To co kończy się w naszym życiu czyni miejsce czemuś lepszemu. Mój blog jest formą podziękowania dla Krisa,który sprawił, że byłem w stanie dostrzec moją naiwność i samcze ogłupienie. Miło jest obudzić się ze stanu łosia i wkroczyć w stan świadomy :-) Ten blog poświęcam wszystkim łosiom na świecie. Łącznie z tym, który zastąpi mnie przy boku mojej żony. Miną lata zanim biedak zorientuje się,że ta niewinna, słabiutka istotka z uchyloną buzią w gruncie rzeczy jest cwana, wulgarna i wyrachowana.
wtorek, 3 lipca 2012
cd......
Etykiety:
anonim,
byłem rogaczem,
dziecko,
kłamstwo,
kobieta,
nasza klasa,
niesmak,
rdok,
rozstanie,
rozwód,
terapia małżeńska,
wiara,
zdrada,
zdrada.niewierność,
żona
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepraszam, ale nie wytrzymałam i kuszę się na komentarz: próba ratowania małżeństwa przez przekonywanie o swojej atrakcyjności, pozując w bieliźnie???? Ja pier.olę. Jeśli na takiej atrakcyjności ma się opierać małżeństwo, to ciekawe, jak by Cie, Bodo, przekonała o niej za 30 czy 40 lat. Przepraszam, ale czy to nie kurewki mają się fizycznie podobać swoim klientom?? Kfiatuszkowi chyba coś się na mózg rzuciło.
OdpowiedzUsuńMałżeństwo/związek powinien się opierać na wielu płaszczyznach a deprecjonowanie fizyczności jest oznaką kompletnego niezrozumienia męskich potrzeb. Kobieta, która DBA o siebie i stara się podobać swojemu mężczyźnie może być atrakcyjna fizycznie do bardzo zaawansowanego wieku, kiedy to libido spada i u pana i u pani a górę biorą inne wartości. Oczywiście schemat musi też działać w drugą stronę.
UsuńTak, tak, Romeczku. Mają dbać i koniec. I rzecz jasna za swoje własne pieniądze, bo inaczej to z nich pijawy. chłopie, bat na siebie kręcisz- nie wydolisz na swoje operacje plastyczne, botoksy, odsysacze i pierun wie, co tam jeszcze. Plus to samo dla Twojej wybranki. Wszak o tym, jak wygląda panna młoda decydują rodzice, a o tym, jak po ślubie- jej mąż. Do pracy więc, bo nie dasz rady.
UsuńKurcze, ja żałuję Bodo, że Ty nie odpowiedziałeś wysyłając w rewanżu swoją fotę w "białych niewymownych" ;-))))) też by Ci zaliczono to na poczet dramatychnych prób ratowania małżeństwa.... hhihihi Przypominam, że Kris na pobudzenie zmysłów takie foty posyłał wysublimowanemu Kfiatuszkowi i zapewne sąd na tej podstawie uznał, że jest to działanie skuteczne i pożądane :-DDD
OdpowiedzUsuńStróż
"... i ta korespondencja była chwilą zapomnienia."
OdpowiedzUsuńChwila zapomnienia może skutkować zostawieniem portfela w domu, czy wykipieniem gotującego się mleka, ale nie korespondencją, która trwa jakiś czas. Cieniutkie to wytłumaczenie z jej strony.
Zdjęcia w bieliźnie dla poratowania małżeństwa? To chyba tylko na poprawę humoru na jeden wieczór, czy na zasypanie jakiejś sprzeczki, ale na poprawienie relacji po "chwili zapomnienia"? Jak strzelanie z procy do czołgu.
Ciekawe, czy gdyby to samo zrobił Bodo, to też byłoby podpięte to pod ratowanie małżeństwa, czy może pod napaść seksualną? ;-)
Dziwnie ten sąd waży fakty i zeznania.
Pozdrawiam,
Sławek
Dziwnie? To dla mnie parodia sądu i orzekania.
UsuńBodo, tak sobie myślę- było nie zmieniać hotelu na ten o lepszym standardzie i wyżywieniu :D Sędzia to chyba za wiele nie przerasta Kfiatuszka swoimi zdolnościami intelektualnymi... Ależ dno.
OdpowiedzUsuń