To co kończy się w naszym życiu czyni miejsce czemuś lepszemu. Mój blog jest formą podziękowania dla Krisa,który sprawił, że byłem w stanie dostrzec moją naiwność i samcze ogłupienie. Miło jest obudzić się ze stanu łosia i wkroczyć w stan świadomy :-) Ten blog poświęcam wszystkim łosiom na świecie. Łącznie z tym, który zastąpi mnie przy boku mojej żony. Miną lata zanim biedak zorientuje się,że ta niewinna, słabiutka istotka z uchyloną buzią w gruncie rzeczy jest cwana, wulgarna i wyrachowana.
środa, 15 sierpnia 2012
Jak życie potrafi zaskoczyć cz. 3
http://wishermil.wrzuta.pl/audio/aSEOi2497jB/sdm_-_prefacja
Nie powiem .... odpowiedź mnie zaskoczyła .
Poznaliśmy się w dość niemiłych okolicznościach ........... KXXXXXXXX SXXXXXX z tej strony ...........
Lekko mnie zatkało bo prędzej spodziewał bym się Romka niż jego a pokłady ironii i sarkazmu organizm wymienił szybciutko na agresję . Kalejdoskop zdarzeń i obrazów przetoczył się przez moją głowę i dość dużym wysiłkiem powstrzymując warkot który wyrywał mi się z gardła zapytałem : W czym mogę pomóc ?
Pan mnie nie ale ja panu tak . Wiem ,że ma pan sprawę z żoną........
- Jeśli pan wie to wie Pan również ,że zakończoną ?
--wiem ,że ma pan apelację ...
potargało mnie na kawałki .. nie ogarniałem tej sytuacji. Kfiatuszek kręcił się po kuchni rozmawiać nie bardzo było można a cała sytuacja wydawała mi się tak nierealna , że musiałem jakoś uporządkować myśli .
- Jeśli pan pozwoli poproszę o numer telefonu wykrztusiłem przez lekko ściśnięte gardło. Pozwoli pan ,że to przemyślę i oddzwonię za jakiś czas .
Nie da się opisać tego co się czuje w takiej chwili ... po głosie słyszałem ,że jemu też nie było łatwo zdobyć się na ten telefon
--rozumiem odpowiedział i podał swój numer telefonu........................
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
za dużo książek czytam
OdpowiedzUsuńbtw-uwielbiam SDM
OdpowiedzUsuńRomek miałby dzwonić na domowy, zastrzeżony telefon? Bodo, przeceniasz mnie ;-)
OdpowiedzUsuńPS: Uważaj na intrygę pod tytułem "nic między nami nie było". Temat może być ustawiony.
Ha! B. dobrze obstawiała, że to zraniony Kris. Ale... hmmm, zmroziła mnie ta wzmianka o agresji, która w pierwszym odruchu przepełniła całe jestestwo Boda. To bardzo zły znak. Świadczy o tym, że Bodo wcale nie uwolnił się od Kfiatka. Bo irytacja, zniecierpliwienie, obrzydzenie, niesmak etc. etc. - TAK, ale agresja - NIE.
OdpowiedzUsuńAgresja w tym przypadku oznacza żywe uczucie. Przykro mi, ale tak jest. I proszę nie wykręcać kota ogonem, że spowodowało ją li tylko wspomnienie urażonej godności własnej. Nie! O ile uczucia naprawdę się wypaliły, agresji w stosunku do kochanka żony NIE MA.
Tak uważam. Również z autopsji, choć to nie była formalna żona. Piotr