To co kończy się w naszym życiu czyni miejsce czemuś lepszemu. Mój blog jest formą podziękowania dla Krisa,który sprawił, że byłem w stanie dostrzec moją naiwność i samcze ogłupienie. Miło jest obudzić się ze stanu łosia i wkroczyć w stan świadomy :-) Ten blog poświęcam wszystkim łosiom na świecie. Łącznie z tym, który zastąpi mnie przy boku mojej żony. Miną lata zanim biedak zorientuje się,że ta niewinna, słabiutka istotka z uchyloną buzią w gruncie rzeczy jest cwana, wulgarna i wyrachowana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przeczytałem dziś całą twoją historię. Numer z paczką do Olgi - piękny. Zachowanie ex - żałosne na całej linii. Byłem kiedyś w podobnej sytuacji, z tym że wiekiem jestem młodszy od Ciebie o około 16 lat, więc nie była to na szczęście jeszcze żona i nie było dzieci, więc sytuacja mega prosta, ale znam to uczucie, jak Ci ktoś rogi przyprawia. Dbaj o córkę tak jak do tej pory, musisz trochę nadrobić za mamusię, bo coś mi się zdaje, że ona dzieckiem się wcale nie interesuje.
OdpowiedzUsuńBędziesz na Podhalu, to daj znak /w komentarzu/ jak będziesz miał ochotę zawiązać znajomość i wychylić szkło złocistego napoju, to ci namiary na @ prześlę.
Pozdrawiam
Przem
Czy orientuje się może ktoś, czy za upublicznienie w necie wyroku w sprawie rozwodowej i wysokości alimentów jest karalne? Po prostu mam ochotę wstawić to do mojego bloga, bez zakrywania danych sądu i pieczęci sędziego (a jedynie zamazane dane osobowe moje, dzieciaka, exa i świadków)?
OdpowiedzUsuńBodo, moja sprawa, tak samo, jak i Twoja, nadaje się do Interwencji w Polsacie. Zastanawiam się, czy upublicznić to przed wyrokiem sądu apelacyjnego, czy dopiero po (chociaż byłaby to już musztarda po obiedzie).