Zasnął aniołek stróż bo przecież na tej pustej drodze za dupkami się nie oglądał... zdrzemnął się na chwilkę i trochę się narobiło bałaganu .
Późny powrót z pracy , noc , nie jechałem szybko, nagle światła naprzeciwko , komuś się na mecz spieszy, odbijam w prawo ,słyszę jak strzela jakiś plastik , z prawej cholerna barierka lekko w lewo i gaz ale już kręcę piruet , fotoplastikon się włączył :droga drzewo, ławka znowu drzewo , jakiś cień na drodze nie wiem czy to pies czy jakiś pijaczek i ...ciemność...
Patrzę .... a za szybą piękny świat wodorostów i pływających ryb ...
Kruche to , życie , bardzo kruche ..
Mało czasu ...a szkoda bo jest o czym pisać bo i miłych emocji życie mi dostarcza :)) . Córka chce ze mną mieszkać i kocha mnie bardzo , mnie kocha , Quintusiowa walczy ale wierzę , że sprawiedliwość wygra ... jest co pisać :)
Ogarnę się tylko transportowo i wysuszę laptopa i będę pisał :)))))))

To co kończy się w naszym życiu czyni miejsce czemuś lepszemu. Mój blog jest formą podziękowania dla Krisa,który sprawił, że byłem w stanie dostrzec moją naiwność i samcze ogłupienie. Miło jest obudzić się ze stanu łosia i wkroczyć w stan świadomy :-) Ten blog poświęcam wszystkim łosiom na świecie. Łącznie z tym, który zastąpi mnie przy boku mojej żony. Miną lata zanim biedak zorientuje się,że ta niewinna, słabiutka istotka z uchyloną buzią w gruncie rzeczy jest cwana, wulgarna i wyrachowana.
Dobrze, że żyjesz i wydostałeś się z tej wody (sadzawka, jezioro, rzeka?). Samochód pewnie szkoda całkowita :-( Dużo zdrowia! pzdr. Piotr
OdpowiedzUsuńNie Bodo , Aniołek nie spał
OdpowiedzUsuńJeżeli by spał nie napisałbyś tego , tylko zerkałbyś na nas z niebios
Podziękuj jeżeli wierzysz w Boga , Bogu
Bo miałeś wiele szczęścia
Ty żyjesz i nikogo nie "zabiłeś" \
Córcia nadal ma ojca :)
Owszem, życie jest bardzo kruche. Czasem trzeba zdać sobie sprawę z tej kruchości i nie trwonić życia na rzeczy mało ważne. To nie do Ciebie Bodo, ale tak ogólnie sobie pomyslałam. Trzymaj się. Miałeś wiele szczęścia, że bez szwanku wyszedłes. Samochód rzecz nabyta, laptop podobnie.
OdpowiedzUsuń"A co z niego za szatan jeśli boga nie ma?" ;-)
OdpowiedzUsuńRomek i po co to?
OdpowiedzUsuńkażdy wierzy w co chce , ja akurat w Boga
Ważne że Bodo żyje
Mogło być naprawdę strasznie
:)
Dobrze sie tak skonczylo:). Wyszedłeś z tego calo. samochod i lapek rzeczy do odkupienia. a coronia nie stracila taty. I to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńankara122
!!!
OdpowiedzUsuńOby jak najmniej szkód.
A córę zawsze miałeś fajną :)
Pozdrowienia.
Zwolnij bodo. I nie mówię tu o prędkości na drodze.
OdpowiedzUsuńBodo nie tylko zwolnił, ale na dobre się zatrzymał. A listy do Mikołaja napisane? Pozdrawiam przedświątecznie. Anka- Tiya
OdpowiedzUsuń