sobota, 15 grudnia 2012

Awizo 2





Kolejne awizo w skrzynce i tym razem pieczątka prokuratury .  Nigdy w życiu nie dostawałem tego typu korespondencji a tu teraz takie zatrzęsienie . Wezwanie na piątek .....ze wszystkimi akapitami w których wyjaśniają mi co mi grozi w przypadku niestawiennictwa . 
Idę ... choć mierzi mnie to wszystko . Na miejscu dowiaduję się , że to w "mojej " sprawie .... pismo o fałszywe oskarżenia trafiło we właściwe ręce i teraz muszę jeszcze złożyć dodatkowe wyjaśnienia . Pani prokurator nawet miła ale nie ma zbytnio czasu a jak już ten czas znajduje to okazuje się , że nie ma żadnego pomieszczenia gdzie można spokojnie porozmawiać . Przeprasza , że mnie wzywała i cóż mogę zrobić jak tylko przyjąć przeprosiny i umówić się na następny termin ...
Przychodzę w poniedziałek i po raz kolejny w skrócie muszę opowiadać historię swojego życia i tłumaczyć skąd to wszystko się bierze .
Chyba się już trochę uodporniłem bo nie przeszkadza mi , że ktoś jeszcze obok siedzi i słucha tego wszystkiego . Nie jest to fajne bo kolejny raz ryję sobie umysł przypominając sobie wszystko to o czym chciałem zapomnieć ....  . Spisujemy protokół i dowiaduję się  , że sprawa zostanie przekazana na komisariat celem wszczęcia czynności ale co dalej  to zależy od tego jak zostanie rozwiązana sprawa którą zgłosił kfiat .  Upieram się o żądam wycofania zarzutów i ukarania sprawcy .....
Nie ma zgody na to żeby taki ktoś kto rozpieprzył rodzinę , zdradzając i kłamiąc  w trakcie procesu posuwając się do kłamstwa sądowego mógł teraz bezkarnie mnie oskarżać i powodować , że tracę czas i pieniądze chodząc po policjach i prokuraturach .  Nie pozwolę sobie na takie traktowanie . To początek całego syfu  i  jeśli nie zakończy się to teraz to nie wygrzebię się z szamba przez najbliższe dwa trzy lata . Obiecałem sobie , że jeśli jeszcze cokolwiek zobaczę w skrzynce pocztowej to następne pismo złożę o składanie fałszywych zeznań przed sądem i poruszę wszystkie instytucje  , żeby nadzorowały prokuraturę i doprowadzę do tego , że w końcu zostanie za to ukarana. A zaświadczenie o niekaralności jest jej potrzebne w pracy .
Szkoda , że brakuje jej wyobraźni i próbuje robić takie rzeczy nie licząc się z konsekwencjami ......

2 komentarze:

  1. Bodo, trzymaj się, chłopie.
    Też wierzę w sprawiedliwość. Obyśmy oboje nie okazali się zwykłymi naiwniakami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie odpuszczaj Bodo!
    Wynik tej sprawy może Ci pomóc także potem (miejmy nadzieję).

    A swoją drogą myślałem, że fałszywe składanie zeznań w sądzie, zwłaszcza jeśli sprzeczne są one z dowodami, to prosta sprawa. Prokurator bierze stenogramy z rozpraw, porównuje z dowodami przedstawionymi przez strony i ew. odnośnie tych dowodów wyjaśnia niedopowiedzenia. Znów wyłazi ze mnie idealista :/

    OdpowiedzUsuń