Echh nie brakowało mi stresów ostatnio . Straszyli tym RDOKiem wszyscy a tam pomijając jakąś smoczycę w sekretariacie ludzie normalni. Wyjście z domu groteskowe :) . Toaleta i robię śniadanko ..sobie i małej , Kfiatuszek kończy malowanie elewacji i już pierwsza zmarcha bo śniadanie dla dziecka odważyłem się zrobić .... mała jeszcze śpi to wciągam jedzonko i czekam aż się ludzik obudzi . Mamusia robi kanapkę do RDOK a ja robię swoje ..... druga zmarcha ...... nerwy jej puściły kiedy zobaczyła ,że robię herbatę w termos . poleciała do pokoju dziecka i zaczęła sie dziecka ! pytać czy będzie jeść moje kanapki i pić herbatę bo przecież ona już zrobiła ......................................
W RDOK nie jest tak jak jest to opisywane . Pani psycholog z którą rozmawiałem spokojna i rzeczowa . Wyjaśniła czego oczekuje i jakich tematów nie chce poruszać . Normalna rozmowa dwojga dorosłych ludzi. Może być tak ,że będę miał zupełnie inne emocje po przeczytaniu opinii ale na tą chwilę wyszedłem zadowolony . Nie było agresji , nie było stronniczości tylko rozmowa o mnie i o moich relacjach z dzieckiem . Padło tez pytanie o żonę i o to jak ją oceniam jako matkę i tu najtrudniejsze było pozbycie się wszystkich złych emocji i takie rzetelne przedstawienie sytuacji ale poradziłem sobie i z tym .
Po rozmowie jeszcze krótki test postaw rodzicielskich i w zasadzie tyle . Trwało to długo bo najpierw ja potem żona a dziecko w między czasie u innej pani ale dało sie wytrzymać .
Najważniejsza rzecz to stwierdzenie pani psycholog , że wnioski z rozmowy z dzieckiem będą najważniesze przy wydawaniu opinii. Nie wiem jak wyglądała rozmowa z małą i o co ją pytano ale teraz pozostaje mi tylko czekać .

To co kończy się w naszym życiu czyni miejsce czemuś lepszemu. Mój blog jest formą podziękowania dla Krisa,który sprawił, że byłem w stanie dostrzec moją naiwność i samcze ogłupienie. Miło jest obudzić się ze stanu łosia i wkroczyć w stan świadomy :-) Ten blog poświęcam wszystkim łosiom na świecie. Łącznie z tym, który zastąpi mnie przy boku mojej żony. Miną lata zanim biedak zorientuje się,że ta niewinna, słabiutka istotka z uchyloną buzią w gruncie rzeczy jest cwana, wulgarna i wyrachowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz