UsuńZamiast korzystać z uroków, bo następny raz będzie można dopiero za hoho, to tylko narzekania, solaria i depresje ;)
Po weekendowym wypadzie na narty w Bieszczady nastawiłam własnie pranie i ... pakuję kolejne torby. Od środy znowu narty- tym razem wodne, hehhhehe :) Jutro późnym popołudniem nasza trójeczka ląduje w Marsa Alam :)
No to pozostaje mi życzyć wszystkim smacznego wielkanocnego śniadanka, mokrego smigusa- dyngusa i odpoczynku z rodzinką :)
No cóż, różnie bywa. Ja jutro mam pogrzeb bliskiej osoby.
UsuńKobieta w trójkę ;-) LOL. Z dziadkiem jakimś?
UsuńPozdrawiam z lodowca Stubai ;-)
Romek
PS: Pozdrawiam sam...nie w dwójkę i nie w trójkę
bodo,liśćmi kapusty na noc okładaj stopę
OdpowiedzUsuńa ja lubię zimę i ciesze się ,ze jest jeszcze ,
nie chcę niczego przyśpieszać,niech sie dzieje powoli
lato tak samo szybko ucieknie ,więc czekajmy na wiosnę jak najdłuzej
ewa
Mnie szczęśliwie depresja wiosenna omija :)
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że nadmiar pracy i zajęć dodatkowych nie pozwalają mi już na insajdy :/ No i pewnie Zumba 3 razy w tygodniu swoje robi.
Odnośnie - może być gorzej-co wieczór oglądamy chodzącą śmierć (chyba tak to się tłumaczy ? -taki serial)-i naprawdę może myć gorzej-więc doceniam to co jest.
Ty Bodo - z uszkodzoną nóżką możesz być łakomym kąskiem dla jakiejś Zombicy, albo matki-polki-cierpiętnicy, więc się szybko napraw :)
Ważne żeby uszkodzonej kończyny nie oszczędzać i mimo bólu używać normalnie (tak powiedział ortopeda mojej mamie).
AGA - mówisz o Walking Dead?
Usuńuwielbiam :)
Noooo, ja już też. Co prawda jak o 22 wracam z Zumby, to mój musi po mnie wyjść, bo się boję, ale i tak warto :)
OdpowiedzUsuńNastępny będzie Dexter.
I tak nam minie wiosenne przesilenie :D
Bodo, nie byłęś na wiecu Platformy Oburzonych? Była tam dość prężna reprezentacja ojców pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości.
OdpowiedzUsuńTe wiece pokrzywdzonych ojców, to się chyba odbywaja w co drugi piątek. Bo mój ex, co drugi piątek odwołuje zasądzone spotkania z dziećmi. Więc pewnie wtedy walczy o prawa i sprawiedliwość dla skrzywdzonych ojców.
OdpowiedzUsuńA ja to nigdzie nie moge wyjść, bo ktoś z dziećmi być musi żeby wytrzeć im łzy za krzywdzonym, nieobecnym tatusiem. I wycierając im te smarki nastawiam ich pewnie przeciwko ojcu. Bo niby ja jestem taka dostępna.
Ojciec kocha swoje dzieci?
OdpowiedzUsuńJestem po rozmowie z pedagogiem moich dzieci.
Pani Pedgagog uważa, że bez względu na to co mój mąż robi i jak to nazywają dzieci, powinnam zawsze odpowiadać -tato was kocha najbardziej na świecie (kwnnś). Mimo, że:
-macie poczucie, że was lekceważy -to nie prawda, bo kwnnś
-jest wam żle, że nie dotrzymuje obietnic, bo kwnnś
-czujecie, że cały świat jest dla niego ważniejszy od was, bo kwnnś
Bo dzieci powinny mieć pewność, że rodzić (ojciec) kocha je najbardziej na świecie. A miłość mężczyzny przejawia się inaczej niż kobiety. Też tak długo myślałam.
A teraz.....mija 10-20 lat...
I czy ja chcę, żeby moje dzieci poszły z taką delegacją w świat?
Czy chcę, żeby myślały, że są kochane mimo, że (i tu wstawcie sobie te wszystkie -)? Bo u dorosłych tak się opisuje dysfunkcyjne związki
Jak wy sobie radzicie z tym dylematem? Co jest lepsze dla rozwoju dziecka? Ja jestem w kropce. W kropkę wpędziłam pedagoga.
Nie wiem....
Magnifіcent beat ! I wish to apρrеntice at the same tіme as you amenԁ youг ωеb site, how cаn i subѕсribе fоr а weblοg
OdpowiedzUsuńweb sitе? The accоunt hеlped me a appгopriate dеal.
I had been а lіttlе bit familiaг of this your broaԁcаѕt οffeгeԁ brillіant tгаnsparent іdea
Also visit my webpage ... nocleg szklarska poręba
Bodo - słońca za oknem, kolorów na stole, przyjaciół wokół, spokojnych myśli, dni pełnych nadziei nie tylko na czas Wielkiej Nocy, ale i na cały rok :)
OdpowiedzUsuńWszystkim Blogo-Znajomym życzę zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy oraz moookrego Śmigusa Dyngusa
OdpowiedzUsuńBeata
Przyłączam się do życzeń. :)
OdpowiedzUsuńBodo zamknęli Cię ?
OdpowiedzUsuńspokojnych Świąt Kochane i Kochani
Witam po świętach.
OdpowiedzUsuńBodo żyjesz jeszcze czy Cię modliszka oskubała do zera? Skrobnij czy już masz konta poblokowane czy jeszcze i czy już określono wartość Twojego domu na 200 tys. do podziału vel Kfiat znalazł kupca "od ręki" za 250tys.?
Pooooozdrawiam
Realnie a nie słodko pierdząco...
Witam.
OdpowiedzUsuńHm...jeśli Bodo nie wpadł nawet na moment przed świętami na blog- to coś jest nie tak. Fakt, że większość pewnie ostatnio miała mało czasu, żeby tu zajrzeć, ale prawie dwa tygodnie bez wzmianki od Bodo- nie wróży nic dobrego...
Jeszcze do tego ta pogoda...normalnie na wymioty zbiera od tej bieli, niby czyściej się wydaje, ale kolejne 30cm śniegu to przesada. Dziś stwierdziłam, że powsadzam obrazy na parapety, albo poprzyklejam zdjęcia na szyby, żeby już nie patrzeć na tą "sterylność" za oknem:)
Pozdrawiam poświątecznie.
Joanna
Bodo....zasypało Cię???
OdpowiedzUsuńoby tylko był to śnieg....
MM
Bodo, niepokojąco długo CIĘ tu nie ma? Wszystko w porządku?
OdpowiedzUsuńTak, fszystko w pożątku.
OdpowiedzUsuńRomku, dlaczego odpowiadasz w imieniu Bodo? Nie przykładaj swojej miary do innych, choćby to miała być tylko miara ortograficzna :) BTW - przykro mi, że u Ciebie "fszystko w pożątku" :( I chyba widoku na zmiany nie ma, co? No szkoda, szkoda.
OdpowiedzUsuńTiya jutro już siądę przed kompem . Jest mało fajnie ale jeszcze daję radę ..........
OdpowiedzUsuńBodo, jesteś gdzieś tu? Daj jakiś znak, że jeszcze walczysz...Spóźniona wiosna nadchodzi...
UsuńNie wiem, co poradzić - myślami dobrymi chociaż wspieram... Ja w takich chwilach powtarzam sobie, że przecież to wszystko kiedyś minie, musi minąć. Mój brat jest po rozwodzie 15 lat i uwierz mi, że choć na początku wszystko wyglądało tragicznie (jak przy każdym pewnie rozwodzie, były też pewne elementy scenariusza wieszczonego Tobie przez Romka) to teraz, po latach, "karty niejako się odwróciły" - dzieci początkowo zawłaszczane przez matkę wyłącznie do walki o alimenty podwyższane regularnie - teraz ostatecznie wybrały życie z ojcem, a była żona po kojejnym już rozwodzie kontaktu na nowo z bratem szuka. Tylko po co? Brat początkowo dużo stracił, ba ... wszystko stracił ( mieszka teraz za granicą), ale ostatecznie "rachunek" życiowy zaczyna wykazywać saldo dodatnie. I jak łatwo się domyślić - najwięcej straciły na tym dzieci - mali chłopcy byli wdzięcznym materiałem do "obróbki" przeciw ojcu przez matkę, ale już dorastający chłopcy, którzy nagle zaczęli się buntować, kłopoty wychowawcze sprawiać zaczęli stanowić balast, którego z chęcią była żona pozbyłaby się, zwłaszcza, że nowo ułożone życie z innym naiwnym i z kolejnym już dzieckiem zaczynało się "sypać"... Życie pisze naprawdę przeróżne scenariusze i choć trąci banałem - warto dać czasowi czas i nie schrzanić tego, co daje się najłatwiej schrzanić - przede wszystkim chronić dzieci. PIsz, Bodo....
OdpowiedzUsuńTak będzie też u Bodo. Problem w tym żeby się nie dać zgnoić w tym "kurefstwie" do czasu aż "fszystko" znormalnieje, bo przy ekstremalnym niefarcie można wylądować w psychiatryku, więzieniu lub pod mostem.
UsuńDlatego trzeba czytać przepisy, aby nie popełnić jakiegoś głupiego błędu. Wiem, że na widzimisię sądu będącego osobą z bagażem własnych doświadczeń czasem nie da rady, ale prewencja jest ważna, aby nie lać wody na młyn "przeciwnika".
UsuńHej, hej! A gdzież to Bodo się zapodział??
OdpowiedzUsuńWracam sobie po dłuższej nieobecności (opalona hm...;), a tu nie dość, że śniegu pełno, to w dodatku Bodo gdzieś zniknął...
Pozdrawiam :)
Bodo - minęło jutro, pojutrze i popojutrze, a Ciebie wciąż tu nie ma, odezwij się, proszę ... Czy aż tak żle?
OdpowiedzUsuńMoże poszedł w tak zwane tango?
OdpowiedzUsuńZe zwaloną nogą? ;)
UsuńChyba na domówce u siebie, w towarzystwie Kfiatka i Quintusia :)
Większe szanse są na to, że tango przyszło do niego - żeby tylko tango, a nie jakiś huragan, czy inna cholera.
UsuńBodo, daj choć znać jak Twoja noga - bliżej Ci do dr. House'a, czy do jego kolegi dr. Wilsona?
Pozdrawiam wszystkich po dłuższej nieobecności. Wprawdzie nie jestem opalony, ale trochę wirusów i bakterii ostatnio ubiłem. "Instynkt mordercy" mam zaspokojony do jesieni :)
Bodo, where are you?
OdpowiedzUsuńMi sie wydaje, ze u Bodo wszystko oki. Ma pewnie duzo fajnych zajęć. Ania
OdpowiedzUsuńOj, Mi-siu Aniu, żarty Ci w głowie...
OdpowiedzUsuńOj, Mi-siu Aniu, żarty Ci w głowie...
OdpowiedzUsuńTo nie żart. Ale oki zwrócę uwagę na to co pisze szczególnie w zakresie poprawności języka polskiego. :) Ania
OdpowiedzUsuńBodo jest na progu komornika z tego co wiem. Komornik w bolandzie a szczególnie ten alimentacyjny jak się przyczepi do tyłka do nie odpuści aż do pełnoletności uposażonego, w którego to imieniu NIBY pani występuje. To jest sposób na ukarania niesubordynowanego Exa, bo z palcem w odbycie można mu dołożyć ekstra 15% co miesiąc. Szczegółów nie podam coby jakaś kanalia nie miała gotowca ;-)
OdpowiedzUsuńZa chwilę pojawi się jeszcze pewnie drugi komornik związany z majątkiem. Również nie podam szczegółów, a co? ;-)
Na koniec dodam raz jeszcze. Umowa cywilno prawna z kobietą w Polsce jest tak skrajnie niekorzystna dla faceta (szczególnie wtedy, gdy pojawi się atut dla pani w postaci dziecka), że MOCNO rekomenduję panom PRZED niewchodzenie w ten układ, bo nawet obwarowanie się intercyzami nie gwarantuje, że nie pójdziecie w skarpetkach vel pieniędzmi na dzieci pani będzie się dzielić np z nowym panem.
pozdrawiam serdecznie
Romek
Romek rozumiem, że alimenty nie przysługuja bez umowy cywilno prawnej? ;)
OdpowiedzUsuńa przepis na 15% juz podawałes więc nie masz się co krygować
Bodo - odezwij się co?
B.
Nie tylko umowy cywilno prawnej w tym burdelu zawierać się nie powinno ale przede wszystkim nie powinno się mieć dzieci, które w ostatecznym rozrachunku w dużej części populacji stają się narzędziami do wyciągania zasobów. Smutne to, ale na dzień dzisiejszy proponuję wazektomię z zabezpieczeniem materiału genetycznego na wszelki wypadek. Jak ktoś wolo Texas Holdem, gdzie gra się całym swoim życiem to polecam i śluby i dzieci :-)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
PS: To, że kiedyś coś tam podałem to nie znaczy, że muszę to rozpowszechniać. I jeszcze jedno...napisz do Bodo, po co ma się tu odzywać? Serial się skończył i dziecku emocji brakuje? ;-)
Romuś napisał:
Usuń"przede wszystkim nie powinno się mieć dzieci"
Na twoim przykładzie widać, że faktycznie twoi rodzice popełnili błąd. Wielki, ogromny, życiowy błąd.To jest dopiero nieszczęście- przekazać dalej tak podłe, mizoginistyczne geny.
W kartoflanych warunkach to jedyny sposób na przetrwanie i mam nadzieję, że będzie coraz więcej świadomych mężczyzn, którzy przestaną karmić system i zamieniać się w pieski na smyczy sterowane przez kanalie w spodnicach jak kfiat czy ty w młodszych latach. Dziś na szczęście ty masz juz wpływ najwyżej na to jakie leki na demencje wezmiesz i z każdym dniem ten proces będzie się pogłębiać. Kfiata czeka to samo. Skonczy jako porzucona zgorzkniala jak ty baba. Życie mimo wszystko jest sprawiedliwe :-)
UsuńMiłego dnia.
Romek
Tak się składa Romku, że słuchac na szczęście nie musi Cię już nikt:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
i równiez miłego dnia
Bodo- co tam u Ciebie?
B.
Juz Ci mówiłem Beatko. Serial się skończył. Zaczęło się życie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Romek
Ale ja nie Ciebie pytałam:)
OdpowiedzUsuńB.
Gadasz do ściany? Widzisz żeby ten kogo pytasz Ci odpowiadal? ;-)
OdpowiedzUsuńAlbo ktokolwiek inny?
Serial się skończył - mamy życie :-)
Usmiechnij się, znajdziesz emocje na pewno gdzieś indziej ;-)
Romek
Witam.
OdpowiedzUsuń@Romku, czy bierzesz pod uwagę fakt, że ktoś tu zagląda teraz nie tyle po to, żeby wiedzieć, czy Bodo został oskubany, wydymany itp? Mnie np. bardziej interesuje, jak Bodo radzi sobie z tym wszystkim psychicznie, jak się czuje, bo ze zdrowiem ostatnio u niego też chyba coś nie tak, co z córą i relacjami między nimi, bo długo o tym nie pisał.
Weź pod uwagę zwykłą troskę o drugiego człowieka... Emocji to raczej Tobie brakuje, skoro znowu szukasz zaczepek...
Pozdrawiam zaglądających.
Joanna
Joanno daj spokój-im mniej do niego tym lepiej dla reszty
OdpowiedzUsuńJakiej reszty? To tu jestem ja i reszta? :-D Ja emocji do życia nie potrzebuję, przynajmniej nie takich jak myślisz (czyli wszechobecna u Was huśtawka nastrojów). Widać, że nie masz zielonego pojęcia o tym jak skonstruowani są faceci. Mężczyzna nie potrzebuje współczucia i płaczu o mój Boże, trzymaj się, jesteśmy z Tobą i temu podobne bzdety powszechne wśród Was a za którymi i tak nic nic konkretnego nie idzie tylko jak dzieli się czymś z innymi to oczekuje konkretnego wsparcia bądź rady. Jedyne co przez Was przemawia to ciekawość i podswiadoma chęć porównania swojego życia z czyimś. Jaka konkretną poradę dostał Bodo od kobiet tu obecnych a która pomogła by mu sie lepiej ustawić w jego rzeczywistości. Wwzystkie użyteczne dostał ode nnie lub innych panów tu obecnych podczas gdy większość pań z nielicznymi wyjątkami zajmuje się tu udowadnianiem, że świat jest cudowny tylko ja powinienem byc wyskrobany zanim sie urodziłem vide kobieta lub ze Bodo miał pecha bo panie sa cudowne, altruistyczne och i ach. Iluzje to coś co gubi Was a przy okazji nas jak tylko wpadniemy w Wasza ramę. Owszem jest jeszcze trochę prawdziwych kobiet na tym swiecie ale to sa białe kruki a do tego jeśli sa attakcyjne fizycznie to najczęściej padają ofiarami z kolei męskich kanalii i koło się zamyka. Taki jest świat. Mam kontakt z Bodo i wiem, że walczy. Jak będzie chciał to się podzieli z tym że niestety usłyszycie drogie panie to co ja napisałem tu już dawno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Romek
Bodo to stanowczo za długo ...
OdpowiedzUsuńMoże jednak jakimś dziwnym trafem odwiedzisz swój blog
Martwię się