wtorek, 15 listopada 2011

Czasami bywa trudno.....

Niestety ,życie nie jest takie proste jakby się wydawało . Myślałem już , że doszedłem do porozumienia z Kfiatuszkiem w sprawie kąpania dziecka ale wczoraj znów wyprowadziła mnie  z równowagi .
Córa późno wróciła wczoraj z zajęć , coś jeszcze chciała zjeść i chwila oddechy też jej się należała .... niech odpoczywa maluch...
Woda do wanny nalana i prawie wszystko normalnie już było ale minutę przed tym jak kończył się program który z zainteresowaniem dziecko oglądało mamusia wskoczyła do wanny .
Czysta kurwa złośliwość . Po 12 godzinach na nogach mała ziewając poszła do łazienki i słyszę : chcesz to wskakuj !
Szlag mnie trafił ale przecież nie będę wchodził do łazienki kiedy dziecko się kąpie . Czekam aż wyjdzie i po raz kolejny zwracam uwagę ,że mogła by uszanować intymność dziecka a poza tym to niestosowne i niehigieniczne .......
"Skoro masz uwagi do mojej higieny to informuję cię ,że kąpię się dwa razy dziennie "
Jak bym nie wiedział ! Zachowuję spokój i tłumaczę ,że nie chodzi mi o jej codzienną higieną ale o całą sytuację ...... jakbym gadał ze ścianą . Dziecko mówi ,że weszło do wanny bo było bardzo zmęczone i bało się ,że mama będzie się długo kąpać a ta sucz nic z tego nie rozumie ... albo nie chce zrozumieć .....
Widzi ,że mnie to wkurza i bawi się tym ...... to milczenie i pełen wyższości uśmieszek jest nad wyraz prowokujące .
Wytrzymam jeszcze chwilę , i będę tłumaczył tej "najlepszej na świecie mamie " ale w końcu chyba nie wytrzymam i pójdę z tym do sądu ....... jakaś paranoja ..... sąd będzie rozstrzygał sprawę kąpania dziecka ...
masakra........................
Dziś rano miałem z dzieckiem rozmowę ... chce pieska na urodziny . Matka jest przeciwna a ja choć cały za wstrzymuję się decyzją o kupnie do zakończenia sprawy .  Tłumaczę małej dlaczego musi jeszcze poczekać . Że za niedługo wszystko się pozmienia i najpierw musimy my dorośli poukładać swoje życie , ogarnąć obowiązki i wtedy pomyślimy o piesku ale pada pytanie : DLACZEGO?
Muszę mówić i mówię , szczerze , przypominam jej jaka jest sytuacja ,że się rozstajemy , że mama podjęła taką decyzję i chce ode mnie odejść ..... kurwa jakie to trudne ......
Mała milczy i tylko cichutko płacze ......bezgłośnie ...słucha i o nic nie pyta ......................
Wczoraj rozmawiałem z sąsiadką . Nie wiedziała ,że się rozwodzimy ..już wie . Opowiedziała mi , że kiedy mała była jeszcze malutka i pilnowała ją czasem prababcia wychodziła na balkon i czasmi cichutko wołała  " Tatuńciu przyjedź , ja cię wołam a ty nie przyjeżdżasz , tatuńciu gdzie jesteś ........ " mamy nie zawołała nigdy ...........
Kurwa jak mi smutno.................

6 komentarzy:

  1. Bodo - rozumiem Twój smutek. Niestety - nie mam żadnych dobrych rad, jak sobie z nim poradzić? Co do kąpieli - staraj się rozmawiać o tym, że nie powinna tylko z Małą, odpuść sobie żonę, bo wyrażnie ją to bawi, że Ty się wkurzasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bodo - przede wszystkim ona nie może widzieć, że temat wywołuje Twoje emocje. Z pewnością potrafisz przywołac równie szyderczy wyraz twarzy jak Twój Kfiatek i oznajmiać jej niestosownośc jej zachować z kpiną i wyższością.
    Przez tyle lat nie ustalałeś żadnych granic w relacji z nią - teraz masz trudną, ale możliwą robotę do wykonania na koniec. Dla dobra własnego dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie,że wróciłeś Bodo.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Czysta kurwa złośliwość . Po 12 godzinach na nogach mała ziewając poszła do łazienki i słyszę : chcesz to wskakuj !
    Szlag mnie trafił ale przecież nie będę wchodził do łazienki "

    a czy w tej sytuacji nie mogłeś zawołać przez drzwi,że nie powinny kąpać się razem?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie rób ze mnie kompletnej cipy :)) Co miałem do powiedzenia ..powiedziałem ale drzwi nie będę obszczekiwał. Po wyjści był ciąg dalszy.
    Odpowiedź:
    " Jeśli masz uwagi do mojej higieny to informuję cię , że kąpię się dwa razy dziennie "
    Szpadlem tylko da się przetłumaczyć .....

    OdpowiedzUsuń
  6. nie robię:)
    zastanawiałam się jedynie czy reagujesz na bieżąco

    kąpiel dwa razy dziennie ...hmmm...to nie usuwa niestety skutków pewnych kontaktów;)

    a może podrzuć jej do poczytania w wannie jakiś artykuł gdzie jasno i wyraźnie takie zachowanie tępią nie tylko psychologowie ale również "normalne" matki

    OdpowiedzUsuń