poniedziałek, 28 stycznia 2013

Zgrzyt.........



Nie miałem chęci pisać ..... syf jakiś wszędzie za oknem , w domu, w pracy .. bagno kompletne . Patrzeć na kfiata już nie mogę ale jeszcze chwilę muszę wytrzymać. Zaczęła się druga, "ciekawsza" część wyrywania chwasta .  Propozycja podziału i wycena taka , że ryknąłem śmiechem czytając . W biegu biorę tą część jaką sobie zażyczyła i jeszcze dużą flaszkę kupię na pożegnanie ale wydaje się , że nie będzie to takie łatwe .......
Piszemy kontrpropozycję i zobaczymy co będzie dalej ....
Nie zaniedbuję was ale kfiat czyta i trochę mnie to blokuje ...... 
Jutro może się coś wyjaśni... może kilka spraw , mam nadzieję ..bo idzie mi wszystko po górę ... i zgrzytam już zębami w nocy, pies się budzi i warczy sajgon w domu się robi chodzę niewyspany a to nerwowość pewną wprowadza i zaczyna mi się coś trząść w środku ... opanować się trudno ....... bardzo trudno .........

15 komentarzy:

  1. Eee tam syf...świat jest piękny, po prostu Ty nie znasz innego ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romek - złota czcionka za to!
      Mam nadzieję, że masz w kajecie wszystkie takie i podobne hasła, którymi Cię uraczono? :-)

      Usuń
    2. Precz Wernyhoro! ;-)

      Usuń
  2. bodo trzymaj sie...dasz rade. znam to wszysto az nadto...a teraz juz po wszystkim i jak pieknie...mowie ci:) kicz

    OdpowiedzUsuń
  3. Bodo - zmęcz się podobnie na jakiejś siłce, czy biegając. Rozładujesz stresy, a przy okazji zdrowszy będziesz. Pies by się pewnie z biegania ucieszył. Może córka też?

    E tam, nie będzie łatwe. Skoro macie się dzielić po połowie (de iure), to nie powinno być problemów, żeby te "połowy" wymienić i będziesz mógł wziąć to co sobie ona zażyczyła :-)
    Hm... a może to się dzieli wg innych kryteriów??

    Kfiat na blogu... kusi, żeby podpytać o jej punkt widzenia, ale to Twoje podwórko... hm... choć teraz to bardziej nowy front. Może więc udostępnienie bloga tylko zaproszonym?
    Ciekawe, czy Kfiat brnie też przez wszystkie komentarzowe "wojenki" :-)

    Powodzenia z papierami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sławek :)) wiem , że czyta bo na spotkaniu u psycha dziecięcego się darła , że ją obsmarowywuję ... znaczy czyta ........... ale skoro się nie wypowiada ...to namawiał nie będę ..........

      Usuń
    2. Wyrachowana i sprytna babka. Po co jej negatywny PR? Co by wniosło jej zdanie? Mordobicie, które tak bardzo ku uciesze gawiedzi chciały sprowokować między mną a Ex pewne kanalie? Punkt dla niej Bodo...niestety.

      Usuń
    3. Fakt - byłoby mordobicie, udowadnianie swoich racji, punktów widzenia i próby "naprawiania" drugiego na swoją modłę. No może przesadzam, ale na pewno by się działo.

      Punkt dla niej? Chyba nie. Jak dla mnie, to dzięki swojej zapobiegliwości Bodo może spać spokojnie - opisy zawsze były historyczne (tzn. opowiadały coś post factum) i nie pozwalały zidentyfikować bohaterów, więc nie do wykorzystania w sądzie, czy gdziekolwiek indziej.

      Hm... nie wiem jakie córka ma plany na ferie, ale może wyślij(cie) ją gdzieś na neutralny grunt poza domem? Przynajmniej ona sobie odpocznie przez kilkanaście dni od codzienności.

      PS Z tym bieganiem to przegiąłem przy takiej pogodzie, ale spacerować się da. Mnie to bardzo ułatwia poukładanie sobie myśli w głowie. Polecam.

      Usuń
  4. Bodo - trzymaj się! teraz zacznie się to najgorsze więc musisz!

    Ja tez chętnie poczytałabym co Kfiat ma do powiedzenia ale przy bezsprzecznym dawaniu tu i tam raczej nie będzie się o tym rozpisywać-nie liczmy, że aż tak odważna jest- co innego pająk na dupie, a co innego przyznanie do tego wszystkiego czemu sama przed sobą do teraz zaprzecza

    Sławek przy takiej pogodzie bieganie jest be ;)) no chyba, że na bieżni... (choć nie wiem czy mi dane w ogóle bo po ostatnim urazie o którym wiesz doszedł właśnie po-bieżniowy -szlag)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm...skoro Cwiet czyta, to może wjedziemy jej na ambicję i skierujemy coś do niej?:))

    @Bodo, nie pierwszy i nie ostatni raz przechodzimy tu z Tobą lekką "załamkę". Każde z nas miewa chwile zwątpienia. Pogoda, jak zawsze-pomaga w dołowaniu się. Pod ostatnimi postami pisaliśmy, żebyś zaciskał zęby, bo stanowisz autorytet dla córki i liczę, że prędzej zetrzesz sobie kły zgrzytając, niż wybuchniesz:)

    Pozdrowienia dla odwiedzających:)
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  6. Wcale nie tęsknię za wersją Kfiata prezentowaną tu na blogu, może gdyby własny założyła... Zastanawiam się też, czy w tym momencie nie lepsze byłoby udostępnienie bloga tylko zaproszonym, po co Kfiatowi dostarczać wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tiya
    z jednej strony się zgodzę by udaremnic jej czytanie
    z drugiej zaś czy nie dobre jest to, że poczyta jednak o uczuciach swojej córki? (skoro nic innego do niej nie trafia?)

    OdpowiedzUsuń
  8. @Beata
    Wątpię, żeby i to trafiło...

    OdpowiedzUsuń
  9. ...nie szukajmy taniej sensancji co kfiat mysli i ma do powiedzenia...chyba juz lepiej napic sie kawy i posluchac szczekania psa za oknem...pozdrawiam...kicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram w 100%
      Publiczność żądna sensacji????

      Usuń