środa, 21 grudnia 2011

Świątecznie ...prawie już ....

Zaniedbałem trochę bloga ale powoli już wracam do normalności . Okres przedświąteczny jest trudny .Zamieszanie w pracy a i domowych napięć nie brakuje . Oczekiwanie na badanie w RDOK nieznośnie się dłuży a Kfiatuszek chyba już zna termin . Dziecko stabilne i jeszcze się uśmiecha ale zadaje sporo trudnych pytań . "Dlaczego nie będzie wigili w domu ?? "  będziesz miała dwie wigilie u jednej babci i u drugiej kochanie ......"ale dlaczego nie może być tak ja w zeszłym roku ??" ... . Znów muszę tłumaczyć czemu a nie jest to proste . ...... . Święta trochę rozpieprzone bo w ty roku Kfiatuszek zażyczył sobie odwrócenia świąt zeszłorocznych i spędzę je w gównianych rozjazdach ....krótki i wczesny wypad do mojej mamy na "wigilię " i powrót na godz 18:00 ....... paskudnie bo wieczór i pierwszy dzień świąt spędzę sam ale taki lajf ......  . Mała niechętnie przyjęła takie rozwiązanie ale na pytanie dlaczego nie może być tak jak w zeszłym roku dostała odpowiedź "Bo NIE" .  Trochę mnie ta perspektywa rozbiła al mój Anioł Stróż skopał mi dupę i otrząsnąłem się szybciutko . Trzeba się przyzwyczajać do takich sytuacji ... wszak tak będzie co roku .
Ciężko było się spodziewać ,że wykrzesze z siebie odrobinę empatii i szacunku dla dziecka ale  podejście i całkowity brak rozmowy z dzieciakiem o świętach nie wspominając o całkowitym nie wzięciu jej zdania pod uwagę zniesmaczył mnie po raz kolejny . Prymitywna osóbka z zacięciem na pokazywanie swojej władzy .
W domu całkiem nieświątecznie ale jak się rozpędzę to firanki zmienię i choinkę ubiorę dziś :)) będzie trochę fajniej .   Muszę kupić jak co roku bo mała wczoraj już przybiegła ,że mama chce kupić taką 120 cm a pod taką się prezenty nie zmieszczą :)))   ...sprawię jej frajdę i kupię dużą :)      najwyżej będziemy mieć dwie :))
Dużo rozmawiam z małą i choć niepokoi mnie brak pytań z jej strony to widzę ,że przyjmuje wiele rzeczy do wiadomości . Kfiatuszek wprawdzie próbuje pracować nad mała coraz głośniej mówiąc różne brzydkie rzeczy o mnie ale na szczęście dzieciak przychodzi z tym do mnie i wyjaśniamy sobie wszystko na bieżąco . Najważniejsze ,że rozmawia .  Będzie dobrze :).

4 komentarze:

  1. Pewnie,że będzie:)
    ja w szale przedświątecznych przygotowań, które zaczęłam niestety dopiero wczoraj /praca-koniec roku-rozliczenia/ - dlatego mało ale muszę:

    Zdrowych, wesołych! i spokojnych! Świąt Bodo!!!
    i życzę Ci aby było po Twojemu i cmok dla mądrej córy w czółko:)

    Ho,ho,ho!!!:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nie bo nie" jest często wtedy, kiedy pani widzi bezsens swojego rozumowania albo nie potrafi logicznie wytłumaczyć swojego toku myślowego (nawet przed samą sobą), ale za żadne skarby nie przyzna się do tego przed resztą świata. Cóż zrobić? Taki gatunek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bodo. Życzę Ci siły i wytrwałości i oby Święta pomimo trudności przyniosły Tobie i Twojemu dziecku dużo radosnych chwil i spokoju w gronie osób, wśród których czujecie się bezpiecznie i szczęśliwie. Pozdrawiam świątecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć, Bodo.
    I jak minęły Ci święta? Faktycznie musiałeś wracać wcześnie i spędzałeś święta w zasadzie sam, czy jednak kfiatuszek przemówiła ludzkim głosem?
    ozdrawiam

    OdpowiedzUsuń