Święta minęły fantastycznie :)) wigilia i pierwszy dzień świąt razem z córką w fantastycznej rodzinnej atmosferze nastroiły mnie bardzo pozytywnie do świata :)
Ciekawe , że nawet przez chwilę nie pomyślałem o swojej ex a otoczenie nie mogło się powstrzymać od zadawania pytań :) .
Dość brutalnie musiałem wyjaśnić , że w dupie mam to co ona teraz robi i czy święta spędza z panem Quintusiem czy też z jakimś innym gnojkiem ...
Dla mnie to już przeszłość a ludzie dalej żyją i ekscytują się tym .
Najważniejsze jest dla mnie to , że córka była szczęśliwa ........... i , że po raz kolejny stwierdziła , że gdyby to było możliwe zostali byśmy u babci na całe trzy dni .
świątecznie najedzony ale nie nażarty pozdrawiam was wszystkich życząc spokoju :)) .... dystansu ... i spokojniejszych dyskusji .
Statystyki są nieubłagane i choć mizerne bo przecież takich badań w naszym kraju się nie robi to stwierdzenie , że " w sprawach o prawo do opieki " a nie w sprawch rozwodowych ja odczytuję jednoznacznie i nie ma o co się kopać .
Pojawia się teraz coraz więcej organizacji ( również kobiecych ) walczących o zmianę prawa ale jedyne co można zmienić to usankcjonować prawo do opieki wspólnej . Reszta to kwestia mentalności ... polskiej ..europejskiej ... bo wszędzie jest w zasadzie taki sam syf ...pomijając może kraje skandynawskieale tam też jest syf tylko innego rodzaju .
................................................................
A od Mikołaja dostałem skarpetki :))))!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To co kończy się w naszym życiu czyni miejsce czemuś lepszemu. Mój blog jest formą podziękowania dla Krisa,który sprawił, że byłem w stanie dostrzec moją naiwność i samcze ogłupienie. Miło jest obudzić się ze stanu łosia i wkroczyć w stan świadomy :-) Ten blog poświęcam wszystkim łosiom na świecie. Łącznie z tym, który zastąpi mnie przy boku mojej żony. Miną lata zanim biedak zorientuje się,że ta niewinna, słabiutka istotka z uchyloną buzią w gruncie rzeczy jest cwana, wulgarna i wyrachowana.
No to, że inni ludzie a szczególnie drogie panie "żyją" czyimś życiem to nic nowego. Widać było to chociażby po tym blogu...dziś emocje opadały trochę jak widać, ale wzrosną wkrótce ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety brak emocji w ich własnych relacjach dobija drogie panie w ich własnych życiach dzień po dniu...siedzą z tym swoim misiem trochę ze strachu, trochę bo tak trzeba i trochę bo kredyt...aż nagle traaach! Taksówkarz dał tyyyyle emocji, że wszystko i dom i dzieci i kredyt szlag trafił ;-)
Na szczęście są i takie, którym do szczęścia wystarczają emocje z seriali...
UsuńEch te nasze męskie iluzji...czasem są nawet lepsze niż babskie ;-) Różnica jest jedna w finale...to my przeważnie idziemy w skarpetkach ;)
UsuńPozdrawiam
Opadają tylko ręce, Romku. Przykro mi.
OdpowiedzUsuńBodo, ciepłe skarpetki na taką zmienną pogodę jak znalazł (może Twoje oskrzela nie zapalą się :) do tego, żeby wysłać Cię do łóżka na tydzień tak jak moje mnie - a to na pewno z powodu zbyt cienkich skarpetek!) :)
OdpowiedzUsuńStworek :)) oskrzela są dość daleko od skarpetek więc jeśli "zapaliły" się oskrzela to śmiem podejrzewać , że latałaś z cyckami na wierzchu nie zważając na pogodę :))) . Tu nie sąd tu mówi się prawdę :))))!!!!!!!!!!!
UsuńTwoja teza, więc zeby dowieść jej prawdy musisz ją sam przetestować. Przez pierwszy tydzień wietrzysz paluszki od nóg, a przez drugi sutki na mrozie.
UsuńBodo bardzo się cieszę,że Święta przebiegły spokojnie :) dobre skarpetki nie są złe;)))
OdpowiedzUsuńo statystyki nie ma się co spierać
emocje każdy ma jakie ma - tak samo doświadczenia
i to,że statystycznie wypada więcej nie oznacza,że w tych "mniej" nie zdarzają się wyjątki
ja nadrabiam filmotekę i powracam do tych ulubionych
dziś seria z Ryan'em Goslingiem - The Notebook i Crazy, Stupid, Love
cóż poradzę,że uwielbiam ckliwe historie:)
po wpisach i stosunku do kobiet stwierdzam ,ze romek jest psychofagiem,tak go odbieram
OdpowiedzUsuńByłem już nawet nazistą ;-)
OdpowiedzUsuńA może rana po rozwodzie wciąż niezagojona?
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie. Czysty racjonalizm i całkowita odporność na ILUZJE. Twardo stoję na ziemi :-).
OdpowiedzUsuńHmmm, czysty racjonalizm straszna nuda...? A gdzie emocje?
OdpowiedzUsuńMoże trzeba coś z psychologiem przepracować żeby nie wykorzystywać kobiet do podnoszenia swojej wartości i zacząć traktować je po partnersku?
Psycholog? To taki pan/pani, która przełoży grubasowi, że zostanie mistrzem świata w biegu na 100 metrów. Grubas w to uwierzy, i będzie nawet się cieszył do czasu aż...nie stanie w blokach! Tylko prawda nas wyzwoli i sprawi, że przestaniemy być podatni na iluzję i manipulację a świat zaroi się od kobiet/mężczyzn, o których tylko pomarzyć mogliśmy jakiś czas temu :-)
OdpowiedzUsuńWięcej wiary w siebie życzę a nie w to co koleżanka czy psycholog powie...
To skąd Twoje szowinistyczne zapędy i chęć zwrócenia na siebie uwagi? Masz umysł 10 latka?
OdpowiedzUsuńMam umysł siedmiolatka. Mam w dupie czy oceniasz mnie jako szowinistę czy nie. Po wymianie zdań widać, ze dążysz do konfrontacji przy użyciu wałka do cista, który mam mnie wstawić do szeregu. Nic nowego - poniżej średniej krajowej nawet, bo nie takie mistrzynie świata mnie tu wychowywać próbowały ;-)
OdpowiedzUsuńW jaki sposób zwracam wg Ciebie na siebie uwagę? Pisząc wprost to co większość zamiata pod dywan?
Słuchaj wychowywany już zostałeś, próbowałam tylko zrozumieć o co Ci chodzi, że w każdej rozmowie Twoje musi być na wierzchu. Cały czas walczysz. Ale o co?
OdpowiedzUsuńSkoro w dupie masz moje osądy to po co o tym w ogóle mówisz, spierasz się zadajesz pytania?
Kończę przekonywanie Ciebie. Jedno wiem, życie z niedojrzałym facetem jest koszmarem.
Pozdrawiam,
dzięki za rozmowę.
Romek,normalny,zrównoważony,spokojny człowiek nie pluje jadem tak jak Ty.
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo nieszczęśliwy i czujesz się przegrany,czujesz się gorszy i ten jad,poczucie gorszości przenika całe Twoje pisanie.Bardzo,bardzo nieszczęśliwy człowiek przez Ciebie przemawia i okropnie mi Ciebie żal.
Duzo piszesz o tym jakie kobiety są złe i jakie prawo jest okrutne,ale po prostu może kobieta Ciebie nie chciała bo nie potrafisz dać uważnosci ,czułości ,zainteresowania,szacunku tej kobiecie? I z Twoich wpisów wynika bardzo jasno ,że szacunek dla Ciebie to obce słowo.I nie dziw się,że kobiety Cię porzucaja,bo nikt nie chce miec koło siebie agresywnego faceta.Nie wmawiaj mi .ze jesteś czy byłes inny.Nie byłeś ,nikt z Ciebie nie zrobił taskiego człowieka,Ty jesteś jaki tutaj się przedstawiasz ,a to nie jest obraz dobrego kandydata na męża.a to ,że skutkiem ubocznym Twojej osoby jako partnera jest to,że kobieta mogła (nie wiem tego)b Bię zdradzić to całkiem naturalne,że przy takim agresorze jak Ty szuka sie z rozpaczy ucieczki,ciepła i zrozumienia.
Obserwator
Znów się zaczyna robić mój blog ;-)
OdpowiedzUsuńDlatego piszę po raz ostatni w moim temacie...
To czy jestem nieszczęśliwy, zgorzkniały i gorszy to mogę ocenić tylko ja JA się tak nie czuję. Możesz to przyjąć? Czy jestem przegrany? Tak, jestem - podobnie jak 95-97% mężczyzn po rozwodach w tym kraju, których dotyka nieprawdopodobna bezsilność w związku z chorym systemem prawnym, który uznaje niemal każdego z nas za rodzica drugiej kategorii. Jeżeli normalność polega na zaakceptowaniu tego faktu i pójściu pokornie na rzeź to masz rację - jestem nienormalny i będę pluł jadem i nienawiścią, choćby mi przypinano łatkę nazisty, psychofaga, kaleki emocjonalnego, bandyty, idioty, chorego psychicznie czy żałosnego (nie wiem czy czegoś najbardziej popularnego nie pominąłem).
Co do relacji z kobietami...znam niestety dla Was mechanizmy, które powodują, że pójdziecie za facetem w ogień. Gardzę Wami w większości za to jakie jesteście i co Wami kieruje (są to tak prymitywne mechanizmy, że aż strach) ale jednocześnie wiem, że muszę się dostosować inaczej Wam podobne przytkną mi łatkę oszołoma i wyślą na margines życia. Ktoś kto sam myśli, obserwuje i wyciąga wnioski a nie słucha mamusi, księdza, prawnika czy lekarza jest niewątpliwie chory psychicznie, bo wyłamuje się ze schematu, w którym wegetują niemal wszyscy. Jest naprawdę garstka kobiet, które są na tyle silne, żeby docenić silnego faceta a jednocześnie być podziwianą. To są rodzynki, białe kruki, kobiety wykształcone, obyte, zamożne...i często bardzo samotne właśnie z tych powodów. One nie mają potrzeby przekomarzać się w związku o to, kto więcej zarabia bo są niezależne! Ale naprawdę niezależne a nie udające niezależność na garbie faceta albo ex faceta jak większość, która przy tym puszy się jak pawie - och...jaka ja jestem wspaniała! Wewnątrz ból i ryk w poduszkę...
To jest Wasz świat.
Mój świat jest już od jakiegoś czasu w innym miejscu a jedynym problemem jest to, że jako niedoświadczony życiem człowiek oddałem serce komuś, kto jest starł na proch a na koniec próbował jeszcze wykorzystać. Tak bywa - pogodziłem się z tym, nigdy natomiast nie pogodzę się z CHORYMI wyrokami sądów rodzinnych w tym kraju, gdzie ojciec ma szansę byś kimś więcej niż bankomatem po rozwodzie tylko wtedy, kiedy matka jest narkomanką, alkoholiczką bo "rozwiązły tryb życia nie stanowi przeszkody w poprawnym wychowaniu dziecka".
Niniejszym kończę dyskusję na MÓJ temat na tym blogu życząc wszystkim miłego dnia.
"...Jest naprawdę garstka kobiet, które są na tyle silne, żeby docenić silnego faceta a jednocześnie być podziwianą. To są rodzynki, białe kruki, kobiety wykształcone, obyte, zamożne...i często bardzo samotne właśnie z tych powodów. One nie mają potrzeby przekomarzać się w związku o to, kto więcej zarabia bo są niezależne!...."
OdpowiedzUsuńTy tylko o pieniądzach.To dlaczego nie wziąłeś sobie tej niezależnej kobiety? Nie jesteś widać silnym facetem.Niezależna kobieta potrzebuje czułego ,dobrego człowieka. Widać nie chcą Ciebie te silne i niezależne z jakiś powodów.
Obserwator
"Ty tylko o pieniądzach"....... A o co chodzi w tej walce o dzieci? O pieniadze! Wiele matek walczy o dziecko, bo to jest dodatkowe zrodlo dochodu. Mowi sie, ze to sa "pieniadze dziecka". Guzik prawda! To jest ubezpieczenie dla wielu matek. Wielu wojen pomiedzy rozwiedzinymi rodzicami moznaby uniknac, gdyby alimentujacy mogl sam decydowac na co wydawane sa JEGO pieniadze. Ale nie! Matka koniecznie musi rzadzic pieniedzmi na dzieko. I zadna z kochajacych mamus, dla dobra dziecka, nie spusci z tonu, nie pojdzie na uklady. Romek ma naprawde racje. Nawet tu widac, jak zaslepione sa coniektore mamusie. Atakuja personalnie, rzucaja obelgami, staraja sie zniszczyc. Po co? Bo jak zaglusza Romka, zaglusza wlasne sumienie?
UsuńTroche pokory, drogie Panie. krzykiem nie za sie rzeczywistosci zmienic. Romek ma racje. Czego wy jestescie najlepszym przykladem.
anna
Trudno wiedzieć coś o życiu mając dwadzieścia lat...Dziś jest inaczej i uwierz mi, że są niezależne (naprawdę) kobiety, którym taki "oszołom" imponuje. Choćby tym, że wie czego chce i nie daje się giąć jak wiklina... Niestety czasu nie cofnę a dzieci kocham jak nikogo na świecie i żadna krowa z roszczeniowym nastawieniem do życia ani w spodniach ani w todze nie zamieni mnie w bankomat. Ja zwyczajnie, metodycznie dojdę do celu. Czas i jeszcze raz czas wszystko pokaże...
UsuńMysle , ze podstawowy problem w dyskusji z Romkiem polega na tym, że on ma swój wlasny swiat. I nie zmieni zdania chocby pokazac mu jasne dowody ze myli sie w ocenie kobiet.
OdpowiedzUsuńNie zmieni bo swoimi opiniami tlumaczy sobie wszystko co go spotkalo. Przyznanie sie do tego ze moze byc inaczej wymusiloby konfrontacje z rzeczywistoscia. Z tym na iel jest współwinny swojej sytuacji, sytuacji swoich dzieci itd.
Jesli kobiety sa inne niz zalozyl to wszystkow co wierzy musiałoby runąć. A na takie cos malo kto jest gotowy.
Moj problem polega na tym ze czuje sie obrazona jego generalizowaniem i niestety nie umiem przestac :) Obserwuje swiat z pozycji dorosłego dzis dziecka rozwiedzionych ludzi. I wiem ze moj ojciec mimo ze jest wspanialy w tej roli skrzywdzil mnie przyjmujac i promujac podobnie gorzka wizje swiata jaka ma Romek. Bardzo podobną w wielu zalozeniach.
Mam tylko nadzieje ze wyzywajac sie w internecie nie dzielisz sie swoimi przemysleniami z wlasnymi dziecmi bo mozesz je pozbawic szansy na szczesliwe zycie w przyszlosci.
Moim zdaniem powinnaś natychmiast skontaktować się z moją Ex i nakłaniać ją do odizolowania takiego degenerata od dzieci, żeby im krzywdy nie zrobił. Problem w tym, że dzieci wolą być ze mną, niestety do czasu aż skończą 13 lat będę się musiał użerać. Już niedługo na szczęście.
UsuńTwojego ojca mi szkoda. Doświadczył upokorzenia, którego Ty sobie nawet nie jesteś w stanie wyobrazić. Na koniec napiszę to co zwykle w takich sytuacjach. Skoro nie należysz do grona kobiet, które opisuje tylko jesteś wyjątkowa to skąd ta egzaltacja? Ja tam w czambuł potępiam zarówno ojców alkoholików jak i uchylających się od opieki nad dziećmi i jak ktoś będzie po takich panach "jechał" to tylko przyklasnę. Ja się zwyczajnie z nimi nie identyfikuje.
Pozdrawiam
A jak ktoś napisze "chory gatunek" o wszystkich mężczyznach to też przyklaśniesz?
UsuńRozmawialiśmy już to o tym tyle razy. I nic się nie zmieniło.
Przyklasnę, jeżeli w domyśle będą panowie, o których myślisz ;-)
UsuńA ja mam pytanie,czy jest tutaj kobieta,która znając z wpisów Romka na tym blogu pomyslała,że chciałaby miec takiego partnera na życie? Ja nie chciałabym za nic w świecie zacząć z takim człowiekiem jakiejkolwiek znajmości bez względu na nie wiem jak bogaty zasób jego portfela. Obserwator
OdpowiedzUsuńInaczej powiem ,nawet bym nie chciała spróbowac go poznać za nic w świecie w realu,właśnie po tych wpisach na blogu.Obserwator
OdpowiedzUsuńA ja mysle, ze Romek by Ciebie nie chcial za zadne skarby swiata. Jalowa dyskusja i nie o tym jest ten Blog.
UsuńPrzez litość nie napiszę już nic więcej ;-)
Usuńanno chcesz romka ,chciałabyś meża o takich poglądach ?
OdpowiedzUsuńMęża? A do czego komuś jest potrzebny mąż/żona? Żeby mieć kwit na dupę w razie upadku związku i końcówkę sznurka do zniszczenia komuś życia? Związki monogamiczne "na całe życie" zostały nam narzucone jako w miarę akceptowalny kompromis między popędem a normami społecznymi. Z tego nigdy dobrego chleba nie będzie, bo tam gdzie jest przymus, strach, kara, zniewolenie tam nigdy nie będzie normalnych relacji. Ty wiesz ile kobiet marzy, aby wyjść za mąż, żeby wreszcie przestać się odchudzać? ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBodo, zapodaj o pismakach z wybióczej! Ktoś w końcu się odważy napisać o tym burdelu w kartoflanych sądach i nazwie rzecz po imieniu czy nadal będzie się pieprzył z mamuśkami jak matka z synem łobuzem?
UsuńCzemu nikt nie patrzy na to , że Romek opisuje świat widziany przez pryzmat własnych doświadczeń ??? Tego co go spotkało i co go spotyka ... . Nawet jeśli kogoś drażni fakt , że generalizuje i wrzuca wszystkie kobiety do jednego worka to czyż nie ma w tym odrobiny racji ?? On takie kobiety spotyka na swojej drodze .
OdpowiedzUsuńWSZYSCY opisujemy świat widziany przez pryzmat własnych doświadczeń. Romkowi, moim zdaniem brakuje dystansu żeby umiał odróżnić własne projekcje od rzeczywistości.
UsuńPsychologów bagatelizuje i deprecjonuje, bo terapia mogłaby mu zagrozić w jego okopanej pozycji, zmusić do zmiany poglądów, na którą nie jest gotowy i podążając dalej drogą, którą kroczy, długo jeszcze nie będzie.
Bodo...
Usuńja rozumiem, że potrafisz być wyrozumiały wobec Romka, ale przyznaj sam przed sobą, ile razy pomyślałeś-(co ten Romek pier..oli).
Rozumiem też generalizowanie, rozumiem spotykanie na swojej drodze nieodpowiednich osób, ale w 100%?!?! Jeśli się trafia na takie osoby, to widocznie ma się coś w sobie, albo wyszukuje się takich kobiet, żeby sobie samemu odowodnić, że wszystkie to pazerne suki.
Problem Romka jest jeden- nie dociera do niego, że więcej winy jest po jego stronie.
Pytasz:Czemu nikt nie patrzy na to , że Romek opisuje świat widziany przez pryzmat własnych doświadczeń ??? Ja pytam-czy on patrzy na zdanie innych i jak to zaznaczył, a Stworek, że każdy ma swoje doświadczenia i przemyślenia?. Każda osoba, która zaneguje jego wywody jest blee.
"Współbratyniec" w walce o dziecko, rozwód to jedno, a trzeźwe pojmowanie jego w 95% szkalowanie, to inna sprawa...
Pozdrawiam,
Joanna
Zaznaczył,-a Stworek*
UsuńNa razie bee to jestem ja ;-) Nie zauważyłem, żeby którakolwiek z pań wypowiadających się tutaj została przeze mnie oznaczona jako beee. Bodo ma po części rację...po części...bo ja nie trafiam na takie kobiety, tylko ja ich UNIKAM. A nie jest łatwo skoro jakieś 95% populacji można śmiało władować do jednego wora.
UsuńStworku, moja pozycja jest okopana (i taka pozostanie) tylko wobec kretyńskich wyroków w kartoflanych sądach rodzinnych, które de facto prowadzą do zniewolenia ludzi, w tym wypadku mężczyzn.
Zaciekawiona Joanno :)) . Romek jest bulwersujący i momentami obrazoburczy ale nie sposób go całkowicie zanegować . Ostatnio zajrzałem na portal dla "singli" z ciekawością poczytałem sobie opisy pań szukających partnera szczególnie w zakładkach . Skłamał bym mówiąc , że 100% ale ogromna większość szuka partnera "zaradnego i szczodrego" :))) .
UsuńJeśli chodzi o zaradność to nie dyskutuję bo życie z niemotą jest okrutne ale ta "szczodrość " pachnie materializmem .
Romek dostał straszliwie po tyłku i jeszcze dostaje więc czemu się dziwisz , że jeszcze warczy ??? Odebrano mu wszystko w co wierzył i wykastrowano emocjonalnie więc nie budzi mojego zdziwienia jego zachowanie. Wystarczyło , że siedząc w całym tym syfie z którego się jeszcze nie uwolnił i starając się być dobrym ojcem dla swoich chłopaków spotkał jedną czy dwie kobiety które zwiodły go pozorami a wyszły z nich materialistyczne suki i on tak postrzega otaczający go świat . Wszystkie !!!!!!!!!! tak wszystkie które spotkał .
W rzeczywistości może to być dobry chłop i totalnie ciepła klucha który stawia wokół siebie mur z zasiekami żeby go nikt nigdy nie dotknął .
Ciepłą kluchą byłem...przez 15 lat ;-) Rachunek zapłacony, coś tam jeszcze zostało, bo pijawę oderwać od ciała jest cholernie ciężko. Dziś buduję relację na zasadzie porównywalnego wkładu w związek i nie chodzi tu tylko o finanse. Dla mnie to działa a większości kobiet się nie podoba. To nadzwyczaj zrozumiałe...przynajmniej dla mnie.
UsuńMasz rację Bodo, że suk różnej maści, próbujących przykleić dupę do zaradnego faceta było bez liku...niestety, ja jestem już zaszczepiony na takie egzemplarze, więc biorę co swoje i odsyłam do ludzi. Nie powiem, żebym czuł się z tym dobrze, ale jak mam wybierać między przetrwaniem mnie i moich dzieci a jakiejś kanalii, to zdecydowanie wybieram siebie...
Adwokacie Bodo:))
UsuńJa również nie neguję Romka całkowicie, bo w pewnych sprawach mogę mu przytaknąć,a w innych być wyrozumiałą. Problem w tym, że chyba nawet aniołom skończył by się zasób tolerancji, gdyby taki Romek brał pod uwagę tylko swoje złe doświadczenia i nie zauważał, że gro ludzi ma inne, lepsze. Nieraz dał do zrozumienia, że inne doświadczenia od tych jego, to kobiece imaginacje, iluzje, lub potwierdzenie, że facet w ich związkach to "dupa". Czyżby się bał, że ktoś może mieć w życiu i małżeństwie po prostu dobrze?
Czy nie jest denerwujące, że "oskarżony" pisze w komentarzach same czarne scenariusze i nie umie wykrzesać więcej z siebie ciepła. To przykre, jak łatwo przychodzi mu psioczenie na wszystko, a jak ciężko np. było napisać słowo pod postem z życzeniami od Ciebie...
Niby nic takiego, a jak świadczy o jego podejściu do życia i ludzi...
Po przemyśleniu złożę to na brak seksu lub jego ograniczenie:) Byłoby więcej-byłby może więcej pozytywniej energii:))
Boję się myśleć, co Wam uderza do głowy, jak nie ma ujścia w innych partiach ciała:))
Jak to ktoś kiedyś napisał: "wstrzymywanie bąków jest niezdrowe, bo niewypuszczone gazy się unoszą do głowy i tam rodzą sie posrane pomysły", cholera wie, co się dzieje w głowie, kiedy się powstrzymuje inne substancje:)
Piszesz jakbyś chciała pomóc w tej jakże trudnej sytuacji :)))
Usuńa czarne scenariusze jak widać na moim przykładzie się niestety sprawdziły ...............
Może po prostu chłopak zna życie
Taaa...zadzieram kiecę i lecę:)))
UsuńE tam, za dużo marudzicie obaj:)
Życie zna każdy z nas, też były ciemne chmury nad moim i jakoś nie tryskam jadem na prawo i lewo:)
Romek nie szuka pomocy, chce byc w centrum uwagi, co też mu się właśnie udaje. Tyle ludzi zainteresował swoją osobą a właściwie "złapał na litość". Zobaczcie biednego ojca bankomata. Podkreśla za każdym razem, że blog bodo46, ale nic z tego nie wynika.
OdpowiedzUsuńDalej ma uwagę i prowadzi swoje wywody, nad którymi szkoda czasu sie pochylać. Od takich typów się wieje, im nie da się w żaden sposób pomóc.
To wiej albo się schowaj albo złap portki co Ci będą przyklaskiwać. Póki co nie wiejesz tylko prowokujesz i to w bardzo marny sposób. Co do wypowiedzi na blogu Bodo, to już też kilkanaście razy to podnosiłem...jest to blog Bodo i to on decyduje, kto, co i w jaki sposób pisze. Ja nie atakuję nikogo personalnie, nie ubliżam personalnie, nie wyzywam personalnie (wyjątek @Kobieta - ale ona potrafiła mnie wprost tu zwymyślać używając wyrazów wulgarnych a w takiej sytuacji ja nigdy nie pozostaje dłużnym).
UsuńPomocy od Anonimowych też żadnej nie oczekuję ani pomagać też nie zamierzam. Każdy ma swoje życie i będzie je przeżywał tak jak je sobie zorganizuje. Z jednym się nigdy nie zgodzę. Z "kurestfem" w majestacie prawa, bo jak się kradnie to trzeba to robić jako złodziej, jak się zabija to trzeba to robić jako morderca, jak się sprzedaje dupę, to trzeba to robić jako kurwa a nie żona. Wtedy jest w miarę uczciwie.
Miłego dnia życzę.
"...Jest naprawdę garstka kobiet, które są na tyle silne, żeby docenić silnego faceta a jednocześnie być podziwianą. To są rodzynki, białe kruki, kobiety wykształcone, obyte, zamożne...i często bardzo samotne właśnie z tych powodów. One nie mają potrzeby przekomarzać się w związku o to, kto więcej zarabia bo są niezależne!...."
OdpowiedzUsuńKtoś tego dokładnie nie przemyślał...
Ktoś zrozumiał przekaz, ale musiał się do czegoś przyczepić, żeby zdyskredytować wartość wypowiedzi? O takich sztuczkach uczą na pierwszym roku dziennikarstwa...Fakt, czasem stosuję skróty myślowe, ale sądzę, że przekaz jest wystarczająco czytelny.
UsuńPozdrawiam.
Romku,zrozumiałam, co napisałeś, tylko, że pewne rzeczy się po prostu wykluczają:
Usuń"...Jest naprawdę garstka kobiet, które są na tyle silne, żeby docenić silnego faceta a jednocześnie być podziwianą"-tu mowa o kobietach szczęśliwych.
a dalej:
"To są rodzynki, białe kruki, kobiety wykształcone, obyte, zamożne...i często bardzo samotne właśnie z tych powodów"-te też są szczęśliwe?
a te?:One nie mają potrzeby przekomarzać się w związku o to, kto więcej zarabia bo są niezależne!...."-niezależne i szczęśliwe, że mają kupę kasy, czy nieszczęśliwe, że nie mają się z kim przekomarzać, nawet o takie bzdety, jak ilość zarobków.
Niby mowa o tych samych kobietach, a jednocześnie innych, prawda?
hahahaha :D A mogłam zakłady porobić :D O to, że Romeczek w okresie świąteczno- noworocznym będzie sam siedział w domu, jak ten palec, i tylko czekał, aż ktoś tu coś napisze, aby móc do niego gębę otworzyć :) Romeczku, tak kończą właśnie tacy jak Ty- zapatrzeni w siebie narcystyczni mizogini :)
OdpowiedzUsuńWyjdź na zewnątrz, przewietrz swoją mózgownicę, to może coś Ci się tam w niej poprzestawia na właściwe tory i będziesz miał szanse na bardziej przyjemne spędzanie świąt i sylwestra :) Z czystym sumieniem polecam Jasną poza południową naszą granicą- trasy narciarskie pierwsza klasa, a do tego Tatralandia z nowo otwartą Tropical Paradise w pobliżu :) Przetestowane i sprawdzane osobiście- póki co nie mam zastrzeżeń :)
Tak btw, Romeczek nie szuka kontaktu z kobietami samodzielnymi, niezależnymi- on się NAS po prostu boi :) Bo cóż by mógł NAM zaproponować? Subaru? Ajfona? gacie od Deni Cler? :)))Czym zaimponować? :)))To nie ten target dla niego :)))
Bodo, ani się waż leźć bardziej w stronę Romeczka- inaczej czekają Cię samotne wieczory, dni, święta i... noce ;) Spójrz choćby na Jasną jako alternatywę- z kimś wyjątkowym :) Podążając za Romkiem na pewno nikogo wyjątkowego nie spotkasz :)
Kobieto, Ty i narty? Z Twoją nadwagą? Chyba jaja sobie robisz? ;-) Zjechałaś choć raz czy strzeliłaś fotę na zasadzie "no to narta :P". Już prędzej jak ten wieloryb w tych basenach wystąpiłaś, aczkolwiek ja bym się na Twoim miejscu w kostiumie ludziom nie pokazał ;-) O moją samotność się nie martw, choć z drugiej strony, gdybyś nawet była jedyna na świecie to ja wolałbym sam w kącie trzepać prącie ;-)
UsuńI jeszcze jedno? Ty samodzielna kobieta? Może utrzymać się potrafisz, ale widać jak na dłoni, że chlasz często i masz kupę problemów ze sobą, czego najlepszym dowodem jest otyłość. Już Ci kiedyś pisałem...mnie interesuje tylko "whole package" a nie wycinek osobowości ;-)
Miłego wylewania wody z basenu :-)
Ja i nadwaga? :D
UsuńRomeczku, nie chlej tyle :)
Musisz być w fatalnym stanie skoro dla ciebie nad- i niedowaga to jedno i to samo :D
Ale rozumiem- te projekcje :) Stary, powyciągany podkoszulek, papieros w gębie, wylewający się zewsząd tłuszcz, nieprzytomne oczy- czyż nie tak właśnie opisywała Cię ex na swoim blogu?
Jasne i to nie nadwaga tylko otyłość :-) Co innego Twój Ex, przystojny facet, podobnie jego obecna kobieta. Bardzo atrakcyjna babka. Wcale się nie dziwię, że zmienił Cie na młodszy model. Po co mu zmanierowane stare babsko? ;-)
UsuńCo do mnie...samo sedno! Taki właśnie byłem. Byłem...wiesz jaka jest różnica między byłem a jestem?
Ta droga jeszcze przed Tobą, ale wierzę, że z odpowiednią determinacją uda Ci się uniknąć jeszcze jakiś czas płacenia za sex.
Pozdrawiam.
Facet, nie znasz ani mnie, ani mojego ex. To, że coś ci się wydaje, to twoja sprawa :)Zresztą, nie tylko to jedno ci się wydaje :)
UsuńWnioskuję jednak, że pijesz do lustra :) Chociaż jedno by się nie zgadzało- ani ty przystojny, ani kobiety nie masz :)
Kobieta wstydzi się 5 razy:
UsuńPierwszy raz kiedy robi to pierwszy raz
Drugi raz kiedy pierwszy raz ze swoim mężem
Trzeci raz gdy pierwszy raz nie ze swoim mężem
Czwarty raz gdy pierwszy raz bierze za to pieniądze
Piaty raz gdy pierwszy raz za to płaci
Ty przeskoczyłaś punkt czwarty, ze względu na brak chętnych za to ocierasz się o piąty...zrób coś ze sobą, już Ci mówiłem. Ciągle masz potencjał, mniej żreć, więcej ruchu...będzie dobrze :-)
Romeczku, jakby ci to powiedzieć. Przydałaby ci się kolejna wizyta u prawnika. Żebyś razu któregoś jednak nie obudził się w innej rzeczywistości.
UsuńUła! Przechodzimy od wymiany zdań do straszenia konsekwencjami. Zapachniało kartoflanym małżeństwem :-)
UsuńPS:
Świadkiem żadnym u Ciebie nie będę...swoją drogą...Ty to masz cholera bujną wyobraźnię ;-) Za to Cię naprawdę podziwiam!
Ojejku, a to pech. To znowu wina jajników. Jak baba w todze mogła oddalić wniosek?! No jak ty mi teraz, biedaku, dokopiesz? W jaki sposób uratujesz dupę mego szanownego męża? Przecież posiadanie partnera w formalnym małżeństwie nie jest zgodne z prawem! Halo, ktoś tu ewidentnie przejawia solidarność jajniczą!
UsuńRomeczku :) Straszyć to można duchami. O konsekwencjach można jedynie uświadamiać- bo są tacy, którzy uważają się za nietykalnych i ponad prawem :)
A pierdzi dalej czy przestał? I czy nowa pani wącha jego smrody czy też problemy robi?
UsuńRomek napisał : "Męża? A do czego komuś jest potrzebny mąż/żona? Żeby mieć kwit na dupę w razie upadku związku i końcówkę sznurka do zniszczenia komuś życia? Związki monogamiczne "na całe życie" zostały nam narzucone jako w miarę akceptowalny kompromis między popędem a normami społecznymi. Z tego nigdy dobrego chleba nie będzie, bo tam gdzie jest przymus, strach, kara, zniewolenie tam nigdy nie będzie normalnych relacji. Ty wiesz ile kobiet marzy, aby wyjść za mąż, żeby wreszcie przestać się odchudzać? ;-)"
OdpowiedzUsuńzgryźliwy stary pryk i bardzo samotny i nieszczęśliwy ,a złość w nim hula jak wiatr,gryzłby z wściekłości wszystko co sie da.obserwator
Jasne. Kutwa ze mnie i tyle :-)
UsuńZgadzam się, stary pryk. Może pokoszulka już nie wyciągnięta ale w głowie wciąż ztetryczałe myśli.
UsuńTosia ..... jeszcze mnie odwiedzasz ??
UsuńGdybyś zamienił T na G :)
UsuńWidzisz ...ja Romka gdzieś tam widziałem i przedstawianie go jako oblecha a powyciąganym podkoszulku z petem w zębach rozbawia mnie mocno ...
UsuńZadziwia mnie jednocześnie Twoja wiedza :))) na temat bielizny jaką nosi Romek ....
Nietrudno się domyślić, ktoś kto w taki sposób patrzy na świat i życie, pluje jadem - sam siebie nie szanuje. Żadna eureka... Niewykluczone jednak, że ma w zanadrzu ubiór na specjalne okazje, co nie czyni go innym człowiekem niż jest.
UsuńRomek Pawlikowski29 grudnia 2012 19:40
OdpowiedzUsuńKobieto, Ty i narty? Z Twoją nadwagą? Chyba jaja sobie robisz? ;-) Zjechałaś choć raz czy strzeliłaś fotę na zasadzie "no to narta :P". Już prędzej jak ten wieloryb w tych basenach wystąpiłaś, aczkolwiek ja bym się na Twoim miejscu w kostiumie ludziom nie pokazał ;-) O moją samotność się nie martw, choć z drugiej strony, gdybyś nawet była jedyna na świecie to ja wolałbym sam w kącie trzepać prącie ;-)
I jeszcze jedno? Ty samodzielna kobieta? Może utrzymać się potrafisz, ale widać jak na dłoni, że chlasz często i masz kupę problemów ze sobą, czego najlepszym dowodem jest otyłość. Już Ci kiedyś pisałem...mnie interesuje tylko "whole package" a nie wycinek osobowości ;-)
Miłego wylewania wody z basenu :-)
ANNO....nie odpowiedziałaś mi ,chciałabyś takiego męza? Który nie zna słowa szacunek? Dla Ciebie byłby lepszy uważasz? Nyślisz ,że można być dla jednych chamem ,a dla innych dzentelmenem? Tak nie ma ,albo jest sie chamem na wieki wieków amen,albo taktownym panem ...ale to nie romeczek ,nie odpowiedziałaś chcesz takiego jak on,da ci wsparcie ,czułość ,opiekę ,zrozumienie ,empatię ,uważność?
Anonimie... Przecież ANNA i Romeczek to ta sama osoba :)
UsuńMasz na myśli Annę czy annę? Bodo, napisz proszę, że jedna pani loguje się z Polski a druga z Niemiec i żadna z nich nie ma ze mną nic wspólnego. Anna żyje w iluzji i stereotypie zaś anna należy do 5% myślących kobiet, co widać od razu po kilku zaledwie wypowiedziach :-)
UsuńRomek nie czaruj anny :))) . Ale prawdą jest , że Romek to nie Anna i anna :))) Romek to Romek ....
UsuńBodo :)
UsuńNawet Ty nie masz możliwości sprawdzenia tego, skąd się kto loguje :)
A jakimś cudem Romeczek- tak. Wiesz może, dlaczego? Bo ktoś, kto umie zmieniać swoje IP wie, że można wybrać nawet takie z Niemiec czy Australii :)
Tu nie trzeba być specem ;-) Wystarczy myśleć...
UsuńDrogie panie. Na szacunek to trzeba sobie zasłużyć :)
OdpowiedzUsuńPo co samodzielnej, niezależnej kobiecie opieka, wsparcie? Szukasz wieszaka, żeby się na nim powiesić? No problem, ale po dwóch, góra trzech latach zaczniesz nawiedzać psychologa z powodu depresji. Tkwicie non stop w iluzjach, na które Was zaprogramowano nie chcąc zauważyć, że prawdziwy świat jest gdzie indziej :-)
Romeczek napisał:
Usuń"Po co samodzielnej, niezależnej kobiecie opieka, wsparcie?"
No wreszcie jednak się wsypałeś :) Co było zresztą tylko kwestią czasu :)
A tak btw, Romeczku czym byłbyś w stanie zaimponować, czym zainteresować kobietę niezależną? Do czego ona byłaby ci potrzebna i do czego ty byłbyś jej potrzebny?
Musisz zapytać mojej kobiety co jest takiego we mnie, że chce być ze mną...Rozpatrywanie relacji w kategorii kto komu do czego jest potrzebny? No proszę Cię, ale to przedszkole ;-)
UsuńMasz na myśli tę kobietę, której nie masz?
UsuńFacet, żadna kobieta nie zostawiłaby swego mężczyzny samotnego na święta i po świętach:)
No tak. Znowu pytanie przerosło twoje możliwości odpowiedzi. Żadna nowość.
Wyobraź sobie, że ani w święta ani po świętach nie jestem sam :-) Nawet gdybym był sam, to nie byłbym sam, bo mam dwóch wspaniałych synów, za którymi poszedłbym w ogień. I wiesz co jest najlepsze? To, że moja kobieta jako jedna na 100 to rozumie...
OdpowiedzUsuńCo mam zrobić? Wrzucić moje zdjęcie z nią? Chcesz naprawdę zapić się na śmierć? Chciałabyś mimo doktoratu, który jakimś cudem zrobiłaś osiągnąć w życiu tyle co ona i wyglądać tak jak ona. Chciałabyś też mieć taką optykę widzenia świata jak ona ;-)
Na początek więcej ruchu...już pisałem, endorfinki do głowy uderzą i już świat wyda się lepszy.
Powodzenia.
M I T O M A N
OdpowiedzUsuńZ jednym masz dobrze- nie masz świadomości, że inni to jednostki odrębne, samodzielnie myslące, a nie siedzą w twojej chorej głowie i nie myślą po twojemu na twój rozkaz :)
M I T O M A A i NAZISTA! Ale ja w przeciwieństwie do Twojego Ex nie pierdzę pod kołdrą ;-)
UsuńI takiego urlopu właśnie Ci życzyłem :) Ten nawet był z bonusem, bo we święta (o skarpetkach nie wspomnę, choć też dostałem :) ). Niech Ci się rozciągną do końca noworocznej przerwy i będziesz miał świeże siły do zmierzenia się z ciemną stroną codzienności.
OdpowiedzUsuńDołączanie się do dyskusji okołoromkowych sobie odpuszczę - wszak nie wchodzi się między Romka a kobiety ;)
Romek swoje przeżył, ale że nie chce być głaskany i słyszeć głosy litości o swojej sytuacji(?), więc ubiera to co chce powiedzieć w ciekawszą formę, która - póki co bez pudła - działa prowokująco na kobiety podnosząc im ciśnienie. Szkoda, że zamiast merytorycznie odnieść się do meritum (choć zdarza się to czasami), to oburzenie i atak idzie na samą formę tylko.
Może jakbyś pisał wierszem, to by to inaczej panie odbierały? ;)
Radosnego ostatniego dnia 2012 wszystkim!
Cześć Sławek, jakbym pisał wierszem to zostałbym ubrany w ramki cioty i sierotki, którą trzeba pocieszyć bo jest niezaradna. Taka ichniejsza filozofia życiowa...tak jest przynajmniej szansa, że promil z nich zostawi wałek do ciasta a zacznie myśleć...jest szansa.
OdpowiedzUsuńCo do kobiety to stosuję jedyną słuszną wobec pań zasadę (działającą). Jest to zasada lustra. Tam nie działa logika, argumenty...tylko lustro. Jest mi bardzo przykro, że muszę dostosowywać swoje wypowiedzi do jakości wypowiedzi ludzi na tym forum, ale naprawdę do jedyna możliwa droga (poza milczeniem, które już doprowadziło w realu do tego co mamy w rzeczywistości).
Również życzę Ci wszystkiego najlepszego!